Podniebny dramat włocławianina! "Lądował w dramatycznych warunkach"

Tragicznie mógł zakończyć się udział Bartka Nowakowskiego w Balonowych Mistrzostwach Świata w Brazylii. Na wysokości 300 metrów w balon sterowany przez pilota Aeroklubu Włocławskiego uderzyła rosyjska załoga.

Podczas niedzielnych startów w mistrzostwach świata, na wysokości 300 metrów, w balon sterowany przez Bartka Nowakowskiego uderzyła załoga rosyjska. Uderzenie nastąpiło z góry i doprowadziło do znacznych uszkodzeń czaszy balonu włocławianina.

- Uszkodzenie spowodowało utratę siły nośnej, przez co Bartek bardzo szybko tracił wysokość i lądował w dramatycznych warunkach – mówi Marek Koziński, dyrektor Aeroklubu Włocławskiego. - Wylądował awaryjnie na jednej z pobliskich posesji. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

W pierwszej chwili Bartek Nowakowski rozważał wycofanie się z dalszej rywalizacji. Później podjął się próby naprawienia balonu. Czaszy nie udało się naprawić i włocławianin kontynuuje rywalizacje w mistrzostwach świata w wypożyczonym sprzęcie.