Michał Rosiak: „Myślę o igrzyskach olimpijskich”

Dwukrotny mistrz polski w skoku w dal, zawodnik Vectry DGS Włocławek Michał Rosiak opowiada o startach w poprzednim sezonie, okresie przygotowawczym i celach na nadchodzący sezon.

Jak ocenisz poprzedni sezon swoich startów, był to sezon udany?

Michał Rosiak: Miniony sezon uważam za udany, jednak pozostał pewien niedosyt. Sukcesem było zdobycie tytułu mistrza polski. To niesamowite uczucie, 9 miesięcy ciężko pracowałem przygotowując się do tej imprezy. Udało się, czułem wielką satysfakcję i spełnienie.

Skąd więc uczucie niedosytu, zakładany cel został przecież osiągnięty.

Pewien niedosyt spowodowany był wynikiem. W zeszłym roku osiągnąłem wynik 7,82 metra. Zabrakło 18 centymetrów do upragnionych przeze mnie 8 metrów. To dobry wynik, wywalczyłem nim tytuł, jednak mogło być troszkę lepiej.

W tech chwili masz przerwę od startów, nie oznacza to jednak przerwy w treningach.

Oczywiście cały czas trenuję. Aktualnie pracuję nad siłą i dużo biegam. Niedługo wybieram się na obóz w góry. Następnie, już pod względem technicznym, będę się przygotowywał we Wielgiem, na nowym stadionie lekkoatletycznym. Ostatnie dni okresu przygotowawczego spędzę w Spale, to najlepsze miejsce do przygotowań lekkoatletycznych.

Jakie stawiasz przed sobą cele na nadchodzący sezon.

Sezon będzie bardzo pracowity. Kluczową imprezą są oczywiście igrzyska olimpijskie. Razem z trenerem myślimy głównie o igrzyskach. Odbędą się również mistrzostwa europy, nie możemy zapomnieć też o mistrzostwach polski, to będą dla mnie najważniejsze imprezy.

W jakiej formie chciałbyś być biorąc pod uwagę igrzyska olimpijskie?

Jeszcze nigdy na oficjalnych zawodach nie udało mi się przekroczyć granicy 8 metrów, zabrakło mi 6 centymetrów. Od tego muszę zacząć. Biorąc pod uwagę to jak ciężko pracuję i jak przebiega okres przygotowawczy jestem w stanie to osiągnąć. Upragniony byłby wynik w okolicach 8 metrów i 20 centymetrów. Trzymajcie za mnie kciuki.