Zabójcza defensywa Anwilu zupełnie nie pozwoliła na rozwinięcie skrzydeł drużynie z Kutna. Rywali w ostatniej kwarcie dobił Andjusić i włocławianie pokonali Polfarmex 84:58.

Włocławianie do meczu przystąpili bardzo zmotywowani, o czym świadczył błyskawiczny początek gry. Punkty Jelinka i Łączyńskiego oraz trójka Dmitriewa dały szybkie 6:0. Goście nie zamierzali się jednak poddawać i po kilku chwilach odpowiedzieli trafieniami z dystansu Parkera i Gabińskiego.

Mocniejsza obrona Anwilu zmuszała rywali do błędów, jak choćby Wołoszyna do popełnienia błędu kroków oraz dawała możliwości kontrowania, jak przy akcji Dmitriewa, po której było już 12:6. W końcówce dla Polfarmexu trafiali Jarecki i Zyskowski, zaś dla Anwilu Tomaszek i Jelinek. Po pierwszej kwarcie było 16:11.

Choć drugą kwartę trafieniem otworzył Faber, to w kolejnych minutach popis dali gospodarze. Trafiali Stelmach, Jelinek i Skibniewski, zaś świetna obrona całego zespołu zmuszała rywali do błędów. Dość powiedzieć, że w czterech kolejnych akcjach przyjezdni nie zdołali nawet oddać rzutu i przewaga Anwilu wzrosła do 17 punktów (30:13).

Wtedy rywale nieco wstali z kolan, a w krótkim czasie 8 punktów zdobył były skrzydłowy Anwilu Michał Gabiński. Ostatnie akcenty pierwszej połowy należały do Tomaszka i Parkera i po 20 minutach włocławianie prowadzili 39:29. Warto wspomnieć o dobrej grze obronnej podkoszowych, którzy skutecznie wyłączyli z gry Michaela Frasera (0 punktów do przerwy).

Trzecia kwarta to ostra walka, na początku ze wskazaniem na Anwil, potem na Kutno. Od początku świetnie prezentował się zwłaszcza Tomaszek, który albo sam kończył akcje, albo świetnymi asystami obsługiwał kolegów. W połowie kwarty przewaga Anwilu wynosiła 16 punktów (53:37).

Gdy kibice rozmyślali o tym, jak wysoko ich pupile wygrają z gośćmi, po raz kolejny sygnał do boju dał Gabiński. Jego 5 punktów, a także dobre akcje Zyskowskiego i Frasera pozwoliły zniwelować straty kutnianom poniżej 10 punktów. Trójka Dmitriewa ustaliła wynik po 30 minutach na 61:49.

Jeśli goście mogli przed ostatnią kwartą mieć nadzieje na walkę, to bardzo szybko ze złudzeń odarł ich Danilo Andjusić. Serb błyskawicznie trafił dwie trójki i zrobiło się 67:49. Gdy z dystansu trafił też Chyliński, a kolejne punkty dodał Andjusić, wynik był już rozstrzygnięty (79:52). Ostatnie minuty to już tylko dogrywanie meczu, przy czym swoje minuty dostali również młodzi Hanke i Warszawski.

Anwil Włocławek - Polfarmex Kutno 84:58 (16:11;23:18;22:20;23:9)

Anwil: Jelinek 17, Andjusić 15, Dmitriew i Tomaszek po 10, Skibniewski, Stelmach i Łączyński po 7, Diduszko 6, Chyliński 3, Bristol 2, Hanke i Warszawski 0.

Polfarmex: Gabiński 18, Zyskowski 11, Parker 10, Jarecki 7, Fraser 4, Pawlak i Faber po 3, Malczyk 2, Bartosz, Grochowski, Wołoszyn i Sobczak 0.