Energa Czarni Słupsk rozbroiła Anwil Włocławek w ostatniej kwarcie. Będzie piąty mecz ćwierćfinałowy

Równa walka przez niemal całe spotkanie i... spektakularna porażka w końcówce ostatniej kwarty. W decydującym momencie Anwil Włocławek pozwolił Enerdze Czarnym Słupsk na zaliczenie Serii 16:0, co zdecydowało o jego porażce 83:76.

Choć pierwsze punkty czwartego starcia półfinałowego zdobyli gospodarze (za dwa trafił Marcus Ginyard), po nieco ponad trzech minutach gry na kilkupunktowe prowadzenie (2:6) wyszli koszykarze Anwilu. Gospodarze szybko jednak odrobili stratę i do końca tej części meczu walka toczyła się właściwie punkt za punkt. Ostatecznie po pierwszych 10 minutach gry jednym oczkiem prowadziły Czarne Pantery (17:16).

Pierwsza połowa drugiej kwarty była kontynuacją powolnej wymiany ciosów. Żaden zespół nie był w stanie wypracować bezpiecznej przewagi. Na niespełna cztery minuty przed końcem tej odsłony, po rzucie za trzy Jamesa Washingtona Rottweilery prowadziły co prawda czterema punktami (30:34), jednak od tego momentu całkowicie oddały inicjatywę Czarnym Panterom. W rezultacie po serii 11:0 to rywale mieli siedmiopunktową przewagę (41:34). Do przerwy podopiecznym Igora Milicicia udało się odrobić tylko jeden punkt (rzut wolny trafił Tyler Haws).

Druga połowa nie zaczęła się dla włocławskiego zespołu najlepiej. Najpierw za trzy nie trafił Nemanja Jaramaz, a chwilę później celną trójkę zaaplikowali Anwilowi słupszczanie, dzięki czemu powiększyli swoją przewagę do dziewięciu oczek. Rottweilery w końcu przełamały jednak wcześniejszą niemoc i powoli zaczęły odrabiać straty. Po czterech minutach gry na tablicy wyników widniał już remis – 46:46. Walka ponownie stała się bardzo wyrównana. Na kilkupunktowym prowadzeniu przez kilka minut utrzymywał się jednak zespół z Włocławka. Ostatecznie po 30 minutach gry wygrywał 59:64.

W ostatniej kwarcie Anwil długo utrzymywał prowadzenie. Mając dziewięciopunktową przewagę, Rottweilery pozwoliły Czarnym Panterom zaliczyć serię 16:0 i wyjść na prowadzenie 78:71. Fatalną passę włocławskiego zespołu przerwał celną trójką Kamil Łączyński. W kolejnych akcjach celne rzuty oddał jednak Greg Surmacz, czym przypieczętował zwycięstwo Czarnych Panter. Gospodarze wygrali 83:76.

W rywalizacji ćwierćfinałowej jest 2:2. Decydujący, piąty mecz zostanie rozegrany we Włocławku w niedzielę, 14 maja, o godz. 17:45.

Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek 83:76 (17:16, 25:18, 18:29, 24:12)

Czarni: Lewis 26, Ginyard 15, Surmacz 12, Goods 7, Kravish 6, Seweryn 6, Cesnauskis 4, Bochynski 4, Dąbrowski 3.

Anwil: Jaramaz 13, Washingrton 13, Sobin 11, Leończyk 10, Łączyński 8, McCray 6, Haws 5, Młynarski 5, Bartosz 3, Dmitriew 2.