Fot. Krzysztof Osiński

Piłkarze Włocłavii zdobyli komplet punktów w pojedynku ze Sartem Warlubie i wrócili na fotel lidera IV ligi.

W ramach 13 kolejki walki o mistrzostwo IV ligi we Włocławku doszło do meczu na szczycie. Wicelider Włocłavia podejmowała lidera Start Warlubie.

Włocławianie w pełni zrehabilitowali się za niespodziewaną stratę punktów w Gniewkowie. Już po niespełna 30 minutach gry prowadzili 1:0. Bramkę, po podaniu Billego Abbotta, zdobył niezawodny w tym sezonie Dawid Kwiatkowski. Najlepszy strzelec włocławskiej drużyny popisał się pięknym strzałem w okienko bramki gości.

Spotkanie ze Startem do udanych zaliczyć może Billy Abbott, który nie poprzestał na asystowaniu przy pierwszej bramce. Jeszcze przed przerwą pomocnik włocławian podwyższył prowadzenie swojej drużyny na 2:0.

- Cieszę się, że po meczu w Gniewkowie spotkaliśmy się z liderem tabeli – powiedział Mirosław Milewski, trener Włocłavii. - Mecz ten pozwolił nam udowodnić swoją wartość. Spotkanie od początku ułożyło się po naszej myśli. Po pierwszej połowie prowadziliśmy już 2:0.

W drugiej części meczu goście chcieli za wszelką cenę odrobić straty, jednak to Włocłavia nadal dyktowała warunki gry.

Od 62 minuty gospodarze grali z przewagą jednego gracza. Drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał obrońca gości Michał Chrobosiński.

Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, w doliczonym czasie gry ponownie na listę strzelców wpisał się Billy Abbott.

- Wiedziałem, że przeciwnicy za wszelką cenę będą chcieli odrobić straty i się otworzą – dodaje Mirosław Milewski. - Wykorzystaliśmy to i zdołaliśmy jeszcze powiększyć prowadzenie. Nie do końca byłem zadowolony z tego, że gramy z przewagą jednego zawodnika. Wiedząc, że mamy przewagę pogubiliśmy się i nie graliśmy tego co planowaliśmy.

Ostatecznie Włocłavia pokonała Start Warlubie 3:0 i z dorobkiem 31 punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli IV ligi.