Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy. Tę maksymę wzięli sobie do serca zawodnicy Anwilu. Włocławianie przegrywali po trzech kwartach, ale ostatecznie zdominowali rywali z Wrocławia i wygrali 80:74.
Święta Wojna pomiędzy Anwilem, a Śląskiem zawsze rządziła się swoimi prawami. Doskonale zdawali sobie z tego sprawę zawodnicy obu drużyn.
Początek meczu zdecydowanie nie ułożył się po myśli gości z Włocławka, którzy ewidentnie nie mogli wejść na właściwe obroty. Obrona, która do tej pory była najlepszą w lidze nie zdawała egzaminu. Anwil co prawda po rzucie Kamila Łączyńskiego prowadził, ale była to jedyna przewaga włocławian w pierwszej kwarcie. Po 10 minutach gry było 20:13 dla zespołu z Wrocławia.
[FOTORELACJA]14850[/FOTORELACJA]
Po wznowieniu gry Śląsk nadal dominował. Ze znakomitej strony pokazał się m.in.Justice, który dwukrotnie trafił z dystansu mimo obrony Olesińskiego. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza mylili się zarówno w obronie, jak i w ataku. Stąd 44:29 dla rywali po dwóch kwartach.
Trzecia kwarta to już lepsza gra Anwilu. Za zdobywanie punktów wziął się m.in Dykes. Z lepszej strony pokazywał się też Bojanowski. Do odrobienia nadal było jednak dziewięć "oczek".
Pięć punktów - zaledwie tyle mieli do odrobienia gracze Anwilu na osiem minut przed końcową syreną. Po efektownym wsadzie Petraska ta przewaga jeszcze zmalała i Przemysław Frasunkiewicz wiedział, że do pełni szczęścia brakuje tak niewiele. Zmiana taktyki poskutkowała. Seryjnie zaczęli trafiać Mathevs i Bell i dzięki temu Anwil zanotował piąte zwycięstwo z rzędu w Energa Basket Lidze. Włocławianie wygrali 80:74.
Najskuteczniejszymi zawodnikami Anwilu byli Mathevs i Petrasek, którzy zdobyli po 17 punktów. W ekipie rywali tyle samo zdobył Justice.
Śląsk Wrocław - Anwil Włocławek 74:80 (20:14, 24:16, 12:18, 18:33)
Śląsk: Justice 17, Kanter 15, Kolenda 12, Langewine 12, Dziewa 9, Jovanović 6, Leńczuk 3
Anwil: Mathevs 17, Petrasek 17, Bell, Bigby Wiliams 11, Dykes 8, Łączyński 8, Kowalczyk 2, Bojanowski 2.
Ivan alamejda19:31, 03.10.2021
27 4
Super taki anwil chce oglądać. 19:31, 03.10.2021
Wilk Alfa 19:44, 03.10.2021
26 5
Co mają teraz do powiedzenia " kibice " ??? Prawdziwy kibic jest ze swoją drużyną na dobre i na złe . Brawo Anwil Włocławek !!! 19:44, 03.10.2021
Joanna Jagodniak19:50, 03.10.2021
4 12
Trzeba ten wynik anulować bo przegramy. Nie może być tak, że nikogo od nas nie ma na meczu, a oni bezczelnie wygrywają. 19:50, 03.10.2021
witz220:16, 03.10.2021
18 1
Brawo dla drużyny i trenera. Jak do tej pory zaprzecza on przedsezonowym sceptykom, że Anwil ma zawodników, ale nie ma trenera. To bardzo cieszy i myslę, że nie jest to ocena na wyrost. Nie graliśmy przecież ze słabymi drużynami, ale z czołówką ligi z ubiegłego sezonu.
Myślę, że dziś na pochwałę zasłużył sobie wreszcie Bell. Grał z poświęceniem i dość skutecznie.
Jednak mecz wygrała cała drużyna. Po niemocy na początku meczu na obroty wszedł Mathews, a na swoim równym poziomie zagrał Petrasek.
Ogólnie brawo Anwil i tak rzymać nadal. 20:16, 03.10.2021
xxxx20:28, 03.10.2021
22 2
Oglądałem. Dużo zdrowia straciłem ale jestem szczęśliwy. Oby tak dalej. 20:28, 03.10.2021
Święta Wojna ?20:57, 03.10.2021
7 7
Czy to nie jest mowa nienawiści ? Jaka ,,święta wojna'' ? To jest sport , to jest rywalizacja a żadna wojna ! ,,Redachtorów'' też już odsięga fiksum dyrdum z telewizji ? 20:57, 03.10.2021
Ja 21:46, 03.10.2021
9 1
Słuchałem w radio. Wygraliśmy!!! Szacunek i gratulacje!! Dzięki. 21:46, 03.10.2021
brawo00:06, 04.10.2021
6 2
Pan TRENER Przemysław Frasunkiewicz i wszystko jasne :) 00:06, 04.10.2021
sadol14:45, 04.10.2021
1 0
ze wszystkimi podsumowaniami i ocenami poczekajmy do końca sezonu 14:45, 04.10.2021
????15:02, 04.10.2021
2 3
Jara to Was ???? 15:02, 04.10.2021
Wks20:23, 04.10.2021
0 3
Jak sędziowie gwiżdżą pod Anwilek i przewracającego sie o własne nogi Łączyńskiego to mecze sie wygrywa. Poczytajcie na sportowe fakty. 20:23, 04.10.2021