Zakończony niedawno sezon był niezwykle udany dla piłkarzy Włcołavii. Włocławianie zostali mistrzami IV ligi, awansowali na wyższy stopień rozgrywek i zwyciężyli w wojewódzkim finale Pucharu Polski.

Przed sezonem przed Włocłavia postawiono jasny cel, awans do III ligi. Włocławianie stanęli na wysokości zadania, już na pięć kolejek przed końcem rozgrywek Włcołavia była pewna awansu do III ligi.

Włocławianie nie spoczęli jednak na laurach i walczyli dalej w finale wojewódzkim Pucharu Polski.

W finale Włocłavia zmierzyła się z III-ligową Cuiavią Inowrocław. O zdobyciu pucharu decydował lepszy bilans dwumeczu.

W pierwszym, rozgrywanym na wjeździe spotkaniu włocławianie spisali się bardzo dobrze i zwyciężyli 4:3.

Na stadionie przy ulicy Chopina odbyło się rewanżowe spotkanie wojewódzkiego finału Pucharu Polski.

Już w 4 minucie prowadzenie Włcołavii dał Michał Malczak. W drugiej połowie wyrównującą bramkę dla Cuiavii zdobył Borys Klimczewski. Włocławianie poszli jednak za głośnym dopingiem kibiców „puchar jest nasz” i strzelili jeszcze dwie bramki.

Najpierw rzut karny wykorzystał Billy Abbott, następnie kropkę nad i postawił Dawid Kwiatkowski, który tym trafieniem „zgarną” tytuł najlepszego strzelca zespołu.

Włocłavia wygrała w dwumeczu z Cuiavią Inowrocław 7:4 i zdobył podwójną koronę. Mistrzostwo IV ligi i Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim.

- Plan wykonaliśmy w ponad 100% - powiedział Mirosław Milewski, trener Włocłavii. - Przed sezonem głównym celem był dla nas awans. Udało się go wywalczyć kilka kolejek przed końcem rozgrywek więc pokusiliśmy się o Puchar Polski i się udało. Jestem bardzo szczęśliwy.

Równie dobrze jak piłkarze spisali się włocławscy kibice. Rewanżowy mecz finału Pucharu Polski miał niesamowita oprawę. Na cały sektor kibice rozwiesili wielki transparent z hasłem „Duma Kujaw”. Nie zabrakło także środków pirotechnicznych i oczywiście gromkiego dopingu.

Aktualnie zawodnicy Włocłavii mają w pełni zasłużone wakacje, jednak już wkrótce rozpoczną się przygotowania do występów w III lidze. Jak zapewnia szkoleniowiec włocławian trzon składu pozostanie bez zmian, Włocłavii konieczne będą jednak wzmocnienia kilkoma wartościowymi piłkarzami.