Pokazywanie na ekranach rosyjskich kin tej niepoprawnej politycznie komedii o śmierci Stalina jest zakazane przez Ministerstwo Kultury Federacji Rosyjskiej. W Polsce nie ma z tym problemu. Film pokaże w poniedziałek włocławskie Multikino w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego Ósemka.
Jest rok 1953. W nie do końca wyjaśnionych okolicznościach umiera Józef Stalin. To wydarzenie wywraca politykę w Rosji do góry nogami. O władzę ubiegają się praktycznie wszyscy. Pośród elit władzy rozpoczyna się walka o dominację i wpływy po zmarłym przywódcy. Niektórzy chcą naprawy i pozytywnych zmian, a plany innych mogą pogrążyć kraj jeszcze bardziej. Wszystkim jednak przyświeca ten sam cel – nie dać się zabić i jakimś cudem przeżyć chaos, w jakim pogrąża się Kreml i cała Rosja. Szaleństwo totalitaryzmu zostaje obnażone w pełnej krasie.
[WIDEO]853[/WIDEO]
Film nakręcony w 2017 roku nie może być pokazywany w kinach na terenie całej Rosji. Zakazało tego tamtejsze Ministerstwo Kultury, które argumentuje swoją decyzję obrazą symboli historycznych, do których posunęli się twórcy filmu. Tego typu decyzja może wynikać także z tego, że Śmierć Stalina" to niezwykle niepoprawna politycznie czarna komedia z dużą dawką autoironii w tle. Genialna obsada, zabójcze żarty i świetne dialogi - te 3 rzeczy idealnie określają film Armando Ianucciego.
Film we włocławskim multikinie rozpocznie się o godz. 19. Bilety w cenie 14 zł do kupienia przed rozpoczęciem projekcji.
0 0
Raczej tylko dla pasjonatów historii, ale film świetny. Dawno się tak nie uśmiałem :)