Muzycy pod wodą z ołowianymi obciążnikami! Musieli podawać im tlen, aby mogli funkcjonować. Niecodzienna akcja na miejskim basenie

Niecodzienny projekt zrealizował włocławski zespół Ni To Ponk. Muzycy nagrali teledysk pod wodą na basenie Delfin. O powodzenie akcji i zdrowie artystów zadbali nurkowie oraz zespół ratowników wodnych.

Zespół Ni to Ponk to włocławskie trio muzyków, w którego skład wchodzą Grzegorz Walczak, Olek Walczak i Andrzej Krupiński. W ostatnich dniach miała miejsce premiera ich teledysku do piosenki "Parabole fraz".

- Jesteśmy z Włocławka. Tutaj żyjemy, tworzymy, więc także tutaj chcieliśmy nakręcić teledysk do naszego utworu. Dziękujemy za pomoc przy realizacji wiceprezydentowi Krzysztofowi Kukuckiemu i dyrektorowi OSiR Piotrowi Ordonowi – mówi lider zespołu Grzegorz Walczak.

Pomysł na teledysk był niecodzienny i zupełnie szalony. Włocławscy artyści teledysk nagrali pod wodą. Zdjęcia kręcono na miejskim basenie Delfin. Realizacja była skomplikowanym wydarzeniem. Samo rozstawianie sprzętu przez nurków trwało dwie godziny. Kolejne cztery muzycy spędzili pod wodą, a nad ich bezpieczeństwem czuwała ekipa ratowników.

- Początkowo myślałem, że to będzie niewykonalne, ale im bardziej robimy coś pod prąd, tym bardziej się to podoba innym ludziom. Pod wodą byliśmy z ołowianymi obciążnikami, więc dbano o to, żebyśmy się nie utopili. Ekipa nurków Włocławskiego Centrum Nurkowego Jacques podawała nam tlen. To nie było łatwe zadanie. Nasze organizmy były wychłodzone, bolały zatoki, trudno było się ogrzać i oddychać przez nos – tłumaczy Grzegorz Walczak.

[WIDEO]1853[/WIDEO]

To nie koniec pomysłów zespołu Ni To Ponk. Grzegorz Walczak już zapowiada kolejne projekty. Wprawdzie nie zdradza szczegółów, ale możemy się spodziewać, że po raz kolejny będą realizowane we Włocławku.