"Bezpłatna edukacja to ściema?" Zobacz, ile wydajemy na podręczniki!

Dużymi krokami zbliża się inauguracja nowego roku szkolnego. Rozpoczęcie nauki wiąże się z wydatkami. Dla wielu włocławian są to kwoty znacznie nadszarpujące domowy budżet.

Najwięcej pieniędzy rodzice wydadzą tradycyjnie na podręczniki. Zestaw nowych książek to najczęściej wydatek rzędu kilkuset złotych. Do tego dojdzie też koszt zakupu przyborów, zeszytów i innych pomocy naukowych.

- Zestaw podręczników do pierwszej klasy szkoły średniej kosztował mnie 370 zł - mówi Adrianna Górska, która za kilka dni rozpocznie naukę w Liceum Ziemi Kujawskiej. - Do tego dojdzie ponad sto złotych na zestaw książek i zeszytów ćwiczeń do języka angielskiego i niemieckiego. W tym przypadku zamierzam jednak skorzystać z zakupów przez internet, bo można dużo zaoszczędzić. Oprócz książek, ponad sto złotych kosztować będą zeszyty i inne potrzebne przybory.

Z podobnym wydatkiem powinni liczyć się rodzice uczniów szkół podstawowych i gimnazjów.

- Bezpłatna edukacja to ściema - mówi pan Rafał, ojciec Bartka i Mateusza. - Wyprawka szkolna w tym roku kosztowała mnie już ponad 800 zł. A to nie koniec. W połowie roku będę musiał kupić jednemu z synów nowy plecak, bo dotychczasowy jest podniszczony.

Zakupy przez internet to jedna z możliwości zmniejszenia wydatków szkolnych. - Jak wynika z obserwacji naszego serwisu podręczniki szkolne kupowane za pośrednictwem Internetu mogą być nawet o 25-30 proc. tańsze niż w księgarniach tradycyjnych – mówi Joanna Bilińska z portalu Ceneo.pl.

Warto też skorzystać z oferty antykwariatów, gdzie można kupić podręczniki używane. Choć podniszczone, kosztują znacznie mniej niż nowy egzemplarz w księgarni.

Jednym ze sposobów na odciążenie domowego budżetu jest dofinansowanie zakupu podręczników. W ramach rządowego programu "Wyprawka szkolna" można liczyć na zwrot wydatków szkolnych w kwocie do 350 zł. Wystarczy spełnić kryterium dochodowe i okazać rachunek lub fakturę potwierdzające zakup książek.