Sprawa konfliktu w SP 19 zatacza coraz szersze kręgi. Dziś (27.04.) do naszej redakcji dotarł list od rodzica, który chwali dyrektor Anetę Jabłońską, a jednocześnie apeluje do wszystkich osób zaangażowanych w spór, by w końcu go zakończyły. - Schowajcie ambicje i urazy do kieszeni, i zacznijcie działać dla dobra naszych dzieci – pisze pan Dariusz.
O konflikcie, który od jakiegoś czasu ma miejsce w Szkole Podstawowej nr 19, pisaliśmy już dwukrotnie (tutaj i tutaj). Dziś, w odpowiedzi na nasz ostatni artykuł, w którym pojawiła się informacja, iż urzędnicy nie odnotowali zaangażowania w tę sprawę rodziców, do naszej redakcji dotarł list od ojca dwójki dzieci uczących się w placówce znajdującej się w Michelinie.
- To nieprawda, że rodzice nie reagują. Reagują zawsze kiedy trzeba – pisze Dariusz Mosakowski. – Pani Dyrektor Jabłońska pracuje w szkole od września 2017 roku i podam klika przekładów pozytywnych zmian, które dzięki jej pracy i zaangażowania nastąpiły w szkole: została utworzona sala zabaw dla dzieci "Buszowisko", którą dzieciaki uwielbiają; został wyremontowany w końcu obrzydliwy korytarz w starym skrzydle szkoły na parterze; pani dyrektor wdrożyła ministerialny program logopedyczny, dzięki któremu dzieci mają w ciągu roku szkolnego 80 godzin pracy z super panią logopedką. Efekty u moich dzieci widziałem już w połowie I semestru. Koszt udziału jednego dziecka normalnie wyniósłby 1500 zł a jednak my jako rodzice nie musimy płacić bo program jest dofinansowany z zewnątrz.
Wśród zasług pani dyrektor, które wymienia rodzic, są również: organizacja zajęć lekkoatletycznych przy współpracy z LKS Vectra, pozytywne, zdrowe zmiany w szkolnym menu, pozyskanie środków na częściowy remont starej sali gimnastycznej, a także umiejętne rozwiązanie konfliktu w klasie córki pana Dariusza (niektórzy rodzice domagali się zwolnienia wychowawczyni).
[ZT]29098[/ZT]
Autor listu zapewnia, że rodziców zadowolonych z pracy Anety Jabłońskiej i wicedyrektor Agnieszki Gliszczyńskiej jest więcej. Dodaje, że sam spotkał się również z pomocną postawą wicedyrektor Barbary Czai.
- Ja osobiście nie mam nic do zarzucenia obecnej dyrekcji szkoły i naprawdę widzę tylko pozytywne zmiany jako rodzic – pisze mężczyzna.
Pan Dariusz dodaje, że od władz miasta oczekiwałby, aby w sytuacji utrzymującego się od dłuższego czasu konfliktu zorganizowały spotkanie z rodzicami „w celu wyjaśnienia całej tej sytuacji”. Mężczyzna, jako ojciec uczęszczających do SP 19 dzieci, domaga się, by urzędnicy przedstawili rodzicom pełną informację o konflikcie i upublicznili pismo, w którym nauczyciele domagają się zwolnienia dyrektor Jabłońskiej.
- Jest to sprawa, która dotyczy nie tylko pracowników szkoły, ale również uczniów, a także nas, rodziców, którzy będą musieli wytłumaczyć swoim dzieciom co się dzieje, ponieważ nawet maluszki w klasach 1-3 już wiedzą o tym konflikcie, a to w zupełności nie powinno ich dotyczyć, tym bardziej że koniec roku szkolnego jest coraz bliżej i na nauce powinny się skupiać. Ten konflikt jest niekorzystny dla wszystkich stron i należy go natychmiast rozwiązać, gdyż jego dalszą eskalacja wyrządzi daleko idące negatywne skutki wizerunkowe (i nie tylko) dla tej szkoły – pisze Dariusz Mosakowski.
Na koniec mężczyzna zwraca się do wszystkich zwaśnionych stron:
- Jesteście ludźmi inteligentnymi i wszechstronnie wykształconymi. Dlatego ufam, że pójdziecie po rozum do głowy i zakończycie ten bardzo niekorzystny dla wszystkich stron spór jak najszybciej. Schowajcie ambicje i urazy do kieszeni, i zacznijcie działać dla dobra naszych dzieci.
Obecnie włocławski ratusz czeka na oficjalną odpowiedź Anety Jabłońskiej na zarzuty zawarte w piśmie, które nauczyciele skierowali do prezydenta Marka Wojtkowskiego. Na 8 maja zaplanowano natomiast kolejne spotkanie ze stronami konfliktu.
Jezus 12:55, 27.04.2018
8 7
Koniecznie mszę zamówić w katedrze. Gorzej jest chyba niż podczas II wojny światowej.
Kolonia polska - stajnia bez okien, perspektyw. Dziadostwo na niespotykaną skalę. Donosić, wyśmiewać, węszyć, skargi pisać, nieróbstwo i wiele innej patologii. 12:55, 27.04.2018
Patologia 13:02, 27.04.2018
15 3
No tak wy rodzice musicie o wszystkim wiedzieć jako pierwszy nadzór pedagogiczny. Komu przyszło do głowy aby tych ludzi dopuszczać do szkół i niby z nimi współpracować. Im kojarzy się współpraca z rządzeniem i ustawianiem dyrekcji oraz nauczycieli. Przykład - zmienić wychowawcę bo nam nie pasuje, zmienić pana od matematyki bo krzyczy, itd. itd.... Zająć się wychowywaniem swoich dzieci a nie rządzeniem i mądrowaniem w szkołach. 13:02, 27.04.2018
Bober 13:09, 27.04.2018
11 2
Nikt x rodziców nie wie jaki jest konflikt pomiędzy dyrektor a gronem pedagogicznym.dyrektor jak jest tyran to nie da się pracować i wtedy dopiero cierpią dzieci. 13:09, 27.04.2018
belze13:27, 27.04.2018
12 8
Szkoła - co to za instytucja gdzie pracownik dyktuje dyrektorowi jak ma pracować. W normalnym systemie to dyrektor wyznacza co kto ma robić a pracownik ma się podporządkować. Jak mu nie pasuje to zmienia pracę albo zostaje zwolniony ze względu na brak możliwości porozumienia (utrata zaufania itd.). Niech nauczyciele opowiedzą co będą robić w majówkę gdy dzieci niema w szkole a normalny pracownik musi pracować. 13:27, 27.04.2018
Baza13:49, 27.04.2018
13 4
Artykuł ustawiony ... 13:49, 27.04.2018
dno14:08, 27.04.2018
11 2
To jest cyrk aby takie ustawione artykuły publikować,to oczywiste,że rodzice nie są zamieszani w sprawę bo mobing dotyczy pracownika i podwładnego!!!!pismo n-li juz dawno zostało upublicznione na portalu tuwloclawek 14:08, 27.04.2018
nar14:10, 27.04.2018
11 4
Rzeczy które rzekomo zrobila pani dyrektor sa zasługa nauczycieli, jakim prawem przypisujecie to jednej osobie???! 14:10, 27.04.2018
rodzic06:47, 28.04.2018
6 5
Od kiedy jest Pani Aneta w szkole zaczęły się same dobre zmiany dla dzieci. Podniosły się wymagania wobec nauczycieli i stąd nagonka, bo pracować trzeba!!! 06:47, 28.04.2018
matchete21:39, 29.04.2018
6 2
Jabłońska dostała posadę bo Mark jeździ z Panem J. na wczasy. Otwarcie mówią o tym ludzie po siłowniach, którzy ich znają. Ona nawet nie potrafi sama nic ogarnąć zawsze dzwoniła do meża już jak pracowała w Długoszu, była nędznym nauczycielem to nie chce myśleć jakim jest Dyrem. To co robi Marek z Jabloną i Moraczewską to jakiś żart. Takiego chamstwa to jeszcze nie było w tym miescie. Pan Wojtkowski powinien odpowiedzieć za wszystko przed prokuratorem. Musimy jako wyborcy go rozliczyć 21:39, 29.04.2018