Zamknij

W jakim sądzie pozwać bank w sprawie frankowej? Warszawa czy sąd miejsca zamieszkania klienta?

00:01, 25.01.2021 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 16:41, 28.01.2021
Fot. depositphotos.com Fot. depositphotos.com

Po podjęciu decyzji o pozwaniu banku na kredytobiorcę czeka kolejna kwestia do rozważenia. Czy pozwać bank w miejscu jego siedziby, co najczęściej będzie oznaczało Sąd Okręgowy w Warszawie, czy też kierować pozew do sądu swojego miejsca zamieszkania?

Teoretycznie kształt orzeczenia powinien być taki sam niezależnie od miejsca wydania orzeczenia. W praktyce, postępowania przed sądem w Warszawie a sądami w pozostałych polskich miastach potrafią się różnić.

Dlaczego Warszawa?

Sąd Okręgowy w Warszawie jako pierwszy zetknął się z większą ilością pozwów frankowych. Stało się tak ponieważ dopiero od listopada 2019 r. kredytobiorcy mają niekwestionowaną możliwość pozywania banków w sądach swojego miejsca zamieszkania. Do tego czasu Sąd Okręgowy w Warszawie zdążył już wydać znaczną ilość korzystnych dla frankowiczów rozstrzygnięć. Dlatego wiele osób mimo umożliwienia im pozywania banku w swoim sądzie rodzimym woli skierować swoje roszczenie do rozpoznania przez sąd warszawski.

Czy są jakieś różnice w postępowaniach?

Największą różnicą w postępowaniu przed sądem warszawskim a sądami w innych miastach Polski jest przede wszystkim czas oczekiwania na pierwszą rozprawę. Obecne obłożenie Sądu Okręgowego w Warszawie jest znaczne co powoduje, że jeśli pierwsza rozprawa została wyznaczona na termin przypadający rok po złożeniu pozwu to będzie to termin dość szybki. Możliwe, że jeśli składamy pozew w styczniu 2021 r. pierwsza rozprawa odbędzie się w drugiej połowie 2022 r. Pozostałe sądy znacznie szybciej wyznaczają zarówno pierwszą rozprawę jak i kolejne. Istnieje jednak druga strona medalu – przed Sądem Okręgowym w Warszawie często odbywa się tylko jedna rozprawa podczas gdy pozostałe sądy mogą pozwolić sobie na wyznaczanie większej ich ilości.

Specjalny wydział do spraw frankowych

Obecnie trwają konsultacje w Ministerstwie Sprawiedliwości w przedmiocie wydzielenia w sądach specjalnych wydziałów frankowych. Nie wiemy czy ostatecznie takie jednostki zostaną wyodrębnione i czy będzie to dotyczyć wszystkich sądów czy tylko Sądu Okręgowego w Warszawie. Sam pomysł należy ocenić pozytywnie ponieważ rozpoznanie spraw tego typu wymaga sporej znajomości nie tylko zagadnień prawnych ale też faktycznych odnośnie proponowanego przez bank produktu, czy też faktycznego rozkładu ryzyka po obu stornach umowy. Specjalizacja na pewno sprzyjałaby szybkości rozpoznawania spraw.

Orzecznictwo coraz bardziej jednolite

Obecnie zauważamy trend do ujednolicania się orzecznictwa w sprawach frankowych, które skręca coraz bardziej w kierunku unieważnienia całej umowy. Nawet sędziowie do tej pory wydający negatywne dla kredytobiorców rozstrzygnięcia, nie uznając abuzywności klauzul przeliczeniowych zawartych w umowie, zaczynają zmieniać zdanie. Do takiej sytuacji doszło przed Sądem Okręgowym w Warszawie, który w sprawie I C 795/18 wyrokiem z 21 grudnia 2020 r. oddalił roszczenie mBanku w sprawie klienta w Włocławka – roszczenie oparte właśnie na umowie kredytu frankowego. Sędzia orzekający w tej sprawie wcześniej nie uznawał abuzywności klauzul.

Podsumowując można stwierdzić, że kwestia frankowa jest już na tyle wyklarowana w sądownictwie, że treść wyroku nie powinna się różnić w zależności od tego gdzie klient pozwie bank. W całej Polsce obserwujemy ujednolicanie linii orzeczniczej a ewentualne różnice mogą dotyczyć raczej sposobu prowadzenia sprawy, np. ilości wyznaczanych rozpraw a nie treści samego wyroku. 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%