Sokoły na terenie spółki ANWIL S.A. są już od 1999 roku. Przez 20 lat wykluło się tam ponad 40 młodych osobników. W tym roku pojawiło się kolejne młode pisklę.
Włocławskie gniazdo sokołów to jedno z najstarszych stanowisk lęgowych sokoła wędrownego w Polsce. To właśnie tam, po raz pierwszy po kilkudziesięciu latach, przyszły na świat w warunkach naturalnych trzy ptaki.
- Budki lęgowe na terenie ANWIL S.A. zostały umieszczone w 1999 r. Przez ponad 20 lat ptaki chętnie wracały na kominy ANWILU – Elektrociepłowni oraz instalacji Polichlorku Winylu
- informują przedstawiciele ANWIL S.A.
Tegoroczna wiosna również przyniosła dobre wieści. Prawdopodobnie 10 kwietnia, na terenie zakładu wykluło się jedno młode pisklę, tego właśnie dnia zauważono również pierwsze karmienia.
Młody ptak nie przypomina jeszcze drapieżnika, ale już za około trzy tygodnie tygodnie będzie gotowe, aby opuścić gniazdo.
Młodego sokoła już skontrolowano i zaobrączkowano. Pisklę dostało dwie obrączki - ornitologiczną i obserwacyjną, dzięki którym będzie można śledzić jego dalsze losy. W ten sam sposób są oznaczone inne sokoły, które w poprzednich latach przyszły na świat na terenie ANWILU.
- Dzięki temu wiemy, że dziś gniazdują m.in. w Inowrocławiu, Konstancinie, Kruszwicy, Toruniu i Lublinie. Taka kontrola to istotny element prac zmierzających do ratowania tego zagrożonego gatunku
- dodaje w przesłanym komunikacie spółka.
Dorosłe sokoły wędrowne przez cały rok przebywają w rewirze lęgowym. Jedynie młodociane osobniki przemierzają tysiące kilometrów przez pierwszy rok lub dwa lata swego życia. Na początku XX wieku gatunek ten był w Polsce niezbyt liczebny. W latach 50. i 60. nastąpił znaczący spadek populacji.
- Ostatnie znane lęgi sokołów wędrownych w Polsce zostały znalezione w roku 1964, a od roku 1990 rozpoczęliśmy prace nad odbudową gatunku wypuszczając co roku sokoły z hodowli
- wyjaśnia Sławomir Sielicki, Prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”.
Sokół wędrowny jest gatunkiem wpisanym w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt jako skrajnie zagrożony. Na szczęście dzięki intensywnym pracom, systematycznie zwiększa swoją liczebność.
DD DNO14:34, 06.05.2020
Pytanie odnosnie szumnego tytulu tego artykulu..Jakiz to niecodzienny widok pojawil sie na kominie Anwilu??Jakich akcji nie bylo tam od dawna??
Pisac w artykule ze budki legowe dla sokolow pojawily sie w Anwilu jako jedne z pierwszych w Polsce ze sa tam ponad 20 lat ze juz ponad 40 pisklat sie tam wyklulo i jednoczesnie walnac tytul jakby to byla sensacja i pierwsza taka sytuacja w Polsce to trzeba naprawde miec nie po kolei w glowie..Powaznie radze ubiegac sie o jakas rente z powodu umyslowej niepelnosprawnosci..Dno dno i jeszcze raz (niby)dziennikarskie DNO !..
A co do meritum to oczywiscie super ze natura odnajduje sie nawet w takich warunkach jak kominy chemicznego zakladu..
Użytkownik21:17, 07.05.2020
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
ZAW 7221:24, 07.05.2020
SZ.P. ZAPOMNIELISCIE JAK Z TEGO GNIAZDA NIE UNIOSL SIE TYLKO SPADL C Z L O W I E K . POZDRO
ekolog08:21, 08.05.2020
Co z tego skoro na wsi pierwszy lepszy golebiarz zlapie go np. zywolapke. Ok, troche przesadzam, ze kazdy, ale jednak ciagle mamy taka mentalnosc...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Brakuje tylko ,,burzy w sieci'' , ale podobieństwo tego z otwartym dziobem do jednego z miejscowych kameleonów jest uderzające ...