Miniona sobota upłynęła w Bobrownikach pod znakiem wielkiego święta. Nowa władza zorganizowała pierwszą, dużą imprezę plenerową dla swoich mieszkańców. "Dzień Bobrownik" przyciągnął nie tylko mieszkańców gminy, ale i gości z dalszej okolicy.
Wszystko po to, by pokazać ruiny zamku, tereny nadwiślańskie i bobrownicki klimat, a przy tym dobrze się bawić. Dlatego już od godziny 14 rozpoczęło się imprezowanie. Mimo wielkiego upału ludzie dopisali. Oficjalnego otwarcia festynu wójt gminy oraz przewodniczący gminnej rady dokonali o godz. 16.
- Impreza odbywa się już po raz siódmy, ale ja jako wójt razem z radą organizuję ją po raz pierwszy. Społeczeństwo musi ocenić jak to będzie wyglądało. Na pewno sprzyja nam aura i bogaty program festynu. Ja się cieszę, a ludzie niech korzystają i się bawią - powiedział wójt gminy Bobrowniki Jarosław Poliwko.
Na imprezie można było spotkać ludzi w różnym wieku i z różnych zakątków gminy, a nawet regionu. Ale dominowały rodziny z dziećmi, bo to w końcu impreza z myślą głównie o najmłodszych.
Występy artystyczne, rozrywki dla dzieci i młodzieży, gastronomia, czy zajęcia sportowe wypełniły czas do godz. 18. Następnie był występ kabaretowy Ewy Kuryło i Piotra Pręgowskiego, a o godz. 19 koncert zespołu Babylon. Zabawa taneczna dla dorosłych trwała do północy.
3 2
Oczywiście już w czasach krzyżackich piwsko lało się litrami przy byle okazji ,a tych co nie tolerowli piwochlajstwa topiono w Wiśle , albo sami się topili . I emeryt nie miałby może nic przeciwko gdyby to piwo było prawdziwym piwem a nie lurą z konserwantami z rozpusczonego proszku przywożonego z Niemiec !!! Czyżby miała miejsce kolejna piwochlajska biesiada ?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz