Trzeci mecz drugiej rundy FIBA EuroCup był dla Anwilu Włocławek starciem o wszystko. Przegrana oznaczałaby koniec marzeń o ćwierćfinale europejskich rozgrywek. Na szczęście, Rottweilery stanęły na wysokości zadania, pokonując szwajcarski Fribourg Olympic 78:72.

Przełamanie złej passy

Po dwóch porażkach – z MHP Riesen Ludwigsburg i Spirou Basket – Anwil w końcu wrócił na zwycięską ścieżkę. Dzięki wygranej nad sześciokrotnym mistrzem Szwajcarii, włocławianie nadal mają szansę na awans do najlepszej ósemki europejskich rozgrywek.

[FOTORELACJANOWA]19842[/FOTORELACJANOWA]

Przebieg meczu

Spotkanie rozpoczęło się od solidnej defensywy obu drużyn, ale Anwil zdołał wypracować 9-punktową przewagę w pierwszej połowie. Niestety, już na początku trzeciej kwarty przewaga ta została zniwelowana. Rottweilery nie poddały się jednak i zakończyły tę część meczu z wynikiem 59:52.

Czwarta kwarta przyniosła spore emocje. Anwil prowadził już nawet 11 punktami, ale rywale zdołali zmniejszyć stratę do zaledwie dwóch punktów. Końcówka meczu należała jednak do włocławian, którzy ostatecznie wygrali z przewagą sześciu punktów.

Szczególowe wyniki w tabeli poniżej: 

Kalendarz Rottweilerów

Anwil Włocławek kolejny mecz rozegra już 11 stycznia w Dąbrowie Górniczej. Następnie czekają go dwa wyjazdy: 15 stycznia do Niemiec na spotkanie z MHP Riesen Ludwigsburg oraz 19 stycznia do Lublina, gdzie zmierzy się z PGE Start.

Wciąż w grze

Dzisiejsza wygrana przywraca nadzieję na awans do ćwierćfinału FIBA EuroCup. Rottweilery udowodniły, że potrafią walczyć do końca, a kibice mogą liczyć na kolejne emocjonujące spotkania.