Zamknij

Sprawdziliśmy nową siłownię. Jak wygląda trening w 36 minut?

artykuł sponsorowany + 00:01, 14.06.2020

Robisz karierę, masz mnóstwo obowiązków, a czasu na zadbanie o własne ciało i zdrowie zawsze jest za mało? W siłowni 36 MINUT poprawisz samopoczucie, kondycję i sylwetkę przy minimalnym nakładzie czasu.

Butikowe studio fitness 36 MINUT zlokalizowane pod adresem ul. Pułaskiego 6/B1 już działa we Włocławku. Pod okiem wykwalifikowanych trenerów, korzystając z nowoczesnej technologii, osiągniesz błyskawiczne postępy w bezpieczny dla zdrowia sposób. Wspierać będzie cię wiedza i doświadczenie zaangażowanych ludzi.

- To klub dla poważnie traktujących siebie osób – mówi właściciel Konrad Brzeziński.

Podstawą jest przeprowadzany z klientem wywiad przed rozpoczęciem cyklu treningowego. To właśnie wtedy układany jest plan treningowy dostosowany do twoich możliwości.

Na etapie układania planu doświadczeni szkoleniowcy uwzględnią wszelkie informacje o twoich dolegliwościach tak, by trening był nie tylko efektywny, ale i przyjemny.

Trening w 36 MINUT to idealne wykorzystanie czasu.

- Maksymalna wydajność w minimum czasu. To, co na normalnej siłowni robisz w półtorej godziny, u nas robisz w ciągu 36 minut. Dodatkowo do swojej dyspozycji przez cały czas treningu masz trenera personalnego – dodaje Brzeziński.

Maszyny wyglądają niepozornie. Wydawać by się mogło, że nie są w stanie zmęczyć. Nic bardziej mylnego.

Podstawą treningu jest obwód siłowo-wytrzymałościowy złożony z 12 urządzeń ustawionych w kręgu. To sześć maszyn oporowych na najważniejsze partie mięśniowe oraz sześć maszyn cardio.

Czeka cię 240 sekund pracy na maszynach cardio, a także 60 sekund pracy na maszynach siłowych i 30 sekund przerwy między ćwiczeniami. Przechodzisz z maszyny na maszynę nie czekając w kolejce, jak w każdej innej siłowni.

Sprzęt sam dopasowuje się do ciebie, eliminując obciążenia niezgodne z twoją anatomią. Każda maszyna wyposażona jest w komputer i wyświetlacz LCD. Zapomnij o samodzielnym dokładaniu obciążenia. Karta magnetyczna, włożona do maszyny, zna twoje wyniki i dopasowuje się do ciebie.

- Dostajesz wszystko w jednym miejscu - wsparcie inteligentnych maszyn, trenera, planów treningowych, które poprowadzą cię do sukcesu – tłumaczy właściciel obiektu, Konrad Brzeziński.

Zajęcia w dobie koronawirusa nie stanowią problemu. Kontakt z innymi osobami jest ograniczony do minimum. Jednocześnie na siłowni może przebywać maksymalnie 12 osób.

Na wejściu każdy klubowicz będzie miał mierzoną temperaturę. Badany będzie także personel. Przed wejściem będzie ustawiony dystrybutor z płynem dezynfekcyjnym, a maszyny i wszelkie części wspólne będą czyszczone co godzinę. Zachowany został także dystans pomiędzy maszynami treningowymi.

Właściciel siłowni chce zadbać nie tylko o formę fizyczną, ale także o relaks swoich podopiecznych.

- Chciałbym, żeby nasi klienci po treningu mogli wypić kawę, herbatę, porozmawiali z nami. Mogli poczytać u nas dobrą prasę czy książkę. Chce, żeby to było miejsce, do którego chce się wracać, bo ma dobrą aurę, a klubowicze dobrze się tu czują – kończy Brzeziński.

(artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%