Zamknij
Z aplikacji randkowych korzystają też włocławianie. fot. depositphotos.

Tak włocławianie szukają miłości na Tinderze! "Nawet podczas kawy potrafiły..."

Kamil Kazimierczyk Kamil Kazimierczyk 11:24, 15.08.2022

Tak włocławianie szukają miłości na Tinderze! "Nawet podczas kawy potrafiły..."

Miłość przez Internet - kiedyś szukało się jej na Gadu-Gadu, czatach, a dzisiaj triumfy święcą aplikacje randkowe takie jak Badoo, czy Tinder. Ta druga należy do tych najpopularniejszych, a mnóstwo włocławian chętnie z niej korzysta, aby znaleźć swoją "drugą połówkę". 

Z Tindera w Polsce w ubiegłym roku korzystały regularnie ponad dwa miliony osób. Dominują tam przede wszystkim młodzi mężczyźni w wieku od 18 do 24 lat z dużych i średnich miast. Co ciekawe, miłości nie szukają tylko single, ale ponad 40% użytkowników aplikacji to osoby, które pozostają w związku partnerskim lub małżeńskim. 

Duży boom na korzystanie z aplikacji randkowych spowodowała pandemia COVID-19, kiedy to ciągłe siedzenie w domu sprzyjało nudzie i poszukiwaniom nowych sposobów na spędzenie wolnego czasu. 

Marta

Jedną z wielu użytkowniczek Tindera była włocławianka Marta, która aplikację kilkukrotnie instalowała, a potem usuwała z pamięci swojego telefonu. Sama mówi, że udało się jej znaleźć odpowiedniego partnera w relatywnie krótkim czasie. 

Raz się wkurzałam i odinstalowywałam apkę, a po dniu lub dwóch wracała na mój ekran telefonu. To uzależnia ludzi od oceniania innych po wyglądzie. Przeglądanie i "swipe-owanie" (swipe polega na przesuwaniu w lewo, gdy ktoś się nam nie podobał i w prawo, gdy osoba wpadła w oko - red.) sprawia, że traktujemy innych jak okładki książek. Gdy jest ciekawa to dajemy w prawo, a gdy nas nie interesuje to przerzucamy w lewo. Moje koleżanki nawet podczas kawy z kimś potrafiły zrobić kilka "swipe-ów" - wyjaśnia Marta. 

Dziewczyna ma 20 lat i od ponad roku znajduje się w związku, który obecnie jest na etapie narzeczeństwa. Nim poznała swojego przyszłego chłopaka to była na kilku randkach, która nie należały do najbardziej udanych. 

- Zdarzały się sytuacje, że mężczyźni, z którymi wyszłam na kawę i ciastko od razu mówili o seksie lub innych rzeczach, których nie wypada poruszać na pierwszej randce. Kończyłam spotkanie wtedy szybko, mówiąc, że stało się coś pilnego, a następnie usuwałam kontakt z aplikacji. Spotkałam się też z facetami, z którymi po prostu nie zaiskrzyło. Nie opłaca się wrzucać wszystkich do jednego worka, bo można znaleźć osobę, która potrafi mocno kochać - opowiada

Marta swojego narzeczonego znalazła "w ostatniej chwili". 20-latka chciała już usuwać aplikację, ale postanowiła przejrzeć go po raz ostatni, bo stwierdziła, że "może się uda, a jak nie to nie". 

- Już mnie to irytowało, że randki nie wychodzą, a wiele osób pisze, że szuka tylko relacji typu "FwB" (Friends with benefits - określenie relacji między dwójką znajomych, których interesuje tylko seks - red.). Coś mnie jednak skusiło i przejrzałam dostępne profile jeszcze raz. Wtedy dałam w prawo chłopakowi o imieniu Paweł, który urzekł mnie długim opisem i zdjęciem z kotem. Na szczęście on też dał swipe'a w prawo i zaczęliśmy pisać ze sobą. Bardzo szybko udało się nam spotkać, a kilka dni temu minął rok odkąd jesteśmy razem - cieszy się Marta. 

Krzysiek

Krzysztof z Włocławka ma 24 lata i z Tindera zaczął korzystać miesiąc po skończeniu ponad czteroletniego związku z dziewczyną. Jak sam twierdzi, na początku było ciężko się przystosować do nowej sytuacji oraz do tego, jak poznawać kogoś, kto miałby następnie zostać jego dziewczyną. W końcu z takim celem założył konto. 

- Początki były trudne. Czytałem wszystkie opisy nim przesunąłem w prawo lub lewo, przyglądałem się dodatkowym opcjom jak: ulubiona muzyka ze Spotify, czy tagi zainteresowań (użytkownik może wybrać pięć tagów - red.), każda jedna osoba to był dla mnie ktoś, kogo analizowałem. Potrafiłem poświęcić na to dobre dwie godziny w czasie jednego wieczoru - opowiada. 

Krzysztof opowiada, że po kilku wieczorach spędzonych w ten sposób miał dosyć tej aplikacji i wszystkiego, co wiązało się z randkami. Przez kilka dni z niej nie korzystał, a wchodził dopiero, gdy przychodziło powiadomieniu o nowej parze. 

- Wśród nich była moja obecna dziewczyna, z którą jestem już od ponad roku. Postanowiłem nie pytać standardowo "hej, co tam?", tylko nawiązywałem do opisów lub zdjęć, tego co było w tle. Wiktorii zapytałem "ile masz roślin w pokoju?", bo na jej fotce za nią znajdowało się ich całkiem sporo. Tak pociągnąłem tę rozmowę, zadając niecodziennie pytania, a ona to podchwyciła. Dzisiaj najbardziej nas śmieszy nasza dyskusja o wpływie sezonu godowego pingwinów na biegun magnetyczny Ziemi - śmieje się Krzysiek. 

Przed Wiktorią, 24-latek był na kilku randkach, a jak sam twierdzi, jednej z nich nie zapomni, bo poczuł się wyjątkowo oszukany przez dziewczynę, z którą był na kawie w jednej z włocławskich kawiarni, a potem na spacerze w parku. 

- Pisaliśmy już kilka dni, przeszliśmy nawet na Messengera, co dla wielu oznacza wejście na jakiś poziom, bo nagle mamy się na Facebooku. Spędziliśmy miło popołudnie, dużo rozmawialiśmy i mogło się wydawać, że coś zaiskrzyło. Kiedy odprowadzałem ją do domu to zapytałem, czy będzie kolejne spotkanie. Usłyszałem, że tak. Potem jeszcze z dwa dni pisaliśmy i nagle szok. Dziewczyna mnie zablokowała we wszystkich mediach społecznościowych i kontakt się urwał. Po jakimś czasie się dowiedziałem, że ona tak robi z każdym chłopakiem - dodaje Krzysztof. 

Co oprócz Tindera? 

Według badań to nie Tinder jest numerem 1. w Polsce. Ponad 3,5 milionów użytkowników ma aplikacja Badoo. Tinder jest dopiero na drugim miejscu, a trzecią lokatę na podium zajmuje Sympatia. Niektórzy użytkownicy odpalają aplikację nawet 400 razy dziennie. 

Tinder stoi młodymi, a z Badoo i Sympatii korzystają najczęściej 30-latkowie. Z tej trzeciej aplikacji korzysta także bardzo dużo osób w wieku 45 lat i więcej. We wszystkich "apkach" jest często więcej mężczyzn niż kobiet. 


komentarz(14)

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


reo

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


XD XD

10 0

Dno I wodorosty na tym portalu, czekam na artykuł jakim papierem wloclawianie się podcierają 14:45, 15.08.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

OnaaaOnaaa

5 0

Ja tym z Rossmanna 5 warstwowym, ale 4-ro tez nie jest zly. Panie Mateuszu to calkiem niezly pomysl na ankiete i artykul premium 19:09, 15.08.2022


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


AaaaaAaaaa

2 0

Aaaaa to ty jestes jedna z tych 5 malolat, o ktorych Adek wspominal 🤣 19:10, 15.08.2022


😀😀

5 2

Jakie miasto taki portal internetowy. Jaki portal, takie komentarze. 20:41, 15.08.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

HmmmHmmm

2 1

Prawda w oczy kole, co ? :P 06:12, 16.08.2022


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


ReRe

0 0

Napiszę jak to jest z duchownym.
Ksiądz wyszukuje sobie młodą wdowę, najlepiej zaniedbaną, pogrążona w żałobie i z problemami. Troszczy się, obdarowuje, dowartościowuje i ta robi wszystko, pierze, sprząta, gotuje, prasuje. Upadla się za 700zł.
21:18, 16.08.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%