Świąteczne przygotowania często wiążą się z pełnymi stołami, ale także z ogromnym marnowaniem jedzenia. Badania wskazują, że Polacy w okresie bożonarodzeniowym wyrzucają setki ton żywności. Co ląduje w koszu i dlaczego?
Okres świąteczny to czas, kiedy Polacy marnują wyjątkowo dużo żywności. Badania przeprowadzone przez Too Good To Go oraz pracownię Opinia24, opisane przez „Rzeczpospolitą”, wskazują, że między 23 a 30 grudnia w naszych domach wyrzucanych jest aż 61,7 tys. ton jedzenia, co przekłada się na około 1,6 kg na osobę.
Największe marnotrawstwo przypada na 27 grudnia, który specjaliści z Too Good To Go nazwali nawet Dniem Świątecznego Marnowania Żywności - tego dnia do kosza trafia ponad 8 tys. ton jedzenia.
Z badań wynika, że najczęstszym powodem wyrzucania żywności jest niewykorzystanie resztek powstałych podczas przygotowywania potraw - wskazało na to 33 proc. respondentów.
Na drugim miejscu znalazło się psucie się produktów (29 proc.), a dalej brak świeżości (18 proc.), przygotowanie zbyt dużych ilości jedzenia (12 proc.) i brak ochoty na dalsze spożywanie tych samych potraw (7 proc.).
W okresie świątecznym Polacy najczęściej marnują:
Chociaż tradycja nakazuje nam przygotowywanie obfitych posiłków, warto przed świętami dokładnie zaplanować zakupy i ilość potraw. Przechowywanie resztek w odpowiedni sposób czy ich wykorzystanie w nowych daniach to proste kroki, które mogą znacznie ograniczyć problem.
Badania przypominają nam, że święta to czas radości i dzielenia się, a nie marnowania - i warto o tym pamiętać, przygotowując świąteczny stół.
1 0
To taki wójek dobra rada i trzeba go słuchac . A wyrzucamy głównie to paskudne żarcie z niemieckich supermarketów ...pseudopieczywo z worka , niedoważone a rtykułu w opakowanach , inna cena na półce inna przy kasie , albo zgnite w środku pomarańcze manadarynki , wypaprane chemią banany , jabłka ... myte kilka razy wędliny i mięso .....
0 1
Polska mentalność wychodzi w okresie świąt. Dzieci z wnukami się zjadą,trzeba dogodzić,ten lubi grzybową,dla tej barszczyk,ci nie lubią ryb,tamci pierożki,owamci paszteciki,5 różnych ciast itp. Jak odjeżdżają trzeba dać na wynos a i tak zostaje, zamrożone,zapasteryzowane może się zje później a czasem siedzi w zamrażarce do następnych świąt bo się zapomni i tak co roku,za rok będzie postanowienie poprawy. A dalej jak zwykle.
0 0
Polska tradycja przewiduje 12 potraw na wigilinym RODZINNYM stole .I dla jasności ta tradycja nie ma nic wspólnego z niemiecką czy ruską tradycją chlania piwska czy wódy przy kolacji wigilijnej .
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz