Katarzyna Baranowska to ulubiona uczestniczka programów rozrywkowych w 2021 według czytelników Dzień Dobry Włocławek. Włocławianka na co dzień jest trenerką i biegaczką. Skąd czerpie motywację do treningów, z jakiego powodu w sporcie przydaje się poczucie humoru i dlaczego siła jest kobietą? O tym wszystkim opowiedziała w rozmowie dla DDWłocławek.

Katarzyna Baranowska zwyciężyła w naszym głosowaniu na ulubionego uczestnika programów telewizyjnych.

Włocławianka na co dzień jest trenerką przygotowania motorycznego oraz OCR. To pierwsza kobieta, której udało się pokonać tor eliminacyjny i w związku z tym przejść do finału programu Ninja Warrior Polska. Trenerka prowadzi na Facebooku fanpage o nazwie "Kasia Baranowska - Siła jest Kobietą". Można tam zapoznać się z materiałami zza kulis życia biegaczki.

Skąd czerpiesz motywację do treningów?

Hm... Ta motywacja jest chyba po prostu we mnie. Gdy czegoś nie potrafię zrobić, to zazwyczaj jest tak, że chcę tego jeszcze bardziej. OCR-y* i biegi typu ninja są na tyle wymagające, że cały czas jest coś do poprawki i do uczenia się. To nakręca motywację.

Co byś powiedziała kobietom, które uważają, że sport to nie ich bajka?

Sport jest tak naprawdę dla każdego. Dla większości osób powinien być rekreacją ruchową. Czymś, co jest w naszym życiu na stałe.

Wiem, że teraz to się troszeczkę zmienia, ale pewne dyscypliny były uważane za przeznaczone tylko dla mężczyzn. Żyjemy w takich czasach, że jest to teraz o wiele łatwiej dostępne i pewne sporty, które kiedyś były tylko dla facetów, teraz są też dla kobiet. Wydaje mi się, że ta granica powoli zaczyna się zacierać.

Jeśli jednak jakaś kobieta tak uważa, to serdecznie zapraszam np. na zajęcia typu ninja, żeby spróbowała i zobaczyła, że to wcale nie jest takie ciężkie, na jakie wygląda.

Masz na swoim koncie kilka medali Mistrzostw Polski OCR. Co jest takiego fajnego w biegach z przeszkodami?

Dla większości osób, które startują w tych biegach, to jest swego rodzaju zabawa i powrót do korzeni, do dzieciństwa. Sama zaczynałam też od takich biegów dla zabawy i teraz, kiedy mam już swoją drużynę, są dla mnie rozrywką.

To są wyzwania typu wejście na linę czy przejście przez ściankę. To nie jest zwykły bieg, gdzie tylko tuptam i robię kilometry. Przeszkody powodują, że jest on urozmaicony. Właśnie to przyciąga większość osób do biegów OCR.

Dojście do twojej formy na pewno wymagało wielu poświęceń. Miałaś chwile zwątpienia?

Oczywiście, że tak. Biegi z przeszkodami są wymagające pod względem samej siły, której kobiety mają zazwyczaj troszeczkę mniej niż mężczyźni. Pierwsze biegi kończyłam najczęściej z pozdzieranymi rękoma, bez opaski. Musiałam niejednokrotnie wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i swojej cierpliwości, żeby ukończyć te biegi z opaską.

Momentów zwątpienia było naprawdę dużo: "Czy na pewno nadaję się do tego sportu?". Ale to też w jakiś sposób mnie nakręcało.

Widać w social mediach, że masz do siebie dużo dystansu. Lubisz śmiać się np. z niepowodzeń?

Nauczyłam się traktować te niepowodzenia jako swego rodzaju drogę, ścieżkę, którą muszę po prostu przejść, żeby dojść do pewnego etapu swojego życia. Wiem, że wiele osób niepowodzenia traktuje jako przerywnik. Kiedy nie wyjdzie raz czy dwa, to dana osoba rezygnuje, bo tak jest po prostu łatwiej. Ja zaczęłam obracać to w żart, żeby było mi to łatwiej znosić.

Wiem też, że dystans pozwala mi spojrzeć z innej strony na niepowodzenia. Wiem, w co włożyć jeszcze więcej pracy i na jakie elementy zwrócić uwagę. To daje mi trochę luzu, jeśli chodzi o sport.

Jakie masz pasje poza sportem? 

Czytanie książek (śmiech). Jak mówię o tym, to większość osób nie dowierza, że osoba pełna energii potrafi usiąść z książką i czytać. A ja to naprawdę kocham – czy to książki merytoryczne na temat mojej pasji czy pracy, czy zwykłe kryminały. Po prostu pochłaniam je lawinowo. Jak już usiądę do książki, to mnie nie ma.

"Siła jest kobietą". Dlaczego?

My, kobiety, jesteśmy uważane za płeć słabszą, chociaż to się teraz zmienia.

Ta nazwa chyba już podczas nagrań do Ninja Warrior do mnie przylgnęła. Wtedy też zmieniłam nazwę fanpage'a. Ma uświadamiać kobietom, że niezależnie od tego, co nam mówią i z jakimi przeciwnościami musimy się mierzyć, to mamy w sobie tę siłę. Wystarczy ją po prostu odnaleźć. Jeśli będziemy się wystarczająco dużo starać i poświęcimy odpowiednio dużo pracy pewnym elementom, to jesteśmy w stanie zajść bardzo daleko.

Sprawdź także:

• Czegoś takiego we Włocławku jeszcze nie było! Tor promuje kobieta-ninja!
• Włocławianka znów w Ninja Warrior. Zobacz, jak poszło jej tym razem

_{*OCR – z ang. Obstacle Course Racing. To określenie biegów (wyścigów) z przeszkodami.}