W wieku 78 lat zmarła Teresa Szeligowska, wieloletnia wiceprezes zarządu i dyrektor ekonomiczno-finansowy Anwil SA. Przez lata była jedną z kluczowych postaci włocławskiej spółki.
Teresa Szeligowska przez dekadę pełniła funkcję wiceprezesa zarządu Anwilu SA, a także odpowiadała za kwestie ekonomiczne i finansowe jako dyrektor ekonomiczno-finansowy.
Szczególnie trudny okres przypadł na jej karierę po tragicznej śmierci prezesa Benedykta Michewicza, który w kwietniu 2008 roku zginął w wypadku samochodowym. Szeligowska objęła obowiązki prezesa Anwil SA. Funkcję tę pełniła do marca 2009 roku, po czym wróciła na stanowisko wiceprezesa.
Przez lata pracy zyskała szacunek współpracowników i lokalnej społeczności.
Msza święta żałobna za śp. Teresę Szeligowską odbędzie się w środę, 27 listopada 2024 roku o godzinie 14:00 w kościele parafialnym w Wieńcu.
Różaniec w intencji zmarłej zostanie odmówiony przed mszą, o godzinie 13:30.
Po uroczystościach kościelnych, pogrzeb odbędzie się na cmentarzu parafialnym w Wieńcu.
Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia. Teresa Szeligowska pozostanie w pamięci jako wybitna osoba, która swoim zaangażowaniem i profesjonalizmem przyczyniła się do rozwoju lokalnego przemysłu i społeczności.
Kiedyś Azoty miały JEDNEGO PREZESA i trzech zastępców . Kto policzy ilu przesów i zastępców ma ten strategiczny zakład po podobnno niezbędnych przekształceniach w społki i spółeczki i ile ta gromada prezesów pożera eżera zysku w tej firmie ?
Lata temu, jako student jeszcze, przed dyplomem, pracowałem w Anwilu (albo jeszcze w ZAW) krótką chwilę. Pani dyr. Szeligowska mnie przyjmowała, i zapamiętałem ją jako mądrą osobę. Nie udającą mądrą, a NAPRAWDĘ mądrą. To spora różnica, zwłaszcza gdy dziś główne zalety "menadżerów" to w miarę biegły angielski (choć pewnie sporo gorszy niż mój i większości moich kolegów...), studia "em-bi-ej" w jakiejś szkółce w Polsce (bo Stanów na oczy nie widzieli..), pięęękny czerwony krawat (zazwyczaj niechlujnie i źle zawiązany), drogi garnitur (na ogół za krótka marynarka i za długie spodnie...) i duuuże zdolności do wciskania kitu każdemu, kto zechce ich słuchać. P. Teresa Szeligowska taka nie była, wyprzedzała ich o dwie długości... Co ja mówię o dwie - o dwadzieścia dwie długości. Mazel Tov. ... i kadisz za zmarłą ode mnie.
Administratorzy Anwilu brak mnie słowa by was określić a nie podpaść pod paragraf brak was na pogrzebie brak zabezpieczenia przemarszu konduktu i chociażby słowa porzegnalnego to brak wychowania taku itp. Wymagacie by pracownicy się identyfikowali poświęcali a jeśli stracą zdrowie to ich porzucacie jak popsute buty. Oby i o was szybko zapomniano.
Przekształcenia 14:42, 26.11.2024
Kiedyś Azoty miały JEDNEGO PREZESA i trzech zastępców . Kto policzy ilu przesów i zastępców ma ten strategiczny zakład po podobnno niezbędnych przekształceniach w społki i spółeczki i ile ta gromada prezesów pożera eżera zysku w tej firmie ?
Lejzer Wolf15:02, 26.11.2024
Lata temu, jako student jeszcze, przed dyplomem, pracowałem w Anwilu (albo jeszcze w ZAW) krótką chwilę. Pani dyr. Szeligowska mnie przyjmowała, i zapamiętałem ją jako mądrą osobę. Nie udającą mądrą, a NAPRAWDĘ mądrą.
To spora różnica, zwłaszcza gdy dziś główne zalety "menadżerów" to w miarę biegły angielski (choć pewnie sporo gorszy niż mój i większości moich kolegów...), studia "em-bi-ej" w jakiejś szkółce w Polsce (bo Stanów na oczy nie widzieli..), pięęękny czerwony krawat (zazwyczaj niechlujnie i źle zawiązany), drogi garnitur (na ogół za krótka marynarka i za długie spodnie...) i duuuże zdolności do wciskania kitu każdemu, kto zechce ich słuchać.
P. Teresa Szeligowska taka nie była, wyprzedzała ich o dwie długości... Co ja mówię o dwie - o dwadzieścia dwie długości.
Mazel Tov.
... i kadisz za zmarłą ode mnie.
re Lejzer Wolf16:18, 27.11.2024
A z kogo te matoły mają brać przykład skoro o awansach decydują partyjni absolwenci ,,Colegiów Tumanów '' - czytaj współczesna odmiana PRL-owskich uniwersytetów robotniczych pod kuratelą PZPR ...
Dziadek 18:00, 27.11.2024
Administratorzy Anwilu brak mnie słowa by was określić a nie podpaść pod paragraf brak was na pogrzebie brak zabezpieczenia przemarszu konduktu i chociażby słowa porzegnalnego to brak wychowania taku itp. Wymagacie by pracownicy się identyfikowali poświęcali a jeśli stracą zdrowie to ich porzucacie jak popsute buty. Oby i o was szybko zapomniano.
Zasmucony azotowiec12:42, 29.11.2024
Że nie było na pogrzebie spadochroniarskiej ekipy z Zarządu ANWILU to my jeszcze jesteśmy w stanie zrozumieć, ale żeby nie było członka zarządu (jeszcze z ekipy PiSowskiej), wychowanego w tej firmie to nie do pogodzenia! A brak słowa pożegnalnego w imieniu firmy to po prostu wielki skandal!!!!!
Ale cóż chcieć od małych kolesiów większych kolesiów, którzy tylko po kasę tu przyszli? Oni mają miasto i firmę gdzieś!!! Swoje zgarną i przeniosą się do następnej firmy - na jej nieszczęście!!!!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Tragedia! Kobieta wjechała w wózek inwalidzki
Życie za .....
Nauczą się
08:11, 2025-07-04
O naprawie tej drogi mówiło się latami. Wreszcie...
no w końcu...
mieszkanka
08:09, 2025-07-04
Ewakuacja w urzędzie we Włocławku. Pracownicy reagowali
To nie ćwiczenia?
??
07:54, 2025-07-04
S10 przez Włocławek: Mieszkańcy grożą GDDKiA sądem
Mieszkańcy Zazamcza ! Obudźcie się, bo w przeciwnym wypadu czeka na Was : - wycięcie lasu i ograniczony do niego dostęp - hałas niewyobrażalny i smród spalin - obniżenie cen wartości mieszkań - kto będzie chciał kupić mieszkanie obok autostrady ?
Zazamcze
07:54, 2025-07-04