"Zaatakował nożem naszą pracownicę". Płocka policja wyjaśnia sprawę

Do niepokojącego zdarzenia doszło dziś po południu w centrum Płocka. W placówce "I KTO to MÓWI Centrum Diagnostyczno-Terapeutyczne Dla Dzieci" przy al. Kilińskiego pojawił się mężczyzna z nożem, który według pierwszych doniesień miał zaatakować jedną z pracownic.

Alarm w mediach społecznościowych

Około godziny 16 "I KTO to MÓWI Centrum Diagnostyczno-Terapeutyczne dla Dzieci" w Płocku opublikowało w mediach społecznościowych niepokojący komunikat, w którym informowało o ataku nożownika na pracownicę placówki.

W poście, który szybko zaczął krążyć w sieci, wskazano, że napastnikiem miał być "młody mężczyzna, na pewno nie polskiej narodowości, choć porozumiewający się w języku polskim".

Centrum wyraziło również zaniepokojenie bezpieczeństwem przebywających w placówce dzieci oraz zaapelowało o obywatelskie wsparcie, twierdząc, że pomimo zgłoszeń policja nie pojawiła się na miejscu.

Komunikat wywołał szybką reakcję społeczności lokalnej. Już godzinę później centrum opublikowało aktualizację, w której poinformowało o przybyciu funkcjonariuszy i podziękowało za odzew.

Policja przedstawia fakty

Podkomisarz Monika Jakubowska, oficer prasowa płockiej policji, przekazała mediom oficjalne stanowisko w tej sprawie. Według policji, pierwsze zgłoszenie wpłynęło około godziny 15:10. Łącznie odnotowano trzy zgłoszenia dotyczące incydentu w rejonie alei Kilińskiego.

- Zgłoszenie z Centrum Terapeutycznego przy al. Kilińskiego w Płocku jest w tej chwili weryfikowane. Nie mamy jeszcze potwierdzenia, czy mężczyzna faktycznie zaatakował pracownicę nożem – wyjaśniła podkom. Monika Jakubowska.

Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, zatrzymali podejrzanego. Wbrew informacjom podanym przez centrum terapeutyczne, jest to 28-letni mężczyzna narodowości polskiej. Policja potwierdziła, że zatrzymany posiadał przy sobie nóż.

Stan zdrowia i dalsze postępowanie

Z informacji przekazanych przez policję wynika, że zatrzymany mężczyzna leczy się psychiatrycznie. Po zatrzymaniu został przewieziony do szpitala na oddział psychiatryczny.

- 28-latek nie przebywał na terenie Centrum Terapeutycznego terapeutycznego, nie groził i nie atakował pracowników. Zgłoszenie oraz interwencja przeprowadzana była poza budynkiem, mężczyzna znajdował się w rejonie Centrum Terapeutycznego. Dziś oddalił się z oddziału psychiatrycznego płockiego szpitala, gdzie ponownie został przewieziony - precyzuje podkom. Monika Jakubowska.

Według wstępnych ustaleń, pracownica centrum, która miała zostać zaatakowana, nie odniosła żadnych obrażeń.

Policja kontynuuje wyjaśnianie okoliczności zdarzenia, w tym ustalenie, czy rzeczywiście doszło do ataku na pracownicę, jak sugerował pierwszy komunikat centrum terapeutycznego.