Zdecydowanym zwycięstwem z Polskim Cukrem Toruń, Anwil Włocławek chce zrehabilitować się kibicom po ostatniej porażce z Dąbrową Górniczą. Będą to derby województwa kujawsko-pomorskiego, a jednocześnie spotkanie dwóch czołowych ekip PLK. Wielkie, sportowe emocje gwarantowane.
Na pięć dni przed niedzielnym spotkaniem z ekipą z Torunia bilety zostały już w całości wyprzedane. Hala Mistrzów będzie zatem wypełniona po brzegi i najprawdopodobniej padnie kolejny rekord frekwencji (w sezonie 2017/2018 najwięcej kibiców pojawiło się na meczu z warszawską Legią). Nic dziwnego, skoro mecz Włocławka z Toruniem jest ozdobą najbliższej kolejki. Polski Cukier Toruń ma na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo mniej. W ostatniej kolejce bez większych problemów pokonali na wyjeździe GTK Gliwice 97:83.
- Wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie, ale kontrolowaliśmy je właściwie od samego początku. Zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne, bo liga jest niezwykle wyrównana i każdy może wygrać z każdym - podkreślał w wywiadzie dla strony klubowej Dejan Mihevc, trener ekipy z Torunia.
Polski Cukier Toruń chce poprawić bilans zwycięstw w najbliższą niedzielę. Jest to możliwe, bo w ekipie z Torunia, podobnie jak w Anwilu, gra dwóch reprezentantów Polski. Na włocławskim parkiecie kibice zobaczą Aarona Cela i Karola Gruszeckiego z Polskiego Cukru oraz Kamila Łączyńskiego i Jarosława Zyskowskiego w Anwilu. Każdy z tych zawodników ma ogromny wpływ na grę swoich drużyn.
Spotkanie Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.40.
Grzegorz U 08:59, 16.12.2017
5 7
Spotkanie na szczycie w śmieszniej lidze plk.Nie ma na co patrzeć poziom sięga dna. 08:59, 16.12.2017