Mieszkańcy Włocławka mają pomysł na Czarny Spichrz. I to jaki!

Pisaliśmy już o planach miasta i trwających konsultacjach. Teraz znamy wyniki. Mieszkańcy nie mają wątpliwości – Czarny Spichrz musi znów tętnić życiem.

O tym, że miasto chciało poznać zdanie włocławian już pisaliśmy. Teraz znamy wyniki konsultacji – i nie ma wątpliwości, że włocławianie mają konkretną wizję na to, jak przywrócić temu miejscu dawny blask.

Zabytek z duszą, który nie może się marnować

Czarny Spichrz to dla wielu osób jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc we Włocławku. Aż 86% uczestników badania potwierdziło, że kojarzy ten budynek, a 71% uważa go za ważny dla miasta. Wielu wspomina kultową „Piwnicę” – klubokawiarnię, która przez lata tętniła życiem artystycznym. Dziś miejsce to świeci pustkami, ale – jak pokazują konsultacje – mieszkańcy chcą to zmienić.

Ludzie chcą tam wracać

Z raportu wynika jasno: 97% badanych chce, by Czarny Spichrz był miejscem ogólnodostępnym. Zdecydowana większość uważa, że budynek wymaga remontu i lepszej oferty kulturalnej. Aż 85% chce jej poszerzenia – najlepiej o warsztaty, wystawy, spotkania, koncerty, a nawet kawiarnię, w której można po prostu pobyć. Ważne: nie tylko dla dorosłych i seniorów, ale także – a może przede wszystkim – dla młodzieży.

Wśród pomysłów, które zgłosili mieszkańcy, znalazły się m.in. plenerowe wydarzenia w parku obok Spichrza, przestrzeń dla artystów amatorów, działania oddolne i możliwość organizacji spotkań międzypokoleniowych. Czarny Spichrz ma być po prostu miejscem spotkań – otwartym, elastycznym i dostępnym. Nie instytucją „na dystans”, ale czymś swojskim, gdzie można wpaść bez stresu.

Co dalej?

Wyniki konsultacji trafiły do raportu, który miasto zamierza dołączyć do wniosku o dofinansowanie z funduszy europejskich. Jeśli uda się pozyskać środki, Czarny Spichrz może przejść prawdziwą metamorfozę – i stać się miejscem, do którego mieszkańcy Włocławka naprawdę będą chcieli wracać.