DDWloclawek.pl rozmawia z Markiem Bruzdowiczem, lekarzem anestezjologiem, który od 23 lat jest dyrektorem szpitala w Rypinie a od dwóch miesięcy pełni jednocześnie obowiązki dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.
DDWloclawek.pl: Marszałek zapowiedział konkurs na dyrektora szpitala, za chwilę wybory parlamentarne, a pan jest kandydatem na posła z listy Platformy Obywatelskiej. Planuje pan we Włocławku zostać na dłużej, czy jednak wolałby pan znów zająć się tylko Rypinem, albo być posłem?
Marek Bruzdowicz: Przed przyjściem do Włocławka rozmawiałem i z marszałkiem, który jest organem założycielskim dla szpitala we Włocławku, i ze starostą rypińskim, który jest właścicielem szpitala w Rypinie. Sytuacja we Włocławku wymagała zmian, więc zgodziliśmy się, że ja mogę się włączyć do pracy tutaj, ale dalsze losy tej współpracy będą zależały od tego, czy jest możliwość pogodzenia zarządzania dwoma szpitalami.
Szpitalem w Rypinie zarządzam już 23 rok, jest tam zupełnie inna sytuacja, pełna normalizacja, brak długów, szpital w całości dostosowany do wymogów, więc mogłem podjąć się tego wyzwania, by wesprzeć szpital we Włocławku przynajmniej przez okres do konkursu na dyrektora.
Czy przystąpię do konkursu i jak długo będzie możliwe, żebym jednocześnie był w Rypinie i we Włocławku? Przyznaję, że nie miałem pełnej świadomości ile tu jest pracy. Ja nie boję się pracy, mogę pracować 24 godziny na dobę i to mnie nie przeraża, ale skala problemów jest gigantyczna. To są problemy, które wymagają bardzo różnych działań. I wygodnych, i niewygodnych.
Te dwa miesiące wstępnie pozwoliły mi rozeznać skalę problemów. Ten szpital wymaga 2,3 lat żeby go w całości przebranżowić. Coraz bardziej widzę, że jednoczesna praca w Rypinie i we Włocławku jest niemożliwa.
Jeszcze nie podjąłem decyzji, czy stanę do konkursu. Chcę odpowiedzialnie traktować i jeden, i drugi szpital. Jeżeli się okaże, że jedno wyklucza drugie, trzeba będzie podjąć jakąś decyzję.
Zostawi pan Rypin?
To byłaby bardzo bolesna decyzja. Traktuję tamten szpital trochę jak swoje dziecko. Przynajmniej wydaje mi się, że tam oczekiwanie środowiska i pracowników jest takie, że chyba byłoby im smutno, gdybym odszedł. To, że jestem tam tyle lat, świadczy o zaufaniu jakim mnie obdarzono. To bagaż, w znaczeniu pozytywnym, bardzo obciążający.
Jakie są problemy szpitala we Włocławku?
Stan obecny jest wypadkową wielu lat - pięciu, dziesięciu, dwudziestu. To są różne zaszłości i nie chcę tu mówić, kto jest im winien.
Kiedy pierwszego dnia po objęciu funkcji dyrektora we Włocławku spotkałem się z kierownikami, ordynatorami powiedziałem im: "Gdyby nie kalendarz i zegarek, to wjeżdżając po podniesieniu szlabanu na teren szpitala uznałbym, że przeniosłem się do 1984 roku". To samo zobaczyłem kiedy w 1984 roku, jako młody lekarz, po studiach przyjechałem tu na jakiś kurs, na intensywną terapię. Tamten obraz został mi w oczach i teraz w czerwcu zobaczyłem to samo. Jest nawet trochę gorzej. Więcej odpadającego tynku.
Są oczywiście pewne odcinki wyremontowane - jest SOR, izba przyjęć, kardiologia wygląda nieźle, jest oddział dziecięcy.
Mamy lądowisko dla helikopterów.
Ale to wszystko niewielki wycinek całości. Całość dla mnie wygląda dramatycznie. Z tym '84 rokiem wcale nie przesadziłem. Takie jest moje wrażenie. Postęp, rozwój tego szpitala gdzieś tam się zatrzymał.
Dlaczego się zatrzymał?
Kiedy byłem radnym wojewódzkim przez półtorej kadencji, to zawsze zazdrościłem dyrektorom szpitali wojewódzkich podległych marszałkowi, że oni w postaci marszałka mają dobrego mecenasa, bo Urząd Marszałkowski finansuje im wszystkie inwestycje. W szpitalu powiatowym jak Rypin, w 90 procentach szpital musiał sam wygenerować środki na inwestycje, zakup sprzętu. Udział starostwa był na poziomie kilku procent.
Najwyraźniej w przypadku Włocławka te środki z Urzędu Marszałkowskiego były za małe.
Drugi element to kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. O tym trzeba głośno mówić i o tym będę w przyszłym tygodniu rozmawiał z dyrektor NFZ. Włocławek został przez NFZ, w sposób dla mnie kompletnie niezrozumiały, zmarginalizowany jeśli chodzi o wysokość kontraktów i zakres świadczonych usług.
Jeśli przeliczymy wartość kontraktu włocławskiego szpitala na liczbę mieszkańców, którym ten szpital służy, to zdecydowanie na jednego włocławianina będą mniejsze nakłady niż na jednego mieszkańca Bydgoszczy, Torunia, Grudziądza, czy Inowrocławia w ich szpitalach. Włocławek od tych miast dość znacznie odstaje, jest na szarym końcu. Szpital w Grudziądzu ma trzykrotnie wyższy kontrakt niż szpital we Włocławku. To nieuczciwe.
Jak Grudziądzowi udało się taki kontrakt uzyskać, a Włocławkowi nie.
Jest kilka elementów, które w tych kwestiach decydują. Może większa życzliwość ze strony płatnika, większa aktywność dyrektora szpitala, może otoczenie polityczne. Nie odpowiem na to pytanie wprost. NFZ to bardzo trudny partner, który kieruje się swoimi zasadami.
Ale żeby zażądać od NFZ większych pieniędzy musimy mieć bazę. A ta nasza baza? 1984. Kontrakt jest w dużej mierze dostosowany do tej bazy, więc bezwzględnie ten szpital musi rozbudować się i dostać więcej nowego sprzętu. Ma świetną kadrę lekarską i pielęgniarską.
Z drugiej strony są we Włocławku komórki, które już teraz mogą więcej wykonać i to robią. Wiele oddziałów generuje nadwykonania, za które NFZ też nie chce płacić. Nawet jeśli są ugody, to pokrywają 30 proc. wykonanych ponad limit usług. Nie mogę się z tym zgodzić.
Słyszał pan o skargach pacjentów tego szpitala, którzy mówią, że są przez lekarzy i pielęgniarki traktowani nie tak jak powinni?
Docierają do mnie śladowo takie sygnały. Może jestem tu za krótko? Wiem jedno - złe opinie bardzo szybko i szeroko się rozchodzą, w przeciwieństwie do dobrych.
Byłbym ostrożny w sprawie stanowiska, że pacjenci są we Włocławku źle traktowani. Pani słyszała o złych opiniach, ja znam dużo dobrych, na przykład od znajomych, którzy trafili do tego szpitala. Wczoraj ktoś z okolic Lipna musiał przyjechać do Włocławka do SORu i był bardzo zadowolony.
Ostatnio zwolnił pan 20 ratowników medycznych, których w czerwcu przyjął. Lokalni przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości oskarżyli pana o igranie z życiem pacjentów.
Z jednej strony jest bezpieczeństwo pacjenta, z drugiej ekonomia, z powodu której tutaj jestem, i której mam przywrócić w tym szpitalu właściwą rangę.
Bardzo współczuję ratownikom, ich zwolnienie to była najtrudniejsza decyzja jaką musiałem tu podjąć. Gdyby było jakikolwiek inne rozwiązanie, to rozwiązałbym to inaczej.
W szpitalu i pogotowiu jest olbrzymia liczba ratowników. Do czerwca była na rozsądnym poziomie. W czerwcu ta pula została zwiększona o dwadzieścia kilka osób. Nie ukrywam, że ja podpisywałem te umowy, chyba pierwszego dnia, kiedy zacząłem tu pracować. Zostały mi przyniesione przygotowane przez poprzedników. Nie miałem ani prawa, ani podstaw żeby wtedy cokolwiek kwestionować. Działając w dobrej wierze to zaakceptowałem, tak jak inne umowy, które czekały na podpisanie.
Natomiast ta 2-miesięczna analiza wykazała jedno - od strony ekonomicznej to było bardzo złe działanie. SOR, który przynosi bardzo wysokie straty, za ubiegły rok około 5 mln zł, tym ruchem, zwiększeniem ilości ratowników, powiększyłby stratę o kolejny ponad milion złotych. Pogłębilibyśmy zapaść.
Ale to oczywiście nie tylko ekonomia. Po konsultacjach z osobami odpowiedzialnymi za te odcinki wiemy, że tamta obsada ratowników była wystarczająca, a pacjentom z powodu tej redukcji nic nie zagraża.
To dlaczego zapadła decyzja o zatrudnieniu tych ratowników?
To nie do mnie pytanie, ale do dyrektora Malatyńskiego i byłej pielęgniarki naczelnej.
W szpitalu jest przerost zatrudnienia?
Tak jak dokonaliśmy analizy ratowników i struktur z nimi powiązanych, bo tu nie chodzi o samych ludzi, to jest głębsza reorganizacja, tak musimy dokonać analizy wszystkich pozostałych grup zawodowych. I pielęgniarek, i pracowników administracji, i oczywiście lekarzy.
Sprawdzamy i poziom zatrudnienia, i poziom kosztów danej grupy zawodowej. Jeśli stwierdzimy, że koszty są za wysokie, to zejście z kosztów możemy osiągnąć dwojako, albo obniżając stawki umów o pracę, albo kontraktowe, albo redukując liczbę pracowników.
Z analiz wcześniejszych, które już mam, i norm zatrudnienia w grupie pielęgniarek i położnych wynika, że wśród pielęgniarek i położnych w tym szpitalu jest przerost. Ale ja powtarzam jedno - redukcja to ostateczność. Wolałbym ochronić wszystkich pracowników dokładając im obowiązków przez pozyskanie nowych, większych kontraktów z NFZ.
A jak chce się pan starać o rozbudowę szpitala i nowy sprzęt?
Kilka miesięcy temu zarząd województwa zatwierdził przekazanie dla szpitala we Włocławku 200 mln zł na modernizację i rozbudowę. Za 16 mln z tej sumy rozbudowujemy pawilon V, gdzie znajdowała się neurologia, odział wewnętrzny i rehabilitacja ambulatoryjna. Po remoncie do tego budynku wróci neurologia z odcinkiem udarowym, miała tu też być okulistyka z dwiema salami operacyjnymi, ale być może lepiej byłoby umieścić tu neurochirurgię.
Pawilon V jest przekazany wykonawcy, nic nie stoi na przeszkodzie żeby remont się rozpoczął.
Dlaczego ten remont jeszcze się nie rozpoczął?
Był problem z rehabilitacją. Były pomysły przeniesienia jej na Lunewil, albo w ogóle likwidacji. Ja stoję na stanowisku, że rehabilitacja musi być, więc w tej chwili remontujemy parter budynku, w którym kiedyś działał oddział dziecięcy obserwacyjny, żeby tu działała rehabilitacja. Na początku przyszłego tygodnia będziemy ją przenosić z "piątki".
Zostaje ponad 180 milionów. Jeszcze raz mówię - rok 1984. Układ całego szpitala jest trudny. Większość bardzo ważnych elementów, albo nie powinna znajdować się tam gdzie się znajduje, albo wymaga likwidacji i wybudowania na nowo. Szpital ma blok operacyjny z 4 salami. To za mało jak na szpital wojewódzki. Sale się korkują. Nie można tak funkcjonować. Musi powstać nowy blok operacyjny z minimum 6 salami i z salą pooperacyjną, wybudzeniową, której we Włocławku teraz nie ma, a każdy normalny szpital na świecie taką salą dysponuje.
Druga rzecz - intensywna terapia. Znów - 1984 rok. Jest nowy sprzęt, nie ukrywam, bardzo mi się podoba, nowe respiratory, łóżka, ale całość to inna epoka. Łóżek jest za mało. W tej chwili oddziały intensywnej terapii przyjmują coraz więcej pacjentów. Rozwijają się wysokospecjalistyczne procedury medyczne, leczone są przypadki, które jeszcze 10 lat temu były niewyleczalne, w konsekwencji czego wielu pacjentów wymaga intensywnej terapii. We Włocławku powinno być nie 10 a 20 łóżek intensywnej terapii. W tej przestrzeni, która mamy dzisiaj, tego nie można zrobić, czyli musi powstać nowa.
Z blokiem operacyjnym, z intensywną terapią, ze wszystkim oddziałami zabiegowymi jest bezwzględnie związana centralna sterylizacja. Włocławska centralna sterylizacja jest. I tyle można o niej powiedzieć. Musi być nowa.
Te 184 miliony musimy zagospodarować mądrze. We Włocławku powinny powstać nowe oddziały: psychiatria, geriatria, rehabilitacja, hematologia, zakład opiekuńczo-leczniczy. Bez rozbudowy szpitala to się nie uda.
Szpital ma 42 miliony długów. Już zapadła decyzja, że stara się o kredyt z Agencji Rozwoju Przemysłu.
To konieczne. Warunkiem uzyskania kredytu jest dobry program restrukturyzacji, który jest właśnie tworzony. Mam nadzieję, że to co zostanie w nim zawarte przekona Agencję, do udzielenia nam pożyczki. To będzie kamień milowy, który na tym etapie może wspomóc funkcjonowanie szpitala. Sama pożyczka oczywiście nie uzdrowi sytuacji, pomoże nam chwilowo złapać oddech. Działania naprawcze potrwają nawet kilka lat.
Szpital we Włocławku powinien zostać przekształcony w spółkę?
Dla obecnej sytuacji finansowej byłoby to o tyle wygodne, że balast w postaci długu wziąłby na siebie marszałek, a szpital rozpocząłby "nowe rozdanie". O ile zostałoby to zrobione mądrze, to taka decyzja uprościłaby zarządzanie tym szpitalem. Pozbywamy się długów, jest łatwo i wygodnie. Natomiast ja nie uważam, że tylko spółka może dobrze funkcjonować. Nie widzę żadnej różnicy między spółką a szpitalem samorządowym, jeśli chodzi o możliwość dobrego funkcjonowania. Jedynym problem dziś dla tego szpitala jest dług. Jeżeli przerzucilibyśmy go na marszałka, byłby ten sam problem. Nie wiem co marszałek zrobi. On też w swoim budżecie nie ma rezerwy, żeby zapłacić 40 mln wierzycielom.
Jeśli szpital utraci płynność finansową, to z rozkazu marszałek musi podjąć decyzję o zamknięciu i przekształceniu w spółkę prawa handlowego.
Ja mam nadzieję, że jeśli uzyska się ten kredyt i złapie się oddech, który jest niezbędny, żeby przeprowadzić kolejne działania, to w przyszłości nie ma takiej konieczności.
Widzi pan się w sejmowej ławie?
Nie wywieszę ani jednego plakatu wyborczego, ani we Włocławku, ani w Lipnie.
79 29
WRESZCIE KONKRETY TRZYMAMY KCIUKI ZA POWODZENIE
36 55
W tym szpitalu od lat rządzą POlityczne jełopy i nieuki ktorym zależy tylko na kasie i na stołkach . Wystarczy zaPOznać się ze składem ,,osiągnięciami''SPOłecznej Rady szpitala która POwinna dbać o pacjentów .A tam prym wiodą POpijający wódę leserzy nagrani przez pana Bieńkowskiego . Ci partyjni aparatczycy tylko rozglądają się PO imprezach gdzie mogą się nażreć nachlać i wylansować przed wyborami .
Aktualnie lansują się na dożynakach z darmowym POczęstunkiem . ,,...bo co do ludowego święta plonów może wnieść nieuk partyjny który POle zna z teleizji , bazujący na znajomościach i układach POlitycznych i biorący za nic co miesiąc PO 30 tysięcy złotych wypłaty ?''- to opinia jednego z sołtysów z ostatnich dożynek w Lubaniu ...prawdziwa , bo wyPOwiedziana przez człowieka ze wsi !!!
56 28
Rozsądne słowa. Nie to co bajki z krainy motyli.
36 29
Nic z tego nie będzie ponieważ pełniący obowiązki Bruzdowicz nasz szpital włocławski przyrównuje do Rypińskiego szpitala ale lać wodę to potrafi jest z PO i też był radnym sejmiku i odpowiada za ten szpital.Trzy sroki na raz nie da się ciągnąć, pozwalnia i zatrudni swoich .Na płakał i da niedługo dyla.
49 13
Ostatnio byłem z wizytą na oddziale pulmunologii - to była "podróż w czasie", wg. mnie "zatrzymał" on się w 1954 roku (choć nie było jeszcze wtedy szpitala). Ten skansen nadrabia jedynie przyjaznym i miłym personelem.
42 26
Panie Towarzyszu Bruzdowicz.Gdyby Pańska chlebodawczyni czyli Platforma Obywatelska zatrzymała się po 1989r. to z całą pewnością nie byłby Pan tak cynicznym i nieprawdomównym człowiekiem.Obecne w poprzednim ustroju wzorce,które wciela Pan w życie powodują powszechne znienawidzenie Pana przez pracowników podległych Panu w obu placówkach ochrony zdrowia.Wykonuje Pan tak naprawdę partyjne dyrektywy,mające na celu tylko i wyłącznie dbanie o własny interes.Nie oszukujmy się,że pragnie Pan uzyskać mandat poselski i zrobi Pan wszystko aby nawet kosztem innych uzyskać przychylność partii-matki.Polacy w nadchodzących wyborach pokażą Wam-mam nadzieję-iż Wasze miejsce jest na śmietniku historii.W dzisiejszych czasach by zostać dyrektorem wystarczy mieć odpowiednie koligacje partyjne i towarzyskie,nie jest wymagane natomiast posiadanie odpowiednich kompetencji.Nie znacie się ani na ekonomii, ani na zarządzaniu zasobami ludzkimi,a co więcej jest wam obca zdolność planowania strategicznego.Najłatwiej jest za błędy w zarządzaniu obarczyć personel lekarski,pielęgniarski i ratowniczy,gdyż to ich Pan zwolni albo nakaże obniżenie stawek.Niech Pan wie,że te oszczędności,które Pan wprowadza nie przysporzą Panu wyborców,a co gorsza przed wyborami pięknie ukazują prawdziwe zamiary przyszłego wybrańcy narodu.
30 39
Konkretny facet - dobrze się czyta jego wypowiedzi, brzmi bardzo rozsądnie i nie wygląda na gościa opowiadającego te same frazesy w każdym miejscu, wygląda jakby dokonał dobrej analizy i miał plan.
32 15
Za duzo w szpitalu pielęgniarek? Jak tam pravowalam na odcinku bywaly po 5-5,do tego oddzialowa,zabiegowa,opatrunkowa,sekretarka .A teraz sa 2-3 ktore robia wszystko.
Najmlodsza polozna w szpitalu ma 49 lat,nowego narybku nie ma bo nie ma juz szkol polozniczych.A sporo ich jest w wieku przedemerytalnym lub emerytalnym.Odejda i kto bedzie pracowal?
34 13
Pan dyrektor cierpi na schizofrenię. Mówi o cięciu kosztów a jednocześnie marzy mu się nowoczesne leczenie w tym szpitalu. Zamiast zająć się pozyskiwaniem źródeł finansowania szpitala jak choćby negocjacja kontraktów z NFZ łatwiej ciąć koszty. W tabelkach będzie się zgadzało. W życiu już niekoniecznie. Brawo ten pan.
33 12
Panie Marszałku, Panie Dyrektorze ,czy w Toruniu, Bydgoszczy również zwalnia się ratowników medycznych? O ile łatwiej teraz(gdy zwolniono dwudziestu kilku ratowników medycznych) umrzeć we Włocławku nie doczekawszy się pomocy?
38 13
Czyli pociągnie kasę z 2 etatów,narobi zamieszania z personelem i wróci do Rypina!!!Tak naprawdę jego"dyrektorowanie" niczego nie wniesie bo każdy ma ten szpital głęboko w dupie!!!!!!!!!!!!!!!!
29 12
Tak długo jak długo szpitalem będą "zarządzać" ludzie typu obecnej rady i ich szefowie mający wpływ na podejmowane decyzje nic lepszego nie będzie. Zobaczcie przecież nie tak dawno, jak niepodległości Kopyść bronił Malatyńskiego, teraz drugiego. Warto by rozważyć, żeby pozbyć się tych Kopyści, Pawlaków, Malatyńskich, Kopaczewskich, i wszelkiej innej czeredy siedzącej tam dla kasy. Popatrzcie co stało się ze szpitalami w Lipnie, Brodnicy, Radziejowie, czy Aleksandrowie, kiedy tam nie mają wpływu platformersko lsdowscy politykierzy z doradcami typu prezesik mpecu - wybitny ekonomista - jaki i od czego?
29 10
Szkoda,że nie ma Pan planów co to oddziału dermatologicznego.Wspaniały oddział ale w jakże urągających wymogom sanitarnym warunkach.Zapraszam tam Pana. Tym ludziom którzy przez całe życie zmagają się z dermatozami należą się warunki w szpitalu na miarę XXI wieku a tymczasem nawet nie jest tam rok 84. Tam są spartańskie warunki i tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu lekarzy i pielęgniarek ten oddział pracuje.
13 30
Wczoraj miałam okazje byc na SORze i ratowników takze uwazam ze jest za duzo. Pełno ludzi czeka na swoją kolej a oni prowadzą sobie pogaduszki.
7 16
@ karamba / 08:02, 03.09.2015 Dobrze,że nie miałeś okazji odwiedzić jeszcze działającego oddziału w tym pałacyku Wieńcu, tam byś dopiero doznał(a) wstrząsu cywilizacyjnego. Nawet przycisków przywołania pielęgniarki tam nie było, chorzy na płuca resztkami sił wołali albo dla siebie, albo dla towarzyszy niedoli.Ciasnota, zaduch, półmrok, skrzypiące podłogi- standardy pocz. XX wieku,albo jeszcze wcześniej.
14 22
Może ta banda naszych wielkich specjalistów weźmie się w końcu do roboty .Zwykły Kowalski musi pracować 3 lata na kwote którą ordynator albo lekarz otrzyma w miesiąc!!!może zacząć ciecia od tych nierobów? to są jakieś kpiny ludzie i jeszcze podejście do pacjenta to jest dramat prawdziwi "Bogowie"
29 11
Drodzy Mieszkańcy i Goście Szpitala.
Czas najwyższy zacząć budować nowy szpital we Włocławku, nie marnujmy pieniędzy w głupie remonty.Należy zacząć budować nowe oddziały w nowym miejscu, z biegiem czasu przenosząc wszystko w nowe miejsce. A i parking, to co obecnie to jak pod pchlim targiem. WSTYD, żeby remontować taką tandetę, za 180 mln można wybudować dodatkowe oddziały w zupełnie innym miejscu w mieście, tworzyć od początku nową jakość a nie gdnieździć się w malarii i syfie tego nie przystającego do dzisiejszych czasu budynku, ,mamy 2015, dzisiaj trzeba myśleć szpital to nie budynek byle jaki, NOWY SZPITAL WE ŁOCŁAWKU CZAS ZACZĄĆ, NOWE ODDZIAŁY NIE ZAPOCZĄTKUJĄ GO, NIE TRAĆMY 180 MLN W SYF, ZRÓBMY JE NA INNYM GRUNCIE, ZORGANIZUJMY MIEJSCE I PARKING JAK W XXI WIEKU, TO NIE PCHLI TARG ALBO ODPUST.
13 6
Pracowałam w Wieńcu bardzo długoi nie opowiadaj bajek.Pałac wpisany do rejestru zabytków i nic nie wolno było w nim przerabiac.Szpital zlikwidowano nascie lat temu,teraz to sypiace sie gruzowisko
23 10
Szpital miał byc w Mielęcinie,sporo zbudowano. Niestety,ówczesny rzad pisuarowy i władze Włocławka skutecznie zablokowały budowe.Budynki stały kilkanascie lat obracajac sie w ruinę,teraz stoja tam bloki mieszkalne.
22 11
Może by tak mosignore Mering był łaskaw zabrać głos w obronie tego szpitala i jego pracowników, pacjentów?, wszak od kilku lat szpital ma nowego, lepszego??? patrona.Dawniej był to Szpital Ziemi Kujawskiej im.Doktora Władysława Gluzińskiego.(był włocławianinem, podobnie jak Doktor Rydygier torunianinem,ale tam nazwy szpitala nie zmienili)
39 3
Całe miasto się zatrzymało w tych latach!
26 9
Ahh jak pan dyrektor pięknie mówi,szkoda tylko,że to tak pięknie nie będzie wyglądać...
Ratowników za dużo? Ratowników nigdy nie jest za dużo!
Mówi się,że w kraju mamy deficyt pielęgniarek ale oczywiście w naszym szpitalu jest ich za dużo.Dyrektor nie chce ich zwalniać ale najprostszą linią oporu będzie rozwiązanie z nimi umów,czyż nie?
A i jeszcze jedno ktos wyżej napisał,ze był na SOR i ratpwnicy urządzili sobie pogawędkę. No tak najlepiej gdyby przez 24 godziny na dobę zajmowali się tylko i wyłącznie pacjentami bez chwili przerwy.Najleiej gdyby osoby nie mające pojęcia o specyfice zawodu nie udzielały się w temacie.
15 8
Budujący szpital w Mielęcinie przerwana inwestycja to całkowita wina nieudaczników z klanu Lubranieckiego na czela z listonoszem Władysławem Kubiakiem, który nie potrafił załatwić funduszy w Ministerstwie, ale biedak chciał załatwić sponsora dla Włocłavi i wiemy jak się zakończyło, podczas jazdy samochodem został zatrzymany ponieważ stwierdzono zawartość alkoholu w jego organizmie.Dla informacji w Bielsku Białej w Lesznie w tym samym czasie co we Włocławku rozpoczęto budowę szpitali i zakończono, a we Włocławku rozpoczętą budowę wstrzymano, to są włocławskie władze wówczas wojewódzkie z klanem Lubranieckim i teraz mamy takiego samego Prezydenta Włocławka, wywodzącego się też z klanu lubranieckiego. "KATASTROFA"
23 6
Szpital to wynik rządów nieudaczników z nadania głąbów partyjnych PO,PiS,PSL i tym podobnych tworów zwanych partiami żeby było wesoło,
29 4
Jak na razie największymi osiągnięciami pana Bruzdowicza są zwolnienia pracowników,cięcia godzin aby mniej płacić, redukcja etatów.I proszę nie mówić , że to były dla Pana najtrudniejsze decyzje, bo to była dla Pana błahostka. A tak na marginesie, najpierw niech pan te zapowiedzi,,powiedzmy " korzystnych zmian w szpitalu wcieli w życie,a potem udziela wywiadów i chwali się.A konkrety to na razie zwalnianie pracowników i ekonomia.
21 5
Ktoś miał rację, że cały Włocławek tkwi w latach 80tych. Nawet tramwaju nie ma.W Bydgoszczy, Toruniu a nawet w Grudziądzu, nowe linie, nowe wagony, wygoda dla ludzi. A u nas nawet o tym nie pomyślą.
6 9
Do Dariusz .
ŻEBY NIE LUDZIE Z LUBRAŃCA TO WŁOCŁAWEK BY NIEBYŁ WOJEWÓDZTWEM. JAK CI SIĘ NIE PODOBA TO ZPAKUJ WALIZKI I JAZDA NA BIELSKO I TYLE. A CO DO WŁOCŁAWI TO KTO CI BEDZIE SPONSOROWAŁ WIEJSKI KLUB. LEPIEJ KIELICHA WALNĄC NIŻ DAWAĆ KASĘ NA TĄ SZMACIANKĘ. POZDRAWIAM
7 19
Czytając większość komentarzy odnosi się wrażenie że piszą je sami fachowcy od zarządzania szpitalami. Jeszcze facet nie zaczął dobrze działać na swoim stanowisku a już się go krytykuje. XXI wiek, powinieneś się cieszyć, bo w planach jest budowa psychiatrii i geriatrii. Znajdzie się tam dla ciebie łóżko, basen i kaczka, będą pampersy. Sąsiedzi na pewno odetchną z ulgą...Musisz tylko cierpliwie POczekać...
19 8
Toc to POZOSTAŁOŚCI PO GENIUSZU PAŁUCKIM ANDRZEJKU TO ON BYŁ DYREKTOREM I DLA POSADKI RUJNOWAŁ SZPITAL TO TEN CZERWONY BETEO Z PAŁUCKIM i STASIEM PAWLAKIEM ZAŁATWILI TEN SZPITAL
5 25
jak na razie to same mądre decyzje pana dyrektora-brawo!!!Zwolnienia nigdy nie są przyjemne ale czasem tak trzeba, ratownicy powinni pracować w pogotowiu.Mądra decyzja odnośnie naczelnej!!Pan dyrektor powinien jeszcze dokładnie przyjrzeć się osobom na kierowniczych stanowiskach które były zatrudniane(MIANOWANE)z powodÓW tylko znanych ówczesnej władzy.Szkoda że pani Edyta Mokra już podjęła pracę bo mogłaby startować w konkursie na dyrektora.
7 7
Czytam i nie wierzę co wy chcecie od Pałusia przecież on jest na stołku Dyrektorskim w Zieleni Mijskiej i ma wszystko w dupie. A cały Włocławek cieszy się że nie jest Prezydentem. Dobre hahahahahahahahahaha.
4 3
@ LOLEK / 17:23, 03.09.2015 Z tego co mówił będąc jeszcze na etacie w szpitalu,że z dniem 1 sierpnia 2015 odchodzi na emeryturę. Nie bronię go,ale dziwna sytuacja, jeśli miała by być prawdziwa."Zieleń Miejska" wielu stoi kością w gardle, gdyż nie zdziera za pogrzeby, przewozy do kremacji itp.Może o to chodzi?
19 4
p.Bruzdowicz walczy o mandat posła do Sejmu z listy PO i jak mówi nie zamierza wieszać plakatów ani w Lipnie,ani we Włocławku.Och,co za skromność,a ten pseudo-wywiad,to co to jest?To właśnie można nazwać nachalnym plakatem wyborczym!A gdzie w tej całej polityce są cierpiący pacjenci!!!
0 5
~ Mk / 17:34, 03.09.2015
Jak masz watpliwości to sprawdżć. 1:0 dla mnie. Pozdrawiam.
19 1
Szpital razem z pacjentami to tylko smutny dodatek do stołka. Ale karierę w polityce ten pan na pewno zrobi
1 6
@ LOLEK / 18:40, 03.09.2015 Nie będę sprawdzał, ale dodam od siebie,że noszenie nazwiska Pałucki chyba nie dyskryminuje do bycia zatrudnionym? Wątpię by były prezydent i radny -emeryt dorabiał.
5 3
~ Mk / 18:53, 03.09.2015
Nie piszę o tym żeby kogoś dyskryminować odnośnie dorabiania.Widzę ze wątpisz czyli sie boisz sprawdzić.
Szkoda.
17 3
to towarzystwo pawlak bruzdowicz przez lata siedziało w radzie szpitala i dawali zielone światło dzięgielewskiemu na to co robił a teraz wielcy ekonomiści ich rozliczyć za te długi to 15 lat nieudolnego rządzenia dzięgielewski ,pawlak,bruzdowicz i oczywiście kopaczewska i kopyść wstyd
2 5
Do KIS-a chłopku, a jakie Lubraniec ma zasługi do powstania województwa włocławskiego, podział administracyjny dokonał rząd PZPeeRu, a opracował nie jaki Kulesza podzielił na 49 województw, który ten sam za AWUS-u podzielił Polskę na 16 województwa. Listonosz był wojewodą, a teraz jest Twój ziomek Prezydentem Włocławka, wielka porażka. Właśnie ci Twoi ziomkowie doprowadzili do zamierania tego miasta i następny uzdrowiciel z pod Lubrańca kontynuuje po swoich i Twoich to dzieło lubranieckie.
a
13 4
Należy zwrócić uwagę na skandaliczny fakt że ... nikt nie wskazuje WINNYCH tego że szpital jest zacofany . A partyjne jełopy które tam od lat ,,zarzundzały''są znani z imienia i nazwiska , mało tego, nadal siedzą pierdzą w stołki i za nicierobienie biorą ogromne pieniądze !!!
,Znany'' wskazał tylko część tych partyjnych nierobów-pijaczków , a jest ich o wiele więcej !!!
5 2
Dariusz
udajesz wielkiego mieszczucha,
a jesteś tylko lokalnym gamoniem.
4 4
Dariusz
Mieszczuchy mają szerokie horyzonty,
często zwiedzają Europę i Resztę Świata,
dzięki czemu mają porównanie z innymi realiami
i nie muszą strzelać ksenofobiczno-zacofano-nienawistnymi wpisami.
5 3
Dariusz wysławiasz się jak człowiek pierwotny, wymądrzać próbujesz,
a widać,że...w d..e byłeś i g..o widziałeś
:-)
3 5
DARIUSZ TY CZEREŚNIAKU !!!
5 4
Do Szydercy i Rzeźnika to Wy jesteście sieczko brzękami z pod Lubrańca, ja urodzony we Włocławku na ul Św.Antoniego, a wychowany na ul.Marchlewskiego, co Was bodło,że napisałem prawdę o Waszych nieudacznikach lubranieckich, którzy pchają się do koryta jak Warchoły..
0 7
~ Daruisz / 23:12, 03.09.2015 listonoszem, wojewodą, wielkim wykładowcą na wielkich szkołach i prezesem aeroklubu - słowem - poczta lotnicza. Szkoda, że cały czas za nasze, ciężkie pieniądze. Nie uważasz?
3 3
Daruisz ?!
Jestem z Włocławka a ty patolem!
I widać,że w d..e byłeś i g...o widziałeś
:-)
15 1
znany
Trafiłeś w sedno sprawy. Pan dyrektor,będąc w radzie społecznej naszego szpitala, jakoś wcześnie nie widział nieprawidłowości?? Czysty populizm.
18 0
LUDZIE !PANIE PREZYDENCIE !PANIE MARSZAŁKU
CO PANOWIE WYRABIACIE to DYREKTOREM NASZEGO SZPITALA MA ZOSTAĆ EWA BRASZKIEWICZ obecnie WÓJT GMINY WŁOCŁAWEK- ta AFERZYSTKA I osoba która ZADŁUŻYŁA GMINE ŻE BANKI JUŻ NIE DAJĄ KREDYTÓWna SPŁATE KREDYTÓW ŻYĆ NA KREDYTACH JEST ŁATWO a kto BEDZIE SPŁACAŁ toć ONA i KORPOLAKOWA TO MAJĄ TALENT NA ZADŁUŻANIE
14 14
Dyrektorem tego przybytku może być nawet małpa byłe miała polityczne poparcie.
0 2
Do Rzeźnika, napisz kto Cię robił i czym cie zrobił, kim zostałeś. A takim historykiem jak Listonosz to jest mój Syn Bratanek i był nie żyjący Brat. Doktorat to praca o proletariacie z ziemi lubranieckiej.
5 0
Z bardzo wieloma rzeczami się zgadzam, ale jeśli chodzi o wygląd to moim zdaniem szpital w Rypinie nie wygląda lepiej niż u nas. Co prawda przez ostatni rok trochę go wyremontowano ale Pan dyrektor chyba żyje w innej bajce. Być może dawno tam nie był. Tak żeby była jasność w szpitalu w Rypinie jestem minimum raz w tygodniu w związku w wykonywaną pracą.
0 0
Od dawna wiemy ,ze nie ma przerostu pielęgniarek w szpitalu tylko żle są rozesłane na oddziały. Za Maltanskiego rządów administracja rozrosła się ogromnie poniewaz nazwoził swoich pupili z Torunia i nawet im zwracał za przejazdy TAXI codziennie koszty.Cięcie w pensji jakie zrobił potem z nawiązką oddał na świeta .Nie mówiąc juz nic o wyprowadzaniu pieniedzy na własne potrzeby, Do dnia dzisiejszego były dyrektor szpitala Dziegielewski nie rozliczył się równiez z delegacji do Wrocławia gdy odwiedzał przyjaciólke swoja, jak równiez brak rozliczeń Dziegielewskiego z prezentów jakie sobie kupował Fikcyjne wyjazdy na szkolenia do Wrocławia . Cała rada nadzorcza wiedziała o przekretach tego dyrektora i milczała .Dlatego szpital stanął na roku 1984 w rozbudowie i w rozwoju ponieważ wszyscy dyrektorzy brali do kieszeni swoich pieniadze zamiast inwestować. Kto dyrektorów kontrolował nikt. Nawet ministerstwo nie zareagowało gdy w trakcie restrukturyzacji szpitala były wysyłane dokumenty księgowe i nigdy się nic nie zgadzało. Ponieważ były tabele dopasowana do potrzeb dyrektora i odsyłane z ministerstwa do poprawki .Myślę, że rada nadzorcza pamieta ten okres szpitala i niezgodności dokumentacji.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz