Już po raz drugi włocławski ratusz szuka wykonawcy, który zaprojektuje ok. 5 km nowych ścieżek rowerowych w mieście. W pierwszym przetargu wpłynęła jedna oferta dotycząca jednego z czterech zadań, ale urzędnicy uznali, że proponowana w niej cena jest "rażąco niska".
Urzędnicy chcą, by nowe ścieżki rowerowe powstały na os. Zazamcze, Południe i Kazimierza Wielkiego. Planują zlecić zaprojektowanie szlaków m.in. na ul. Wysokiej, przesłużenia ścieżki z Parku na Słodowie z tunelem pod ul. Wysoką, a także ul. Toruńskiej, Promiennej, Kaliskiej czy Barskiej (szczegóły TUTAJ).
Pierwszy przetarg na zaprojektowanie ich został ogłoszony pod koniec października. Podzielono go na cztery zadania, które łącznie wyceniono na ponad 550 tys. zł.
Przetarg unieważniono, ponieważ do ratusza wpłynęła tylko jedna oferta dotycząca jednego z czterech zadań. Chodziło o projekt dróg rowerowych na ul. Kaliskiej, Robotniczej oraz Zbiegniewskiej.
Ofertę odrzucono, ponieważ uznano jej cenę za "rażąco niską", a wykonawca nie udzielił wyjaśnień, które tłumaczyłyby taką wycenę. Firma proponowała, że wykona projekt za 71 340 zł, a urzędnicy zakładali, że koszt tej usługi wyniesie ok. 108 tys. zł.
Urzędnicy nie składają broni i zamierzają nadal szukać projektanta, który podejmie się zaplanowania nowych dróg rowerowych we Włocławku. W listopadzie ogłoszono drugi przetarg na te same cztery zadania.
Wykonawcy zainteresowani zaprojektowaniem dróg rowerowych i tunelu pod ul. Wysoką mogą składać oferty do 1 grudnia.
wygrał nie ten co trzeba , nie mol ?
Coś nie tak z tym przetargiem. Wygrywa najniższa jest żle?? No chyba że wykonawca nie przewidział kasy dla nadzoru która przekaże dole wyżej.
Za mało do podziału ?
Przecież te 108 tys. było z kapelusza bo niby jak można wycenić prace projektowe. Oferta na 70 tysięcy była i tak za wysoka.
Ach, cóż za zbieg okoliczności, że jedyna złożona oferta na 71.340 zł to idealnie równe 66% (czyli potoczne 2/3) z kwoty przeznaczonej na sporządzenie dokumentacji. Nie 65,8%, ani nie np. 66.3% tylko właśnie 66%. Rażąco niska cena zaczyna się poniżej 70%, przy czym żądanie złożenia wyjaśnień odbywa się wówczas praktycznie z automatu, choć same wyjaśnienia mogą w każdym przypadku zostać uznane przez zamawiającego za mało wiarygodne i niedostateczne wyczerpujące. Przyjęcie oferty byłoby możliwe przy Kolejnym zbiegiem okoliczności jest fakt, że rozpatrywanie takich zagadnień odbywa się pod nadzorem Krzysztofa Kukuckiego i to tam wyznaczane są wartości progów do których odnoszone są późniejsze oferty. A już zbiegiem okoliczności graniczącym z cudem jest wyznaczenie takiego progu na równe 108.000 zł, zamiast okrągłej kwoty 100.000 lub 110.000 zł - wszakże cały czas mówimy o szacunkach. Oferta byłaby do przyjęcia przy każdej wartości mniejszej od 101.914,28 zł Zatem zasadnym jest pytanie: co jest bardziej prawdopodobne - dokładne policzenie oferty przez wykonawcę na 66%, czy taki dobór wartości progowej, żeby jedyna oferta w postępowaniu wynosiła okrągłe 66% (a w konsekwencji dawała podstawę do utopienia w dalszym postępowaniu)? Zagrywka znana w polityce od zawsze mówi, że jeśli nie możemy sprawić aby coś było nasze, to zróbmy chociaż tyle aby było niczyje.
pkp11:51, 29.11.2021
Coś nie tak z tym przetargiem. Wygrywa najniższa jest żle?? No chyba że wykonawca nie przewidział kasy dla nadzoru która przekaże dole wyżej.
gem 12:10, 29.11.2021
wygrał nie ten co trzeba , nie mol ?
cuda panie...12:20, 29.11.2021
Ach, cóż za zbieg okoliczności, że jedyna złożona oferta na 71.340 zł to idealnie równe 66% (czyli potoczne 2/3) z kwoty przeznaczonej na sporządzenie dokumentacji. Nie 65,8%, ani nie np. 66.3% tylko właśnie 66%. Rażąco niska cena zaczyna się poniżej 70%, przy czym żądanie złożenia wyjaśnień odbywa się wówczas praktycznie z automatu, choć same wyjaśnienia mogą w każdym przypadku zostać uznane przez zamawiającego za mało wiarygodne i niedostateczne wyczerpujące. Przyjęcie oferty byłoby możliwe przy
Kolejnym zbiegiem okoliczności jest fakt, że rozpatrywanie takich zagadnień odbywa się pod nadzorem Krzysztofa Kukuckiego i to tam wyznaczane są wartości progów do których odnoszone są późniejsze oferty.
A już zbiegiem okoliczności graniczącym z cudem jest wyznaczenie takiego progu na równe 108.000 zł, zamiast okrągłej kwoty 100.000 lub 110.000 zł - wszakże cały czas mówimy o szacunkach. Oferta byłaby do przyjęcia przy każdej wartości mniejszej od 101.914,28 zł
Zatem zasadnym jest pytanie: co jest bardziej prawdopodobne - dokładne policzenie oferty przez wykonawcę na 66%, czy taki dobór wartości progowej, żeby jedyna oferta w postępowaniu wynosiła okrągłe 66% (a w konsekwencji dawała podstawę do utopienia w dalszym postępowaniu)?
Zagrywka znana w polityce od zawsze mówi, że jeśli nie możemy sprawić aby coś było nasze, to zróbmy chociaż tyle aby było niczyje.
re cuda panie...12:27, 29.11.2021
Za mało do podziału ?
Karol13:18, 29.11.2021
Przecież te 108 tys. było z kapelusza bo niby jak można wycenić prace projektowe. Oferta na 70 tysięcy była i tak za wysoka.
xxxxxxxxxxx14:20, 29.11.2021
Oferta na prace projektowe nie powinna podchodzic pod kategorię "rażąco niskiej ceny' na równi z robotami budowlanymi np. gdzie trzeba wycenic koszt materiałów itp. Tutaj wyceniana jest głównie praca projektanta i jeżeli chce on pracowac za niższą stawkę to chyba lepiej dla Zamawiającego?
obserwattor14:31, 29.11.2021
Dokładnie tak.
Klops07:50, 30.11.2021
No nie, bo jeśli cena średnia cena rynkowa wynosi np. 100%, a ktoś ci daje 60%, to znaczy, że na czymś musi oszczędzić - na podsypce, krawężnikach, kostce itd. Firma kalkuluje w cenę koszty naprawy ubytków w ramach gwarancji, a np. po dwóch latach (kiedy gwarancja mija), niech się z tą kostką dzieje, co chce.
Ja bym wolał nawet przepłacić, ale żeby mieć pewność, że robota będzie dobrze zrobiona i starczy na lata.
Oszczędny14:46, 29.11.2021
Skoro miał uprawnienia, żeby zrobić taki projekt i chciał mniej niż inni to niech robi. Tylko się cieszyć powinniście, a wam nie "pasuje".
Sławko14:58, 29.11.2021
Jedna uwaga dotycząca ścieżek rowerowych , ścieżki rowerowe powinny być robione jako
ciąg komunikacyjny a nie przerywane wyjazdami z posesji jak ma to miejsce między innymi
na ulicach Gajowa , Kapitulna , Kaliska przejazdy przez wyjazdy z posesji to koszmar.
Ale Kalafior16:35, 29.11.2021
No tak, w kwocie za wykonanie zlecenia nie zmieściły się sumy dla rozpisujących przetarg. Ale jaja, można taniej, tylko co mieli napisać? Że to cena bez łapówek?
gagol17:39, 29.11.2021
a no tania bo prawdziwa sciezke robi sie z asfaltu a nie z kostki dlatego taniej wychodzi ale do wloclawskiej biurokracji ti nie dociera
Pitolenie07:46, 30.11.2021
K...a, ten prezydent, to tylko ścieżki rowerowe potrafi budować, a i to nie zawsze, jak widać.
nieprawda 08:53, 30.11.2021
Robi jeszcze marsze , wooo...cośtam , parkuny , parklety ...rewitalizacje ...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Elity inwestują w wiedzę. Dyplomy EMBA rozdane
2 letni staż pracy na stanowisku kierowniczym, no właśnie czy Pan Czekoladek taki warunek spełniał? Przecież był przedstawicielem handlowym.... Zwoliński no nie dziwie się, że było ciężko z taką "inteligencją" w innej uczelni niż pans by nie zdał...
pazerni
08:07, 2025-07-09
Elity inwestują w wiedzę. Dyplomy EMBA rozdane
Cygaro nie czyni mądrym , garnitur nie każdemu pasuje, dyplom można kupić, ale klasy i mądrości nie....
Dedykacja
08:04, 2025-07-09
Elity inwestują w wiedzę. Dyplomy EMBA rozdane
Wstyd na całą okolice.
Oko
07:55, 2025-07-09
Elity inwestują w wiedzę. Dyplomy EMBA rozdane
Jeżeli takie elyty kończą MBA to ja nie chce takiego tytułu.
Embiej
07:55, 2025-07-09
3 0
Kto bogatemu zabroni?