Ta sama usługa i kilka zupełnie różnych cen. Tak wygląda wiele miejskich przetargów. Okazuje się, że czasem jeden wykonawca jest w stanie wykonać zadanie nawet... 20 razy taniej od innego.
Podczas wyłaniania wykonawców zadań zlecanych przez ratusz wiodącym – a w wielu przypadkach jedynym – kryterium wyboru wykonawcy jest cena. Im tańsza oferta, tym lepiej, bo więcej pieniędzy zostanie w miejskiej kasie. A okazuje się, że w niektórych przypadkach najniższa i najniższa cena różną się od siebie o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wzięliśmy pod lupę trzy postępowania, które rozstrzygnięto w ostatnich tygodniach.
Wykonawca, który stworzy studium wykonalności dla rozbudowy al. Jana Pawła II, wycenił swoją usługę na 1 499 zł brutto. Na zapytanie ofertowe ratusza odpowiedziało również dziewięć różnych firm. Wszystkie oferowały wykonanie zadania drożej. Pojawiły się kwoty takie jak 4 tys. zł czy 7 tys. zł. Były też oferty opiewające na kwoty rzędu 11-15 tys. zł. Z kolei najwyższa stawka wynosiła aż 29 028 zł, czyli blisko 20 razy więcej od najniższej.
[ZT]37539[/ZT]
W postępowaniu, które wyłoniło wykonawcę koncepcji przebudowy Zespołu Szkół Muzycznych, różnica między najniższą a najwyższą oferowaną stawką była ponad czterokrotna. Zwycięska z 18 złożonych ofert opiewała na niespełna 15 tys. zł netto. Najdroższy wykonawca zaproponował natomiast wykonanie dokumentacji za 60 tys. zł.
[ZT]37093[/ZT]
Również ceny oferowane przez chętnych do wykonania strategii elektromobilności były bardzo zróżnicowane. W tym przypadku poza ceną brano jednak pod uwagę również doświadczenie wykonawcy i wykształcenie kadry (oba te kryteria stanowiły 45% oceny). Mało tego nie wszystkie z 10 złożonych ofert spełniały kryterium dostępności. Tak było m.in. w przypadku najtańszej oferty, wynoszącej 40 400 zł. Zwycięzca przetargu zaproponował nieco wyższą stawkę – 47 109 zł. Nie brakowało jednak ofert o wiele wyższych. Najdroższa opiewała na ponad 110 tys. zł.
[ZT]35678[/ZT]
Czerwona pantera 11:23, 22.02.2020
18 0
Często tanio znaczy drogo.
11:23, 22.02.2020
lol11:50, 22.02.2020
17 0
Akurat te przykłady są drobiazgami, warto się przyglądać ofertą na grube miliony. Jedno jest pewne, najtańsza oferta nie musi być najlepsza. 11:50, 22.02.2020
Swietłana12:18, 22.02.2020
10 0
Jeden jest pazerny drugi mniej pazerny.Inny zrobi solidnie a jeszcze inny odwali fuszere.Jest jeszcze taki który walnie cene jaką chce a i tak wygra? 12:18, 22.02.2020
Maja412:53, 22.02.2020
9 1
Miasto powinno wybrać firmę, która wykona zlecenie lepiej a nie firmę, która zrobi to taniej. Inaczej nigdy nie będzie lepiej w tym mieście. 12:53, 22.02.2020
Oon14:56, 22.02.2020
8 1
Już wybrali tańszą opcję np do budowy placu zabaw u zbiegu Wiejska - Zbiegniewskiej ,potem czytamy artykuły o fuszerkach 14:56, 22.02.2020
Bronek15:51, 22.02.2020
1 4
A ja byłem u wujka Józia na wsi , hahaha doiłem ręcznie kobyłę , taka zadowolona była na koniec , polizała mnie hahhaaa
Kiedy kolejny przetarg, kiedy pójdzieta do lekarza hahahaha
Co Pana zaskoczyło w 2020r.? Kolejny przetarg... hahahaha
Przeciwny Pan jest kolonii watykańsko-jankeskiej? Ależ oczywiście hahahahaha
15:51, 22.02.2020
!!!22:59, 22.02.2020
6 0
Przetarg ? Taki jak na remont hali sportowej ...2 lata ogrodzonej ? 22:59, 22.02.2020
Trewor07:25, 24.02.2020
0 0
Jacy wszyscy mądrzy. Tyle że nigdy nie pracowali zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych. Jeśli oferent OŚWIADCZA, że jest w stanie spełnić wymagania, to nie ma siły. Najtańszy wygrywa. Natomiast ze zdolnością do spełnienia wymagań jest już później różnie. 07:25, 24.02.2020
dziwne11:04, 24.02.2020
1 0
...to jest wynik niedoprecyzowania zapytania ofertowego ,,,często celowego ...otwiera to drogę do kombinacji po wyłonieniu dostawcy. Kryterium najniższej ceny jest zasadne tylko w tych przypadkach gdzie zadanie jest kompletnie i jasno sprecyzowane. Z tego co piszecie problem nie leży w ofertach tylko w osobach (a właściwie w ich kompetencjach), które przygotowują materiały do wyceny. 11:04, 24.02.2020