Eksperci, samorządowcy, ciepłownicy, zarządzający Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska oraz Polskiego Funduszu Rozwoju, nie mają wątpliwości - termiczne przekształcanie odpadów nienadających się do recyklingu to rozwiązanie przyszłości. Jest bezpieczne, ekologiczne, polepsza jakość powietrza w stosunku do instalacji węglowych, zapewnia tańszą energię cieplną oraz elektryczną, niższe stawki za odpady dla mieszkańców. Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka, w wywiadzie udzielonym portalowi next.gazeta.pl potwierdza: - Prowadzimy projekty dotyczące utylizacji termicznej. To rozwiązałoby problem zagospodarowania odpadów nie nadających się do recyklingu, a jednocześnie pozwoliłoby uzyskać energię cieplną i elektryczną.
W ubiegłym tygodniu w Gdańsku na konferencji „Termiczne przekształcenia odpadów. Odzysk energii”, już po raz 19. spotkali się eksperci z branży ciepłowniczej, odpadowej oraz energetycznej, a także przedstawiciele kilkudziesięciu instytucji rządowych, samorządowych, środowiska naukowego. Dyskutowali o przyszłości sektora ciepłowniczego i energetycznego w obliczu sytuacji geopolitycznej w tym polityki dekarbonizacji UE i wojny w Ukrainie, ograniczeń w dostawach węgla, wysokich cen surowca, a także konieczności modernizacji i zastąpienia przestarzałych źródeł wytwórczych zasilających miejskie sieci ciepłownicze na rzecz źródeł niskoemisyjnych. Te problemy dotykają polskie samorządy, węgiel zdrożał kilkukrotnie i stał się towarem deficytowym, którego dostawcy zmuszeni są szukać po całym globie. Innym, problemem są odpady, których z roku na rok produkujemy jako ludzkość o kilka procent więcej, a ich składowanie jest zabronione. Wyspecjalizowane miejsca zwyczajnie się kończą, szczególnie kłopotliwe są odpady nie nadające się do recyklingu.
- Nie możemy przymykać oczu na nierozwiązanie problemu co czwartego kilograma odpadów, które produkujemy każdego dnia – mówi Dominik Bąk, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. I podaje rozwiązanie: - Odpadów komunalnych nie możemy spalać w domowych paleniskach. Ale jeżeli te same odpady, które się nie nadają do recyklingu, a które nie mogą być w świetle przepisów składowane, przeznaczymy do termicznej utylizacji z odzyskiem energii, czyli najnowocześniejszych i najbezpieczniejszych w tej chwili ciepłowniach, to mamy szansę na racjonalne gospodarowanie odpadami, a po drugie - na tańsze ciepło. Nie zastąpimy węgla jeden do jeden odpadami, ale co dziesiąte mieszkanie może być zasilane energią z odpadów. Bezpieczną i niedrogą.
Wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zwraca uwagę na bardzo ważny aspekt inwestycji w termiczne przekształcanie odpadów – edukację społeczeństwa w tym zakresie.
- To oczywiste, że takie instalacje budzą społeczne zainteresowanie, a czasami nawet wątpliwości. Nie ma czego się bać, rozumny człowiek musi rozwiewać wątpliwości. Niemcy posiadają 11 razy więcej takich instalacji niż Polacy, Holendrzy – 25 razy więcej. Czy wykorzystywanie odpadów które się nie nadają do recyklingu szkodzi tylko w Polsce? No chyba nie - mówi Dominik Bąk.
Marcin Borek, dyrektor Funduszu Inwestycji Samorządowych w Polskim Funduszu Rozwoju, mówi wprost – samorządy, które się nie zdecydują na tego typu inwestycje, będą pobierać od mieszkańców dużo wyższe opłaty za ciepło i odpady. - Pracujemy z wieloma samorządami nad wsparciem projektów, które służą dekarbonizacji i zagospodarowaniu odpadów. Większość z nich stoi przed koniecznością tej formy utylizacji, licząc się z tym, że koszty zagospodarowania odpadów w tradycyjny sposób będą jeszcze wyższe - podkreśla Borek.
Miasta nie posiadające instalacji termicznego przekształcania odpadów, mają problem z odpadami, są zmuszone płacić nawet ponad 1 tys. zł za tonę odpadów. Miasta, które dobrze zorganizowały takie inwestycje, ponoszą zdecydowanie niższe koszty, co oczywiście przekłada się na mieszkańców i niższe rachunki. Taka instalacja to tańsze ciepło i tańsze odpady oraz czystsze powietrze (mniej smogu). Samorządy, które mają ciepłownie oparte na węglu, powinny być nimi szczególnie zainteresowane.
Do coraz liczniejszej grupy samorządów chcących produkować tanią i ekologiczną energię z odpadów dołącza Włocławek. Marek Wojtkowski, prezydent miasta, w wywiadzie udzielonym w ub. tygodniu portalowi next.gazeta.pl przedstawił plany miasta na najbliższy czas:
- Prowadzimy dwa projekty dotyczące instalacji termicznej utylizacji odpadów komunalnych. Jeden w partnerstwie publiczno-prywatnym, drugi komercyjny. To rozwiązałoby problem utylizacji odpadów nie nadających się do recyklingu, a jednocześnie pozwoliłoby uzyskać „czystą i ekologiczną” energię cieplną i elektryczną. W tym roku nasze przedsiębiorstwo energetyczne wydało 35 mln zł na uprawnienia do emisji CO2. A te ogromne pieniądze, które trafiają do budżetu Państwa, są przejadane, a nie wykorzystywane na transformację energetyczną. Gdybyśmy mogli wydać 35 mln rocznie na transformację, bylibyśmy zielonym miastem
- mówi prezydent Włocławka.
Jacek Szymczak z Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, zrzeszającej większość ciepłowni w kraju, w pełni popiera takie rozwiązania i uważa je za bezpieczne dla pracowników branży ciepłowniczej. - Dla sektora ciepłownictwa energetyczne wykorzystanie odpadów komunalnych niesie same plusy, pozwoli na oszczędność 10 proc. węgla. To alternatywa ekologiczna i cenowa. Pamiętajmy, że zakłady termicznego przekształcania odpadów mają najnowocześniejsze technologie, spełniają normy środowiskowe (wielokrotnie surowsze niż dla źródeł konwencjonalnych). Co ważne, jak na razie - nie są objęte systemem ETS, dlatego produkcja ciepła jest tańsza
- podkreśla Szymczak.
ETS, to koszty zakupu emisji CO2, które każda ciepłownia paląca węglem musi obowiązkowo kupować po cenie, na jaką nie ma wpływu. W 2017 roku MPEC Włocławek był zmuszony wydać na uprawnienia ponad 2,38 mln zł, co stanowiło niecałe 4 proc. przychodu spółki. Dwa lata później zakup uprawnień pochłonął już niemal 12 mln zł, a udział tego zakupu w przychodach przekroczył 18 proc. Ogromny skok nastąpił w roku 2021. MPEC zapłacił wtedy za uprawnienia ponad 41,5 mln zł, co stanowi 49,6 proc całości przychodu spółki.
- Obawiam się, że jesteśmy dopiero na początku tego kryzysu – mówi w portalu next.gazeta.pl prezydent Marek Wojtkowski. - Nie widać światełka w tunelu. Polska jako kraj nie ma pomysłu na rozwiązanie kryzysu. Niedawno słyszeliśmy, że mamy węgla na 200 lat, a teraz obnażono wszystkie słabości. I musimy stanąć na głowie, żeby tę transformację przeprowadzić. Nie rozumiem, skąd te pomysły zamordowania energetyki wiatrowej w 2016 roku. Niedawno zmieniono ustawę dotyczącą fotowoltaiki tak, że zaczęła się mniej opłacać.
Szkoda, że potrzebny był kryzys, żebyśmy przejrzeli na oczy i zobaczyli, przed jakimi zagrożeniami stajemy.
Termin13:33, 28.11.2022
Kiedy ma powstać ten obiekt? Tak realnie? 13:33, 28.11.2022
JC13:51, 28.11.2022
Ta spalarnia ze zdjecia to chyba na wlocie do Bydgoszczy od strony dk10. Jakoś dymu z komina nie widać i z tego co jezdzę to nie śmierdzi nic a nic. Dym za to na pewno zrobią pseudoekolodzy hehe. Oby wlodarze Wloclawka byli konsekwentni i sie nie dali różnym "aktywistom" 13:51, 28.11.2022
bez komentarza 16:08, 28.11.2022
https://www.gdansk.pl/wiadomosci/gdansk-szadolki-zaklad-utylizacyjny-zapach-kiedy-koniec-uciazliwosci,a,179340
https://www.tygodnikprzeglad.pl/dzielnica-smrodu-raka/
Gdzie ta ekologia polityczna ? 16:08, 28.11.2022
MMI16:49, 28.11.2022
No chyba wlasnie w tym ze spalarnie rozwiazuja problem skladowiska, ktore smierdzi i co gorsza to wszystko przenika do wody ktora potem pijemy. Pojedz sobie Pan do Machnacza sie sztachnac, jest to samo co w Gdansku! 16:49, 28.11.2022
re MMI20:09, 28.11.2022
Taki sam smród i robactwo będzie na składowisku przy MPEC .Polecam wycieczkę do Gorzowa , do Radomia tam mieszkancom też zafundowano spalarnię śmieci w wśród osiedli i teraz ludzie boją się otworzyć okna bo smierdzi jak z wychodka . Jeśli spalarnia to poza miastem i najlepszym miejscem jest sąsiedztwo wysypiska na Machnaczu , a nie na Płockiej . To są śmierdzące pomysły miejscowych politykierów . 20:09, 28.11.2022
MMI20:39, 28.11.2022
Polecam jeszcze trochę poczytać, posłuchać i pomyśleć zamiast wypisywać głupoty; ani w Radomiu ani w Gorzowie nie ma tego typu instalacji... no chyba że biogazownia i kompostownia to spalarnia? 20:39, 28.11.2022
marjanek20:40, 28.11.2022
Widzę, że znawca tematu się trafił, taki co generalnie zna się na wszystkim...
Szkoda tylko, że ani w Gorzowie ani w Radomiu nie ma spalarni. 20:40, 28.11.2022
Prezydent 23:51, 28.11.2022
proszę pana
Czy pan wie co mówi i robi?
Chcesz cokwiek budować czy wdrażać nowego?
Może zacznij od poprawienia była w MPEC czyli nowoczesnych dofinansowanych filtrów za które mieszkańcy są obciążani kosztami. Te urządzenia od samego początku nie działają. Kto to sprawdzał Irak dalej. Napraw to zanim cokwiek zrobisz innego.
23:51, 28.11.2022
Morfeusz 07:33, 29.11.2022
Super My wszyscy Mieszkańcy tego miasta jesteśmy zadowoleni z tej inicjatywy Brawo👏👏👏 07:33, 29.11.2022
re MMI08:14, 29.11.2022
A gdzie będą skałdowane śmierdzące odpady jak nie na terenie MPEC ? A może dowóz TIR-ami przez całe miasto tak jak miała być dodwożona słoma ? Szadułki gdańskie to książkowy przykład ekologicznej obłudy, którą czuć przy sprzyjających wiatrach na autostradzie . Tam nie ma co czytać wystarczy powąchać , tak jak na Machnaczu . Mydenie oczu mieszkańcom pseudoekologią nie zakryje smrodu ! 08:14, 29.11.2022
MMI18:44, 29.11.2022
To jeszcze raz, poczytać, posłuchać i pomyśleć... odpady w spalarni przechowuje się w specjalnym hermetycznym bunkrze, który zabezpiecza paliwo na kilka dni, nie są one składowane na zewnątrz instalacji, a na bieżąco dostarczane. W Gdańsku spalarnia powstaje właśnie na terenach byłego składowiska odpadów, stąd smród podczas budowy; krótko mówiąc inwestor musiał rozgrzebać setki tysięcy ton odpadów zakopanych w ziemi aby rozpocząć budowę (https://www.money.pl/gospodarka/gigantyczna-kara-za-wydobywanie-odpadow-mieszkancy-skarzyli-sie-na-zapach-6626820044434080a.html) - czyli składowanie to jest rozumiem ekologia którą chce Pan promować w XXI w.? Odpady trafiają do spalarni transportem kołowym, czyli dokładnie tak jak jeżdżące już dzisiaj śmieciary we Włocławku. Ale jak już ktoś tu napisał, znawców tematu i pseudoekologów nie brakuje:) pozdrawiam! 18:44, 29.11.2022
Ekologia po niemieck15:16, 29.11.2022
https://www.money.pl/gospodarka/niemieckie-smieci-zalewaja-polske-umyslnie-lamia-przepisy-6481016507909761a.html
Dlaczego nie spalają swoich śmieci w niemczech a wywożą je do Polski ? 15:16, 29.11.2022
janmar18:49, 29.11.2022
w Niemczech jest ponad 70 instalacji do termicznego przetwarzania odpadów komunalnych, to że mafie odpadowe wywożą odpady przemysłowe!!! do Polski i potem przypadkiem ich cale hałdy płoną na nielegalnych wysypiskach to chyba daleka historia od spalarni we Włocławku, Bydgoszczy i innych miastach? 18:49, 29.11.2022
p(rezydent)18:39, 29.11.2022
ale włocławiaki to *%#)!& są.nie chcą CPK to to be ale śmierdząca spalarnia cacy. oby dalej tak z tymi baranami do następnych wyborów 18:39, 29.11.2022
słomianyvoytek22:24, 29.11.2022
Ekipa wojktowskiego, to conajwyżej może doprowadzić do jeszcze większego zadłużenia miasta. 22:24, 29.11.2022
słomianyvoytek22:28, 29.11.2022
Ekipa wojktowskiego, to conajwyżej może doprowadzić do jeszcze większego zadłużenia miasta. 22:28, 29.11.2022
Dotermin07:21, 29.11.2022
1 3
Jak ten ,,boski,, prezydent spali ostatni belot słomy którymi podobno opalają Włocławek to taka potężna inwestycja 07:21, 29.11.2022