Czwartą wygraną w czwartym meczu u siebie odnieśli koszykarze Anwilu Włocławek. Prowadzeni przez fenomenalnego Jelinka pokonali Śląsk Wrocław 82:74.
Włocławianie do meczu przystąpili z dużą energią, której dodawali im głośno dopingujący kibice. Dobre akcje Jelinka, Dmitriewa i Bristola pozwalały Anwilowi prowadzić 8:4. Ale Śląsk nie zamierzał się poddać, wręcz przeciwnie. Celne trójki Jarmakowicza i Heatha dały gościom prowadzenie 12:11.
Do końca kwarty trwała koszykarska wymiana ciosów, raz z dystansu trafił Chanas, za moment tym samym odpowiedział Jelinek. Wynik na 22:17 po pierwszej kwarcie ustalił rzutami wolnymi Diduszko.
Dopóki Anwil grał z lepszą skutecznością, prowadził grę. Gdy jednak rzuty przestały wpadać do kosza, zaczęły się problemy. Po dwa trafienia Chanasa i Kowalenki oraz wolne Maddena były więcej warto niż 5 punktów Stelmacha i goście odzyskali prowadzenie (27:29).
Przestał trafiać Jelinek, zawodził Tomaszek, a akcji Skibniewskiego nie potrafili kończyć koledzy. W tym czasie Śląsk nadal grał swoją koszykówkę. Akcje napędzali Amerykanie, co rusz któryś z nich zdobywał punkty. Dokładniejszy i bardziej na tę chwilę zdeterminowany Śląsk prowadził 36:42.
Świetne otwarcie trzeciej kwarty w postaci trójki Skibniewskiego zwiastowało, że ta część będzie należeć do Anwilu. I tak faktycznie było. Włocławianie wyraźnie podkręcili obroty, a to za sprawą niezawodnego Jelinka, który trafiał niemal z każdej możliwej pozycji. Problemem były za to faule, bo po cztery przewinienia mieli z upływem czasu Diduszko, Tomaszek i Bristol.
W ekipie Śląska wyróżniał się Madden, pożyteczni byli Kowalenko i Jarmakowicz, ale niesione dopingiem "Rottweilery" najpierw doprowadziły do remisu, a na po 30 minutach walki wygrywały 61:58.
Zadanie na ostatnią kwartę było proste. Przewagę należało w miarę możliwości zwiększyć i utrzymać do końca. Dzięki świetnemu Jelinkowi, a także bardzo solidnemu Dmitriewowi, który trafiał nie tylko z dystansu, ale pokazywał też świetne akcje pod koszem.
Mimo zaciętej walki do samego końca Śląsk nie zdołał wydrzeć nam wygranej. Na dwie minuty przed końcem kluczowe akcje wykonał kapitan drużyny Robert Tomaszek. Środkowy najpierw trafił dwa wolne, potem zaliczył przechwyt i punkty po kontrze. Próby Śląska w ostatnich sekundach nic nie dały i włocławianie wygrali 82:74.
Anwil Włocławek - Śląsk Wrocław 82:74 (22:17;14:25;25:16;21:16)
Anwil: Jelinek 28, Dmitriew 19, Diduszko 9, Tomaszek 6, Łączyński, Skibniewski i Stelmach po 5, Bristol 3, Kukiełka 2.
Śląsk: Williams, Madden i Kowalenko po 12, Chanas 10, Jarmakowicz 9, Heath 7, Smith i Sutton po 6, Jankowski 0.
strasznie08:25, 23.11.2015
NASZE CHEERLEADERKI masakrycznie tańcza wcale tańczą nierówno zero gracji zero koordynacji, szczerze mówiąc uwazam że to nasz najgroszy zespół cheerliderek jaki kiedykolwiek miliśmy! a chodza na mecze Anwilu od niepamiętnych czasów!
Kibice Super a Anwil naprawdę extra gra!
ANWIL PANY08:48, 23.11.2015
Śląsk często grał piątką w składzie, w której było trzech amerykanów, Chanas i Kowalenko, jeśli w dalszym ciągu istnieje przepis o konieczności gry dwóch Polaków na boisku i jeśli Kowalenko jest UKRAIŃCEM, to gdzie byli podczas meczu asystenci trenera, żeby zareagować, może jeszcze jest ich za mało ? Czy można złożyć wniosek w PLK o walkower dla Śląska?
A09:17, 23.11.2015
Kowalenko ma podwójne obywatelstwo, sprawdź zanim wydasz osąd...
Fragment zabytkowego budynku spadł na chodnik i jezdnię
... żeby budynki same się rozpadały i to w samym centrum miasta - to wstyd i wizytówka wszystkich kolejnych włodarzy tego miasta. Tym bardziej, że to zabytkowy budynek z bardzo ciekawą historią.
end_of_story
10:53, 2025-06-17
Koniec „Łączki” w Anwilu?
Anwil stać na Łączkę, ale czy stać Arkę? Z drugiej strony chłop ciągle haruje, a efektów nie widać. Sam jeden meczów nie wygra, może tam pokaże swój potencjał i na koniec kariery zdobędzie jeszcze medal. Klub powinien go zatrzymać i poszukać drugiego tej klasy rozgrywającego.
.
10:33, 2025-06-17
Koniec „Łączki” w Anwilu?
1 liga już czeka, wspomnicie to zdanie po 2 kolejnych sezonach. We W-ku nie trzeba się napocić żeby s........ć coś co funkcjonowało. Kto będzie chciał tu przyjść jak zobaczą że ikony SAME odchodzą?? A teraz czas na standardowe procedury czyli podniesienie cen karnetów i wciskanie wam kitów że to jest TEN SEZON, szkoda tylko że na podwórku OBL. Najbardziej szkoda tych zagorzałych kibiców którzy oddawali serce i nie tylko bo bez kasy też za dużo nie zdziałasz. Jako kibice numer jeden w tabeli OBL a może i nie tylko. Brawa dla was to wy nie jeden raz "poruszyliście" drużynę która w najgorszych opałach potrafiła wygrać i to był ANWIL. Dlatego z przykrością będzie się oglądało tych ludzi którzy będą musieli znosić porażkę za porażką bo to będzie nieuniknione. Pozdro dla was i obym się mylił.
borek
10:30, 2025-06-17
Fragment zabytkowego budynku spadł na chodnik i jezdnię
Panie prezydencie osiemnasto procentowy, to teraz będzie Pan robił kontrolę techniczną tej ruiny, jak zaczyna się rozpadać? Miasto nabyło prawo własności w roku 2024 czy przed nabyciem miasto dokonało audytu stanu technicznego budynku i analizy kosztów remontu budynku?? Najlepiej zamknąć ulicę i czekać aż się zawali, czas na gospodarza....A tak na marginesie hostel na Chopina już działa i przynosi zyski miastu??
???
10:30, 2025-06-17