Zamknij

Dobry mecz i przełamanie Anwilu

09:13, 12.03.2012
Skomentuj Fot. Krzysztof Osiński Fot. Krzysztof Osiński

Koszykarze Anwilu dotrzymali słowa i wygrali ważny mecz od początku do końca stanowiąc zespół, który dobrze bronił i walczył o każdą piłkę.

W Anwilu zabrakło kontuzjowanych Majewskiego i Lewisa, pierwszą piątkę stanowili Szubarga, Berisha, Allen, Kinnard i Edwards. Zastal wyszedł w składzie Hodge, Chanas, Sroka, Stelmach oraz Archibeque.

Mecz dobrze zaczęli goście, bo za 3 trafił Sroka. Szybko wyrównał dwiema akcjami Allen, a po wsadzie Edwardsa Anwil prowadził 5:3.

W pierwszej kwarcie goście mieli ogromne kłopoty z faulami, bo po trzy przewinienia złapali Hodge, Lawal i Flieger. Lepsza obrona Anwilu sprawiła, że goście pudłowali. Dobra gra Berishy i zaangażowanie całej drużyny przynosiło dobre efekty. Po kontrze Hajricia było już 20:12 dla Anwilu i o czas prosił trener Uvalin.

W końcówce kwarty na boisku pojawił się Harrington, którego przywitały... gwizdy. Punkty środkowych (Lawal i Edwards) oraz obrońców (Berisha i Hodge) sprawiły, że po 10 minutach było 27:20.

Od początku drugiej kwarty świetnie grał Lawal, który był nie do zatrzymania pod deskami. Na szczęście kroku dotrzymywał mu Edwards, a wobec punktów Harringtona gospodarze prowadzili 37:26. Sytuacja gości się pogorszyła, gdy czwarty faul złapał Hodge.

Po trójce Szubargi i kontrze Edwardsa przewaga Anwilu wzrosła do 15 punktów (46:31).

Na domiar złego dla Zastalu faul techniczny dostał bardzo żywiołowo reagujący Uvalin, któremu najwyraźniej nie spodobały się decyzje sędziów. Kwartę punktami spod kosza po dobrym dograniu Szubargi skończył Kinnard. Po 20 minutach Anwil prowadził 50:35.


Drugą połowę od 5 szybkich punktów rozpoczęli goście, doprowadzając do wyniku 50:40. Równie szybkie trójki Berishy przywróciły wysokie prowadzenie miejscowych (58:42). Na nic w dalszych fragmentach zdały się punkty Lawala i Hodge`a, bo rzuty za 3 Allena i Kinnarda wywindowały prowadzenie włocławian do 20 punktów (66:46).

W końcówce kwarty straty odrabiać starał się Archibeque, jednak gra Zastalu wyglądała słabo. Anwil na fali kończył tę część z prowadzeniem 71:50.

Trójka Wołoszyna za 2 punkty Sroki oraz kolejne straty gości sprawiły, że sytuacja Anwilu była bardzo dobra. Po przechwycie Kinnarda i punktach Edwardsa było już 78:54. Goście próbowali gry przez Archibeque`a, ale bez większego skutku. Na pięć minut przed końcem wygrana Anwilu była przesądzona.

W końcówce nie brakło efektownych akcji Edwardsa i nawet ładne akcje Lawala niewiele zmieniały. Warto dodać, że w ostatnich minutach pojawił się na hali doping dla "Rottweilerów". Fani Anwilu docenili w ten sposób zaangażowanie i bardzo dobrą postawę swej drużyny.

Trójki Chanasa i Stelmacha jedynie zmniejszyły rozmiary porażki Zastalu. W ostatnich dwóch minutach swoją szansę dostał Kamil Maciejewski, który odwdzięczył się ładną asystą i punktami z kontry. Ostatecznie Anwil wygrał 88:72.

Anwil Włocławek - Zastal Zielona Góra 88:72 [27:20] [23:15] [21:15] [17:22]

Anwil: Edwards 22, Berisha 16, Szubarga 11, Allen i Kinnard po 10, Harrington 8, Hajrić 6, Wołoszyn 3, Maciejewski 2, Sokołowski 0.

Zastal:
Lawal 18, Chanas 13, Flieger 11, Sroka 7, Hodge, Stelmach i Archibeque po 6, Dłoniak 5, Mirković 0.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%