Zamknij
Ważne

Udany rewanż we Włocławku. Po zaciętym boju Rottweilery przegoniły Czarne Pantery

 20:41, 26.02.2017
Skomentuj Anwil odegrał się Enerdze Czarnym za porażkę ze Słupska. Fot. Natalia Seklecka Anwil odegrał się Enerdze Czarnym za porażkę ze Słupska. Fot. Natalia Seklecka

W niedzielę atmosfera w Hali Mistrzów była naprawdę gorąca. Emocje sięgały zenitu zarówno na trybunach, jak i na boisku. Ostatecznie, po zaciętym boju toczonym od pierwszej do ostatniej sekundy, Anwil Włocławek pokonał Energę Czarnych Słupsk 69:63.

Włocławscy kibice nie zapomnieli Robertsowi Štelmahersowi "nieprzemyślanego żartu", jakim było nazwanie Włocławka Rumunią (pisaliśmy o tym tutaj) i zgotowali jemu oraz jego zespołowi piekielne przyjęcie. Również w trakcie meczu emocje w Hali Mistrzów wręcz sięgały zenitu. Przez całe spotkanie fani włocławskiego zespołu głośno dopingowali swoją drużynę, a końcówkę zaciętego starcia między Rottweilerami a Czarnymi Panterami cała ponad trzytysięczna publiczność zgromadzona w Hali Mistrzów oglądała na stojąco.

Takie mecze przyprawiają kibiców o szybsze bicie serca. Starcie Anwilu z Energą Czarnymi od początku było bardzo wyrównane. Pod koniec pierwszej kwarty, po rzutach wolnych Toney'a Mc Cray'a i "trójce" Nemanji Jaramaza na kilkupunktowe prowadzenie wyszli jednak podopieczni Igora Milicicia (po pierwszej kwarcie Anwil prowadził 19:14). W drugiej kwarcie Energa Czarni pokazała, że nie zmierza poddawać się bez walki i szybko odrobiła straty, a w końcu wyszła na prowadzenie. Na przerwę słupszczanie schodzili z sześciopunktową zaliczką (37:31).

W pierwszej połowie najbardziej dali się włocławskiemu zespołowi we znaki... jego byli gracze - Marcus Ginyard, który zdobył dla Czarnych siedem punktów oraz Greg Surmacz, zdobywca ośmiu punktów. W drużynie Anwilu z dobrej strony pokazał się, grający bardzo żywiołową koszykówkę Toney McCray. Skrzydłowy zapisał na swoim koncie osiem punktów i kilka zbiórek. Anwilowi udało się ograniczyć ofensywne poczynania Mantasa Cesnauskisa, który w pierwszej połowie zaliczył trzy faule.

Początek drugiej połowy to dalsze powiększanie przewagi przez zespół gości. Po m. in. kilku udanych akcjach Davida Kravisha i celnym rzucie z dystansu Grega Surmacza, Czarne Pantery prowadziły już 46:35. Rottweilery przebudziły się jednak z chwilowego zastoju i w błyskawicznym tempie zaczęły odrabiać straty. Najpierw dwie "trójki" umieścił w koszu Namanja Jaramaz, a w kolejnych akcjach punktowali Josip Sobin i Paweł Leończyk. Po rzucie za trzy Jamesa Washingtona, trzecia kwarta zakończyła się prowadzeniem Anwilu 54:52.

Ostatnia odsłona była wojną nerwów i nieustanną wymianą ciosów. Za każdym razem, kiedy Anwilowi udało się uciec na kilka punktów, rywale zmniejszali dystans. Walka toczyła się do samego końca, jednak w ostatnich akcjach meczu więcej zimnej krwi zachowały Rottweilery i to one wygrały spotkanie 69:63.

- Większą część taktycznych założeń wykonaliśmy tak, jak chcieliśmy. Udało nam się zaatakować Cesnauskisa, żeby złapał faule. Niestety z Surmaczem nam się nie udało, choć mieliśmy to w planach. Trzeba powiedzieć, że po trzech meczach w Pucharze Polski dyktowaliśmy warunki na boisku i to my graliśmy bardziej agresywną koszykówkę, co mnie bardzo cieszy. W ostatecznym rozrachunku to się opłaciło. Wygraliśmy ten mecz sześcioma punktami. To jest ważny szczegół, bo tam przegraliśmy pięcioma. Do samego końca byliśmy skoncentrowani na tym, żeby wyciągnąć to cenne zwycięstwo - powiedział po meczu trener Igor Milicić.

Teraz koszykarzy Anwilu czeka starcie z Polfarmexem. Mecz w Kutnie zaplanowano na 4 marca. Początek spotkania o 17:30.

 

Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 69:63 (19:14, 12:23, 23:15, 15:11)

Anwil: Łączyński 14, Sobin 13, Jaramaz 12, Leończyk 10, McCray 8, Washington 7, Chyliński 5, Dmitriew 0, Młynarski 0

Energa Czarni: Kravish 16, Surmacz 16, Ginyard  11, Lewis 9, Goods 7, Cesnauskis 4, Dąbrowski 0

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

JulcziiJulczii

1 1

Świerczyńska bleeeee

21:55, 26.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


kibicekkibicek

1 0

to sie zgadza atmosfera była niesamowita i wszyscy wiemy kto jest kondon :))

12:39, 27.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AsusAsus

0 1

Hahaha a któz to Kondon:)

12:46, 27.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

hhhhhhhhhh

0 0

condon panowie

13:37, 27.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do Do "trenera&quo

0 0

Taki ważny szczegół- za naszą kasę pracujecie, bo klub sponsora znaleźć nie umie. Nie wstyd wam?

09:48, 02.03.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%