Półfinał już był tak blisko. Anwil musi jeszcze o niego powalczyć ze Spójnią!

Horror, niepewność, próby odbudowy, wychodzenie na prowadzenie, ale niestety na koniec coś nie zagrało. Mecz numer trzy nie był ostatnim meczem Anwilu ze Spójnią. W Stargardzie zostaniemy do soboty. 

Pierwsza kwarta

Mecz rozpoczął się od nieudanego rzutu Jakuba Garbacza za trzy punkty. Pierwszy punkt, a także drugi należał do Victoria Sandersa. Dopiero chwilę później Spójnia wyrównała wynik na 2:2. Po kolejnych akcjach i trzech minutach gry na tablicy było 4:2 dla gospodarzy ze Stargardu. Po około 4 minutach meczu, Anwil notował już cztery przewinienia.

Po blisko pięciu minutach Rottweilery przegrywały 7:2, a po kolejnej minucie aż 9:2 dla Spójni. Dopiero po chwili Joesaar zdobył dwa punkty na 9:4. Po kolejnych minutach i nieudanych rzutach Anwilu, tablica pokazywała aż 13:4 dla Spójni. Kostrzewski w końcu rzucił trójkę na 13:7.  Pierwsza kwarta skończyła się wynikiem 15:11 dla Spójni. 

Druga kwarta

W drugiej kwarcie włocławianie zaczęli od niecelnego rzutu. Po chwili było 17:11 dla Spójni. Kostrzewski rzucił kolejną trójkę na 17:14. Anwilowi udaje się powoli gonić wynik, aby go wyrównać. I po kolejnej chwili Kostrzewski rzuca kolejny raz za 3. Na tablicy remis 17:17.  

Niestety chwilę później Simons ze Spójni trafił też za trzy (20:17). Po czterech minutach drugiej kwarty na koncie Spójni było 27 punktów, a Anwil miał 24. Na blisko dwie minuty przed końcem Stargard prowadził 41:32. Minutę przed zakończeniem pierwszej połowy meczu, Anwil zaczął ponownie zbliżać się do Spójni (41:36). Druga kwarta skończyła się wynikiem 41:38 dla koszykarzy Stargardu. 

Trzecia kwarta

W trzeciej kwarcie pierwsze punkty należały ponownie do Anwilu Włocławek. Na tablicy po pierwszej minucie było 41:43, a Rottweilery wyszły na prowadzenie. Jednak po kolejnych akcjach Spójnia znów wygrywała 48:43. Po 4,5 minutach Anwil znów wyszedł na prowadzenie 48:49, jednak po chwili Spójnia ponownie prowadziła (50:49). Na dwie minuty przed końcem Anwil ponownie na prowadzeniu i to trzypunktowym (56:59). 

Na koniec trzeciej kwarty Anwil wygrywał już 61:65. 

Czwarta kwarta

Ostatnie 10 minut meczu rozpoczęło się od faulu Grudzińskiego. Gordon rzucił pierwsze punkty na 63:65. Po minucie Spójnia wróciła na prowadzenie 66:65. Po trójce Kyzlinka Anwil znów wyrównał, tym razem na 68:68. Trzy minuty po rozpoczęciu czwartej kwarty na było 68:71 dla Rottweilerów. Daniels ze Spójni znów wyrównał wynik (71:71). 

Na pięć minut przed końcem na prowadzeniu była Spójnia 76:71. Nerwowa gra na dwie minut przed końcem. Spójnia prowadziła wtedy trzema punktami (78:75). Na 35 sekund przed końcem było 80:82 dla Stargardu. 

Mecz zakończył się wynikiem 86:82 dla Spójni Stargard.

On rzucił najwięcej dla Anwilu

Najlepszym strzelcem Anwilu w dzisiejszym meczu był Victor Sanders, który uzyskał dla swojego zespołu 28 punktów. 

Dobrą formę rzutową zaprezentował także Joesaar i Garbacz. Zdobyli po 12 punktów.

Będzie mecz numer cztery

W sobotę, 11 maja zagra mecz numer cztery ze Spójnią. 

Statystyki po meczu 

Anwil Włocławek vs Spójnia Stargard 86:82 (11:15, 27:26, 20:27, 25:17). 

Punkty dla Anwilu: Sanders 28, Joesaar 12,Garbacz 12, Kostrzewski 11, Kyzlink 8, Petrasek 5, Young 4, Dimec 2.