Pełen skład Anwilu już niemal znany. Jest nowy środkowy!

Anwil Włocławek właśnie wzmocnił swoje szeregi nowym zawodnikiem. Do drużyny dołącza Nick Ongenda, pochodzący z Republiki Południowej Afryki.

Do ekipy Rottweilerów dołączył 24-letni środkowy, znany ze swoich znakomitych warunków fizycznych i atletyzmu. Nick Ongenda, który ma za sobą doświadczenie gry w NCAA oraz w G-League, a także udział w Lidze Letniej NBA, został zakontraktowany przez Anwil na nadchodzący sezon 2024/2025.

W poprzednim sezonie występował w takich drużynach jak Salt Lake City Stars oraz Scarborough Shooting Stars, gdzie pokazywał się z bardzo dobrej strony.

Jego dynamiczny styl gry, skoczność oraz umiejętność zdobywania punktów pod koszem sprawiają, że może stać się jednym z ulubieńców włocławskich kibiców.

Ciekawostką jest pełne nazwisko zawodnika pochodzącego z RPA, które dla polskich kibiców może wydawać się nieco skomplikowane - Lononga Mangwangi Nickolas Ongendangenda.

"Lubi kończyć akcje wsadami"

Prezes Łukasz Pszczółkowski podkreślił, że angaż Ongendy to przemyślany krok w budowaniu mocnego składu na nowy sezon.

Ongenda ma parametry, cechy wolicjonalne, umiejętności i potencjał, którego od początku poszukiwali. Myślę, że jest to też gracz, którego pokochają kibice. Tak aktywny, energetyczny, skuteczny i lubiący kończyć akcje wsadami, że już teraz obsługa Hali Mistrzów musi pomyśleć o zakupieniu dodatkowego kompletu obręczy

- mówi szef KK Włocławek.

Z kolei trener Selcuk Ernak wyraził wielką radość z faktu, że ten perspektywiczny zawodnik wybrał właśnie Anwil na start swojej europejskiej kariery.

- Jego koszykarski potencjał, warunki fizyczne i atletyzm to aspekty, których intensywnie szukaliśmy. Jestem przekonany, że jest przed nim świetlana przyszłość. Jesteśmy bardzo podekscytowani i zadowoleni, że mamy Nicka na pokładzie

- mówi Ernak.

Nick Ongenda sam nie kryje ekscytacji przed nowym wyzwaniem. Jak sam przyznał, "o Anwilu Włocławek słyszał bardzo dużo dobrych rzeczy, nie może doczekać się kiedy spotka się z fanami i kolegami z drużyny".