Zamknij
Ważne

Anwil Włocławek odpada z FIBA Europe Cup. Cudu nie było

21:02, 05.02.2025 Aktualizacja: 21:17, 05.02.2025
Skomentuj Najlepszym strzelcem Anwilu był dziś Nick Ongendangenda, który rzucił 20 punktów. Fot. DD. Najlepszym strzelcem Anwilu był dziś Nick Ongendangenda, który rzucił 20 punktów. Fot. DD.

Anwil Włocławek stanął przed niemal niemożliwym zadaniem – aby awansować do ćwierćfinału FIBA Europe Cup, musiał pokonać Fribourg Olympic różnicą co najmniej 20 punktów. Nadzieje były, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Włocławianie nie tylko nie dokonali cudu, ale też nie pożegnali się z rozgrywkami honorowym zwycięstwem, przegrywając w Szwajcarii 107:101.

Dobry początek Anwilu

Pierwsza kwarta dawała powody do optymizmu. Anwil grał energicznie i skutecznie, kończąc pierwsze dziesięć minut z czteropunktowym prowadzeniem. Wciąż pozostawało do odrobienia 16 punktów, ale początek był obiecujący.

Druga kwarta to prawdziwy show w wykonaniu Nicka Ongendy, który już na tym etapie miał na koncie 13 punktów, w tym 6 zdobytych z rzędu. W ataku świetnie wspierał go Kamil Łączyński, który umiejętnie obsługiwał kolegów podaniami. Mimo dobrej gry Anwilu, Fribourg utrzymywał się w meczu i na przerwę schodził prowadząc 48:47.

Katastrofa w trzeciej kwarcie

Po przerwie Anwil kompletnie się pogubił. Obrona przestała istnieć, a Roberto Kovac przejął pełną kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. W 24. minucie miał już na koncie 27 punktów, trafiając aż 8 trójek!

Włocławianie stracili rytm, a przewaga Fribourga zaczęła niebezpiecznie rosnąć. W pewnym momencie gospodarze prowadzili już 12 punktami, a przed ostatnią kwartą wynik brzmiał 78:74 na korzyść Szwajcarów.

Ostatni zryw, ale bez happy endu

Anwil jeszcze raz spróbował wrócić do gry. Na początku czwartej kwarty wyszedł nawet na jednopunktowe prowadzenie (78:79), jednak było to tylko chwilowe. Fribourg odzyskał kontrolę i ostatecznie dowiózł zwycięstwo 107:101, pieczętując awans do ćwierćfinału.

Dla Anwilu to smutny koniec europejskiej przygody w tym sezonie. Drużyna miała momenty dobrej gry, ale problemy w obronie i indywidualne popisy Kovaca sprawiły, że wygrana – nawet honorowa – wymknęła się z rąk.

Teraz przed włocławianami powrót do rywalizacji na krajowym podwórku i walka o jak najlepszy wynik w ORLEN Basket Lidze.

Szczegółowe statystyki meczu tutaj. 

(G.S. )
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

BurakiiiiBurakiiii

13 3

To już jest koniec

21:34, 05.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kiedy ????????Kiedy ????????

8 2

Włocławski samorząd przestanie sPOnsorować prywatny klub z naszych podatków bez zgody podatników ???? POdatki lokalne rosna jak obiecanki PO wyborach , ciepło coraz mniej a coraz droższe mimo iż węgiel o polową staniał .... podatnicy sa sytematycznie okradani przez niegosPOdarny samorząd !!!

08:35, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jeden z wielujeden z wielu

10 2

Bardzo przykre, bo wierzyliśmy mieliśmy nadzieję. Tamten sezon był kiepski, ten też już czarno jest widziany.
Pomyślcie sponsorzy czy warto tyle kasy dawać jak zadowolenia brak - nie mowa już o pierwszy miejscu ale podium ....... to już by była satysfakcja ..... każdemu się zdarza porażka ale kolejny rok ?

09:25, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Po coPo co

9 0

Po co to utrzymywać ? Jaka to reklama ? Lepiej dać pieniądze na domy dziecka czy na hospicja.

14:06, 06.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

re Po core Po co

0 0

Na te wirtualne hospicja i DPS-y które wybudowal POzorant Wojtkowski ?

09:17, 17.02.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%