Anwil Włocławek wrócił na parkiety po przerwie reprezentacyjnej i rozbił PGE Spójnię Stargard w meczu wyjazdowym. Podopieczni trenera Selcuka Ernaka nie dali rywalom żadnych szans, pewnie wygrywając 83:68.
Po przerwie na okienko reprezentacyjne, a także rozegranie meczów Pekao S.A. Pucharu Polski Anwil Włocławek wrócił na parkiety Orlen Basket Ligi.
W sobotę, 1 marca, zespół prowadzony przez trenera Selcuka Ernaka zmierzył się z PGE Spójnią Stargard w meczu wyjazdowym. Po emocjonującej rywalizacji Anwil zdominował gospodarzy, wygrywając 83:68. To już szesnaste zwycięstwo włocławian w tym sezonie OBL.
Mecz rozpoczął się spokojnie, a obie drużyny grały punkt za punkt. Po trzech minutach wynik wynosił 10:8 dla Anwilu, a na parkiecie wyróżniał się nowy nabytek gospodarzy, Malik Johnson, który szybko zdobył 9 punktów.
Na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty było 20:20. Pierwsza część meczu zakończyła się remisem 22:22, co zapowiadało emocjonującą rywalizację.
Druga kwarta rozpoczęła się od punktów Anwilu, ale Spójnia szybko odpowiedziała i po dwóch minutach prowadziła 26:24. Jednak włocławianie szybko opanowali sytuację – trójki Justina Turnera oraz punkty Krzysztofa Sulimy pozwoliły zbudować przewagę.
Przy wyniku 38:30 trener gospodarzy poprosił o przerwę, ale to nie zatrzymało włocławian. Dzięki skutecznej grze Kamila Łączyńskiego oraz Luke'a Nelsona Anwil prowadził już 44:35 do przerwy.
Warto jednak zwrócić uwagę na wysoką liczbę fauli po stronie Anwilu – aż 14, przy zaledwie 6 przewinieniach Spójni.
Po przerwie Anwil wyszedł na parkiet niezwykle zmotywowany. Luke Petrasek oraz Michał Michalak szybko zdobyli punkty, a przewaga wzrosła do 15 oczek (50:35). Co więcej, gospodarze przez dłuższy czas nie byli w stanie zdobyć żadnych punktów!
Anwil wykorzystywał każdą okazję do powiększenia prowadzenia – celne rzuty za trzy oraz twarda obrona pozwoliły zbudować przewagę aż 24 punktów (59:35). Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 69:46 dla włocławian, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie niemal bezbłędnie.
W ostatniej części meczu Anwil spokojnie kontrolował sytuację. Choć Spójnia trafiła trzy trójki z rzędu i próbowała zmniejszyć straty, różnica punktowa była zbyt duża, aby mogło dojść do niespodzianki.
Na pięć minut przed końcem spotkania Anwil prowadził 76:57 i nic już nie mogło odebrać włocławianom zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 83:68 dla Anwilu, który tym samym zapisał na swoim koncie szesnaste zwycięstwo w sezonie.
Najwięcej punktów dla Anwilu zdobył Ryan Taylor – 15. Świetnie zaprezentował się także Luke Petrasek, który dorzucił 14 punktów, a Justin Turner zakończył mecz z 11 oczkami na koncie. Nick Ongenda zdobył 10 punktów, Michał Michalak dorzucił 8, a Luke Nelson – 7.
Ważne punkty zdobywali również DJ Funderburk (5) oraz Kamil Łączyński (5). Na wyróżnienie zasługuje także postawa Krzysztofa Sulimy oraz PJ Pipesa, którzy dorzucili po 4 punkty.
Przed Rottweilerami intensywny marzec. Najbliższy mecz Anwil zagra u siebie w Hali Mistrzów ze Stalą Ostrów Wielkopolski (8 marca, 17:30). Tydzień później czeka nas hitowe starcie z wiceliderem tabeli, Treflem Sopot.
Emocji nie zabraknie także w derbach z Arrivą Polskim Cukrem Toruń oraz w meczu z Legią Warszawa, który zakończy marcowe zmagania włocławian. Kibice mogą szykować się na prawdziwą koszykarską ucztę!
Stahu21:45, 01.03.2025
Co my włocławianie mamy z tego?Czarni bracia pieniądze wywożą za ocean,a w POlsce bida aż piszczy.
Będzie się działo na Dniach Włocławka
Maryla była w marcu na zaproszenie powiatu. Szkoda że miasto się bardziej nie postarało. Jednak ostatnie lata to były lepsze gwiazdy.
Starostwo
01:21, 2025-05-14
Na kogo zagłosujesz w wyborach na prezydenta?
Trzaskami dla Rafala
Aldona
01:05, 2025-05-14
Na kogo zagłosujesz w wyborach na prezydenta?
Ja wraz z całom rodzina i z tesciowom zagłosujemy na Maciaka jest konkretny nieprzewidywalny . Najlepszy z Najlepszych przebił Brauna kaskadera
Edward
00:23, 2025-05-14
Pacjenci jak sędziowie i śledczy. Gorzkie słowa ortoped
Znam we Włocławku lekarzy, którzy dbają o swojego pacjenta.KOntroluja wyniki badań i wprzypadkach wymagających interwencji sami dzwonią do swoich pacjentów, pytają o samopoczucie i sami umawiają wizytę. To są lekarze z powołania dla nich przysięga Hipokratesa jes ważna. A pocjenci no cóż Wieluń nas nie potrafi się kulturalnie zachować . Swoje frustracje przenosząc na innych
Grajan
23:45, 2025-05-13
9 2
Za czasów Nobilesu to na czarnych śmierdzieli się krzyczało White Power,albo śpiewało pewne skinowskie piosenki,kto chodził ten pamięta.Dziś czarnym śmierdzielom większość pikników z hali by pęto op....z połykiem.Czarny śmierdziel nawet w knajpie w Aleksandrze wpier....zaj..obiad bo nawet nakręcili o tym filmik a dzieci niektóre głodują,widzę jak po pojemnikach grzebią.wystarczy,ze czarny śmierdziel pójdzie do byle klubu we Włocku i już polskie blachary i lachony kopyta rozkładają.widzisz co być czarnym śmierdzielem.