Zamknij

Anwil Włocławek szuka pieniędzy w... portfelach kibiców

08:05, 31.03.2014 A.K
Skomentuj

Anwil Włocławek próbuje załatać dziurę budżetową i pozyskiwać kolejne pieniądze. Przystąpił więc do programu Sportowy Cash Back „Żyję z Pasją. Wspieram Mój Klub”. Inicjatywa łączy dobro klubu z oczekiwaniami kibiców i interesami punktów partnerskich.

Po tym jak systemy Cash Back zadomowiły się w wielkich sieciach sklepów, hoteli i punktów usługowych, niemal naturalnym stało się, że klienci przy punkcie kasowym wyciągają dodatkową kartę i proszą o „nabicie” dodatkowych punktów. Tyle tylko, że ten system już się zestarzał, a na rynku znaleźć można nowe, dużo bardziej atrakcyjne oferty.

Jedną z nich – pionierską w branży sportowej – przygotowali Anwil Włocławek i Fundacja Kibica. Ich propozycja nie tylko przynosi wymierne korzyści osobom, które przystąpią do programu, ale przede wszystkim nie wymaga prawie żadnego wysiłku od uczestników. Nie trzeba pamiętać o noszeniu ze sobą żadnej specjalnej legitymacji czy karty członkowskiej. Wystarczy zwykła karta płatnicza Visa lub Mastercard, kilka kliknięć w internecie na początek i wszystko gotowe.

Na czym polega Sportowy Cash Back? Z każdej płatności w punkcie partnerskim programu część środków przekazywana jest Anwilowi Włocławek, a część wraca do płacącego w postaci punktów. Transakcja nie jest ani o grosz droższa, a uczestnictwo nie wymaga żadnego wkładu finansowego.

– Żeby wszystko działało nienagannie przygotowaliśmy system, który z jednej strony sprawnie dzieli środki podczas płatności, z drugiej dba o zachowanie tajemnicy bankowej i wszystkich reguł nowoczesnej i bezpiecznej bankowości – mówi Sebastian Konieczny z Fundacji Kibica.

Jak można wykorzystać punkty, które gromadzą się na koncie uczestnika programu? Tutaj wybór jest duży. Po pierwsze, w prosty sposób będzie je można wymienić na bilety na mecze Anwilu Włocławek. Po drugie, punktami zapłacisz w sklepie klubowym Anwil Fan Corner. Kalendarze, koszulki, smycze, piłki, kubki – te i wiele innych artykułów już czeka.

Zyskują zatem kibice, zyskuje włocławski klub. Na zyski liczą również punkty partnerskie, czyli sklepy, hotele, restauracje i instytucje usługowe, które przystąpią do programu. Chcą w ten sposób skusić sympatyków Anwilu Włocławek do robienia zakupów właśnie u nich. A że drużynie "Rottweilerów" na Kujawach kibicuje prawie każdy, to gra idzie o poważne pieniądze. Pieniądze, którymi podzielą się uczestnicy programu na czele z kibicami - klientami.

Anwil Włocławek może upaść. To byłby prawdziwy dramat!

Anwil Włocławek jest klubem, który wprowadza na rynek tę nową inicjatywę. Wkrótce do programu przyłączą się również najsłynniejsze kluby siatkarskie, piłkarskie i piłki ręcznej. Już wiadomo, że wśród punktów partnerskich programu znalazło się ponad 8 tysięcy podmiotów rozsianych w całej Polsce. Sportowy Cash Bask poszukuje kolejnych, zwłaszcza we Włocławku i na Kujawach, które wyrażą chęć przystąpienia do programu.

- Nasz klub poszukuje nowoczesnych metod finansowania, a w tym przypadku czyni również ukłon w kierunku swoich sympatyków – wyjaśnia dyrektor Anwilu Włocławek, Hubert Hejman. – Dajemy wszystkim możliwość współudziału w budowie silnej drużyny. Nie trzeba przy tym żadnego wysiłku ani dodatkowego wkładu finansowego. Od teraz każdy może poczuć się sponsorem.

„Żyję z pasją. Wspieram Mój Klub” – warto sprawdzić tę inicjatywę. Zarówno punkty partnerskie, jak i sympatycy Anwilu Włocławek znajdą wszystkie informacje na jej temat na oficjalnej stronie internetowej klubu (www.wtkanwil.com.pl) oraz na stronie www.fundacjakibica.pl.

Poszukiwane są też osób, które chciałyby podjąć pracę w ramach programu. Więcej o ofercie na stronie włocławskiego PUP. CV można przesyłać na adres mailowy [email protected].

(A.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

ZenekZenek

3 7

nie rozumiem.. skoro transakcja nie jest droższa i płacący zyskuje jeszcze punkty na zakupy, anwil dostaje dodatkową kasę, sklepy z gadżetami też liczą na kasę ze sprzedaży gadżetów za punkty więc muszą gdzieś te punkty na kasę zamienić więc kto w tym układzie tą kasę daje (traci)?? Nie rozumiem. Na początku sugerują że kasa idzie od kibica więc może to kibice robiący zakupy w tym systemie rozstaną się z dodatkową gotówką? A tak poza tym anwilowi nie kibicuje każdy na Kujawach. Np we Włocławku jest tylko 5 procent kibiców. Większości mieszkańców w tym również mi zwisa ten klub jak kilo kitu. Spokojnie mogą go likwidować. 09:43, 31.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

xxi wiekxxi wiek

1 3

Zastanawiające że miejscowi politykierzy nie poświęcaja tyle czasu problemom bezrobotnych włocławian zwłaszcza młodych włocławian co tym darmozjadom z klubu Anwil .Kidyś finansowanie nieróbstwa i sponsoring lenistwa z funduszy podatników musiało się skonczyć . Bo odpisy zakładów na kluby to pomniejszanie funduszy płac dla szarych pracowników - gorzka prawda !!! A im mniejsze zarobki tym mniejsza emerytura !!! 14:21, 31.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%