Kandydatka do PE ujawnia tajemnicę. Chodzi o związki z Włocławkiem

- Zupełnie mi nie przeszkadza, że uchodzę za lesbijkę. Nie potrzebuję dawać świadectwa temu, że żyję w parze heteroseksualnej, że jednak mnie jakiś facet zechciał - stwierdza na kilkanaście dni przed eurowyborami Kazimiera Szczuka, kandydatka do Parlamentu Europejskiego z naszego regionu w najnowszym dwutygodniku Viva. Wywiadu udzieliła wspólnie z partnerem, którego po raz pierwszy pokazała - pochodzącym z Włocławka dziennikarzem, Robertem Kowalskim.  

Kiedy na początku lutego okazało się, że Kazimiera Szczuka będzie jedynką na liście Europy Plus w kujawsko-pomorskiem jedna z ogólnopolskich gazet zapytała ją co ma wspólnego z regionem. – Znam dość dobrze Włocławek, jestem nawet członkinią Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego - odpowiedziała wtedy feministka.

Unikała odpowiedzi, kiedy podczas jej wizyty we Włocławku dociekaliśmy, skąd jej związki z naszym miastem. Wywiad w Vivie to wyjaśnia.

Robert Kowalski to szef telewizyjnego magazynu kulturalnego "Pegaz", twórca programu "Dobre książki", dziennikarz, reporter, wydawca i prezenter "Panoramy" w 2 programie TVP. Pracuje taże jako wykładowca akademicki.

Pochodzi z Włocławka. W latach 2004 - 2012 był prezesem  Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego.  Z jego inicjatywy przy WTW powstał w 2008 roku Dyskusyjny Klub Filmowy "Ósemka".

Kowalski i Szczuka są parą od 10 lat.  - Ja Roberta niegdy nie ukrywałam. Znajomi zawsze wiedzieli, że jesteśmy nudną, mieszczańską parą - mówi w Vivie feministka.

W kolorowym magazynie kandydatka do PE i jej partner opowiadają, jak się poznali i jak wygląda ich wspólne życie.

- Widywałam Roberta, jak chodził ulicą Obrońców do sklepu albo na spacer z psami. Taki nieduży facecik z dwoma yorkami i jednym airedale terierem - bardzo piękne psy. Kojarzył mi się z gejem z Londynu albo Nowego Jorku, ze zdjęć w piśmie wnętrzarskim, noszącym szaliczki w kratkę i prowadzącym dużo terierów. Myślałam, że ma tu w pobliżu willę przedziwnie urządzoną - mówi o Kowalskim Szczuka.

W wywiadzie pada pytanie o wybory do Parlamentu Europejskiego. Kiedy dziennikarka pyta Kowalskiego, jak zareagował na "pomysł kandydowania Kazi", on odpowiada, że jest trafiony i ją w nim wspiera.