Zamknij

Włocławianin po raz kolejny w "Jaka to melodia?". Czy znowu wygra?

12:04, 24.02.2012
Skomentuj

Włocławianin, Radek Ziarkowski w popularnym teleturnieju „Jaka to melodia?” wygrał już ponad 80 tysięcy złotych!

W najbliższą niedzielę, po raz kolejny zobaczymy go na antenie TVP. Tym razem będzie grał o finał miesiąca.

W teleturnieju „Jaka to melodia” Radek wystąpił już 12. razy. Czy 13. okaże się dla niego szczęśliwa? Włocławianie z pewnością będą trzymać kciuki.

DDwloclawek.pl gościł u rodziny państwa Ziarkowskich, którzy zdradzili nam kilka sekretów, m.in. jak skutecznie przygotować się do programu Jaka to melodia?

DDW: Jak rozpoczęła się twoja przygoda z programem „Jaka to melodia?”

Radek Ziarkowski: Muzyka zawsze była obecna w życiu całej naszej rodziny. Sam program był już tylko ukoronowaniem wszystkiego co z tym związane.

Na pierwsze eliminacje, które odbyły się w Warszawie, wybrałem się zaraz po tym, jak program pojawił się na antenie. Wtedy bardzo mało zawodników wybierano i jakoś tak wyszło, że sobie odpuściłem.

Jednak w 2007 roku, żona zaproponowała bym spróbował ponownie. Pojechaliśmy razem na eliminacje do Torunia i udało się! Wtedy wygrałem 100 złotych.

Beata Ziarkowska: Drugi wyjazd był zupełnie inny. Jechaliśmy wspólnie z dziećmi, myśleliśmy, że fajnie by było wygrać tak z tysiąc złotych, chociaż tu pieniądze nie były najważniejsze a chęć zwycięstwa. To co się wydarzyło, przerosło nasze oczekiwania...

Radek wygrał pierwszą rundę, drugą, trzecią i finał! To była wielka niespodzianka. Wygraliśmy ponad 13 tysięcy złotych. To była ogromna radość, nie tylko z faktu wygranej, ale również z tego, że przy drugim uczestnictwie w programie Radek odniósł taki wielki sukces.

Drugie podejście do udziału w programie okazało się bardzo szczęśliwe. Radek wygrał trzy odcinki z rzędu. Z tej racji, że jesteśmy muzykalną rodziną, prowadzący program zaproponowali nam wtedy, abyśmy wystąpili w finale miesiąca, również jako wykonawcy.

Radek gra na gitarze basowej, córka na skrzypcach, ja zaśpiewałam . Wspólnie wykonaliśmy numer „Staruszek świat”. To była wielka niespodzianka dla rodziny i znajomych, gdyż trzymaliśmy to w wielkiej tajemnicy do samego końca. Wszyscy byli bardzo miło zaskoczeni.

Radek Ziarkowski: Niestety w finale miesiąca nie udało się mi odgadnąć jednego tytułu, który po prostu gdzieś uleciał. Była to „Kurna chata” z repertuaru kabaretu Elita. Nie ma co się oszukiwać, to tylko gra. Najlepszym się zdarzało...

DDW: Później były kolejne finały, ile razy wystąpiłeś w tym teleturnieju?

RZ: Do tej pory 12 razy. Jednak moja żona też brała udział w programie. Za pierwszym razem udało się jej wygrać 290 złotych i zakończyła swój udział po 2 rundach. Wierzę jednak, że nie powiedziała ostatniego słowa...

DDW: Jak wygląda twoje przygotowanie do udziału w programie?

RZ: Normalnie...(śmiech). Tyle, że jak słuchamy muzyki, zwracamy szczególną uwagę na rzeczy, które zwykłemu odbiorcy często umykają. Istotny jest tytuł, rok wydania, nazwisko kompozytora, nazwa albumu. Przed samym teleturniejem to jest już pranie mózgu. Bierze się urlop i od rana do wieczora przez tydzień słucha się muzyki i ogląda stare programy.

Prowadzę również specjalne zeszyty w których zapisujemy tytuły fragmentów puszczanych w teleturnieju. Zapisywanie utrwala, a tu dużo trzeba się nauczyć na pamięć.

DDW: Jak poznać utwór po jednej nutce?

RZ: Trzeba się jakoś wyciszyć. Przewidzieć co to może być. Jednak nigdy nie wiadomo, co się trafi. W programie mogą być utwory nawiązujące do pory roku, może też być najnowszy przebój, który w radio słyszało się jedyny raz. Dla przykładu Krzysztof Krawczyk ma kilkadziesiąt przebojów, są też wykonawcy jednej piosenki. To długa, mozolna i systematyczna praca, ale sprawiające wiele przyjemności.

DDW: Ostatnio w lutym ponownie udało ci się trzykrotnie dojść do finału. Ile do tej pory wygrałeś w programie „Jaka to melodia?”

RZ: Tak, jednego odcinka niestety nie odgadłem. Ogólnie od 2007 roku, to już ponad 80 tysięcy złotych, z czego oczywiście trzeba było odprowadzić 10 % podatku.

DDW: Udało się zrealizować jakieś marzenia?

BZ: Nie jedno. Była wycieczka, zmiana samochodu. Mąż kupił wymarzoną gitarę basową, ze wzmacniaczem gitarowym i kolumną basową. Za pieniądze z ostatniego finału zrealizujemy marzenie naszej córki Magdaleny, dla której kupimy profesjonalne skrzypce. Wracamy też do naszej pasji i będziemy systematycznie odnawiać kolekcję płyt winylowych.

DDW: Dziękuję za rozmowę i życzę wielu wygranych

BRZ: Również dziękujemy. Zapraszamy do oglądania niedzielnego wydania programu „Jaka to melodia? ”

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

michumichu

1 0

Podziwiam i gratuluję. będę trzymał kciuki w niedziele!

12:39, 24.02.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DamianDamian

0 0

Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w teleturnieju "Jaka to melodia?"

13:18, 24.02.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

patrycjallegro@gmailpatrycjallegro@gmail

0 0

Pozdrawiamy i zyczymy szczescia- Patrycja z Przemkiem

15:36, 24.02.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

moniquemonique

0 0

Gratuluje i zycze kolejnych wygranych!!!

08:24, 25.02.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ananasananas

0 0

on to raczej bardzo sympatyczny facet, ale ta jego żonka jakoś tak wrednie z jej oczu paczy :P

09:24, 25.02.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

meamea

0 0

SUPER ,RODZINKA NA MEDAL AŻ MIŁO POPATRZEĆ,ŻYCZĘ WYGRANEJ ,A POZA TYM WIELE RADOŚCI I SZCZĘŚCIA .

20:42, 10.03.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%