Najlepszy portal informacyjny we Włocławku zdemaskowany! Tak wabią odbiorców

Ujawniany nietypowe metody działania najważniejszego i najwyżej cenionego portalu informacyjnego w mieście. Chodzi o kontrowersyjną, ale niezwykle skuteczną metodę nawiązywania relacji  z odbiorcami.  

Najważniejszy i najwyżej ceniony portal informacyjny we Włocławku znalazł kontrowersyjną, ale niezwykle skuteczną i opartą na naukowych podstawach metodę nawiązywania relacji  z odbiorcami. O co chodzi? 

- Każdemu medium zależy na zaangażowaniu swoich odbiorców i wzbudzeniu w nich emocji, my w tym celu wykorzystaliśmy wyniki badań amerykańskich naukowców, którzy dowiedli, że wiele osób najbardziej kręci poprawianie błędów u innych. Postanowiliśmy dać takim osobom pole do poużywania sobie. Mówiąc wprost, robimy celowo literówki. Efekt jest znakomity!

- zdradza jeden z czołowych redaktorów portalu. 

- Na początku miałam wątpliwości, że to niemoralne, ale szybko przekonałam się, że to działa i może mieć pozytywny efekt. Internauci wdają się między sobą w dysputy językowe, wertują słowniki, robią screeny literówek i przysyłają do redakcji, żeby pochwalić się spostrzegawczością, albo wymieniają się nimi na portalach społecznościowych. To naprawdę jednoczy ludzi! 

- słyszymy od kolejnego redaktora najważniejszego i najwyżej cenionego portalu informacyjnego we Włocławku.

- Pewnie, że uwagi osób wytykających nam błędy, a nawet wyzywających nas od analfabetów, co tak na marginesie mnie osobiście niezmiernie dziwi, bo to naprawdę niewinne literówki, a niektórych bardzo uruchamiają, nie są przyjemne, ale specjalne, sowite premie za literówki, które co miesiąc wpływają na nasze konta, nam to rekompensują 

- twierdzi kolejny dziennikarz. 

 Literówki jednoczą ludzi. Jakie były hitem?

W ostatnim czasie hitem stały się słowa "leksus" zamiast lexus, "butka" zamiast butla, "gos" zamiast głos czy "dachowal" w miejsce dachował. - Te przypadki udowodniły, że osoba stosująca celowo literówki nie musi wykazać się nawet odrobiną kreatywności. Wystarczy niewinne "l" zamiast "ł" i już czytelnicy, na których nam zależy, uaktywniają się. To naprawdę budujące

 - przekonuje jeden z dziennikarzy. 

Jak ustaliliśmy, redakcja najważniejszego i najwyżej cenionego portalu informacyjnego we Włocławku planuje także docenić  internautów, którzy nie zwracają uwagi na literówki. 

- Chodzi o osoby, które na widok literówki reagują co najwyżej wzruszeniem ramion i nie przywiązują do nich wagi. Według psychologów, w przeciwieństwie do osób wytykających innym błędy, są to ludzie zadowoleni z własnego życia, mający wysoką samoocenę i nie odczuwający pustki emocjonalnej. To jednak większość naszych odbiorców

 - tłumaczy nam jeden z dziennikarzy portalu. 

W jaki sposób portal chce docenić internautów, na których literówki nie robią wrażenia, pozostaje na razie tajemnicą.