Zamknij

Ona podejrzewała go o zdrady , on ją oskarżał o trudny charakter. Postanowili się rozstać...

12:40, 11.12.2019 art.sponsorowany Aktualizacja: 15:18, 11.12.2019
fot.depositphotos.com fot.depositphotos.com


Do włocławskiego Centrum Mediacji najczęściej trafiają pary zdecydowane na rozstanie. Konflikt między nimi zazwyczaj jest bardzo zaogniony, każde jest przekonane do swoich racji, emocje biorą górę i pojawia się chęć zemsty, „dokopania" byłemu partnerowi czy partnerce. Bezbronnymi ofiarami tej sytuacji zawsze są dzieci, które za wojnę dorosłych płacą najwyższą cenę. Najczęściej jego potrzeby odchodzą na plan dalszy, dając pierwszeństwo walce rodziców. Niektórym rozstającym się parom udaje się w mniejszym lub większym stopniu oszczędzić dziecko w konflikcie, inni nie radzą sobie z tym zadaniem. Jeszcze inni są nawet gotowi poświęcić dobro dziecka, bo tak bardzo pochłania ich myśl o zwycięstwie nad partnerem.

 

Tak było w przypadku 37-letniej Agnieszki, zatrudnionej jako sprzedawca oraz jej męża, 39-letniego Karola, aktualnie bezrobotnego. Byli małżeństwem od 16 lat, mają 10-letnią córkę Kasię oraz 13-letniego syna Filipa. To Agnieszka złożyła pozew o rozwód, którego głównym powodem były skłonności męża do nadużywania alkoholu, które pojawiły się w czasie, kiedy Karol stracił pracę. Agnieszka podejrzewała również męża o kontakty z innymi kobietami. Relacje między małżonkami od dłuższego czasu nie były poprawne. Agnieszka głośno wyrażała swoje niezadowolenie z postawy męża, co wywoływało częste awantury między małżonkami, których świadkami nierzadko były dzieci. Agnieszka podejmowała wiele prób ratowania małżeństwa, ale Karol nie realizował wspólnych ustaleń. Ostatecznie kobieta wymusiła na nim, aby wyprowadził się z domu. Awantury wprawdzie ustały, ale dzieci bardzo tęskniły za ojcem. Zaczęły częściej chorować i „opuszczać” się w nauce.

 

Agnieszka złożyła pozew o rozwód i to sąd – mając na uwadze dobro dzieci – skierował parę do mediacji. Trafili do włocławskiego Centrum Mediacji w atmosferze wzajemnej niechęci: Agnieszka chciała zakończyć sprawę jak najszybciej, natomiast Karolowi zależało przede wszystkim, by mimo  trudnej sytuacji ustalić  kontakty z dziećmi. O pojednaniu nie chcieli słyszeć.
Podczas mediacji Karol zarzucał żonie trudny charakter, który – jak przekonywał – doprowadził do jego nałogu. Czuł się przez nią poniżany i krytykowany z powodu zbyt niskich zarobków, żona miała mu też zarzucać małą zaradność życiową. Do tego w ich życie wtrącali się rodzice Agnieszki , którzy wtórowali córce w krytyce skierowanej na zięcia.


Odbyło się klika spotkań mediacyjnych (wspólnych i indywidualnych) , podczas których Agnieszka i Karol powoli oczyszczali się z negatywnych emocji. W atmosferze spokoju, poza salą sądową zostali wysłuchani i sami z czasem starali się słuchać też drugiej strony, wspierani w tym procesie przez bezstronnego mediatora.


Mediacja pomogła również Karolowi podjąć decyzję i rozpocząć terapię dla osób uzależnionych, a także przywróciła między małżonkami wzajemny szacunek na tyle, by mogli wspólnie wypracować zasady, jakie będą obowiązywać w ich nowej rzeczywistości. Ostatecznie podpisali ugodę, którą sami stworzyli, wspierani przez mediatora. Ugoda dotyczyła ona w zasad opieki ojca nad dziećmi oraz wysokości alimentów, jakie ojciec zobowiązał się płacić na dzieci. Dzięki osiągniętemu porozumieniu wystarczyła jedna rozprawa, by sąd mógł orzec rozwód pary.

 

Dlaczego wsparcie mediatora w okresie rozwodu jest tak ważne?


Rodzice mogą w sytuacji konfliktowej (a taką zazwyczaj jest rozwód) przypisywać swojemu dziecku różne role:
- jako źródło wsparcia, do pocieszania mamy i taty, do wysłuchiwania jak rodzic czuje się w danej sytuacji,
- pośrednika w przekazywaniu wiadomości drugiej stronie,
- partnera jednego z rodziców lub obojga, wciągając dziecko w konflikt i zmuszając do wspierania własnej pozycji.
 

Podczas rozwodu dziecko często:
- odczuwa wrogość wobec matki lub ojca, zaszczepioną świadomie lub nie przez drugiego rodzica,
- przyjmuje na siebie rolę mediatora i przekonuje rodziców, aby przestali się kłócić,
- może opowiadać rodzicom różne historie, dopasowując ich treść do oczekiwań matki lub ojca,
- świadomie staje po stronie jednego z rodziców co wynika z jego interpretacji rzeczywistości (dowiadując się, że jedno z rodziców znalazło nowego partnera, dziecko może zareagować negatywnie).


Gdy mediator zaobserwuje takie sytuacje, stanowczo uświadamia rodzicom, że angażowanie dziecka w konflikt między nimi prowadzi do osłabienia lub zerwania więzi emocjonalnej dziecka z jednym z nich, co jest formą przemocy emocjonalnej wobec dziecka.


Różnica między rozwodową batalią sądową a mediacją jest kolosalna: atmosfera podczas mediacji i wspólna praca nad kształtem porozumienia powoduje, że strony często po raz pierwszy zaczynają rozmawiać o swoich potrzebach, szukają rozwiązań na przyszłość (zamiast skupiać się na przeszłości i wzajemnym obwinianiu) i zaczynają dostrzegać, jakie skutki ich konflikt wywołuje u najbliższych (zwłaszcza dzieci). Bardzo różni się to od tego, co dzieje się na sali rozpraw. W sądzie brak intymności, sprawy ciągną w nieskończoność, klimat sądowy potęguje chęć udowodnienia swojej racji. Kontakty przez pełnomocników eskalują konflikt, a strony finalnie często przestają ze sobą rozmawiać.
 

Nie bez znaczenia jest, że zawarcie ugody przed mediatorem to także wymierne korzyści finansowe. W sprawach rodzinnych wynagrodzenie mediatora to zazwyczaj kwota kilkuset złotych za 3-4 spotkania. Nie ma kosztów biegłych, prawników, dojazdów na rozprawy - a to często bardzo znaczące kwoty, sięgające wielu tysięcy złotych.
 

W Centrum Mediacji Włocławek wierzymy, że każdy konflikt ma tylko jedno dobre rozwiązanie: porozumienie.
Pomagamy w przywróceniu merytorycznej dyskusji, uspokajamy emocje, wspieramy w tworzeniu optymalnych rozwiązań sporu.
Prowadzimy mediacje w sprawach rozwodowych, alimentacyjnych, pracowniczych i gospodarczych.
Centrum Mediacji współpracuje z miesząca się w tym samym miejscu Kancelarią Prawną, dzięki temu Klienci mają również możliwość skorzystania z wiedzy specjalistów z zakresu prawa.

Zainteresowanych przyjaznymi metodami rozstrzygania sporów związanych rozwodowych zapraszamy do Centrum Mediacji we Włocławku, przy ul. Wojska Polskiego 12 lub do kontaktu telefonicznego pod nr 666 530 095: Paulina Tomaszewska-Nowak, prawnik i mediator

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%