Dramatyczna walka z rakiem trwa. Włocławianie pomagają 13-letniemu Łukaszowi Narewskiemu. Dołączysz?

Czasami ustabilizowana codzienność potrafi w kilka dni zmienić się w dramatyczną walkę o życie - tak było w przypadku młodego włocławianina, Łukasza Narewskiego. Teraz jego rodzina i on sam mają tylko jeden cel: wygrać z rakiem. I choć ostatnie tygodnie przynosiły na zmianę rozczarowanie i nową nadzieję, ani przez chwilę nie przestali wierzyć, że wygrają tę walkę.

Na zdjęciach sprzed kilku lat, które pokazuje nam mama Łukasza - Anna Narewska, widać uroczego chłopca, z blond czupryną i bystrym spojrzeniem. Od zawsze był typem wojownika, wyróżniało go też niezwykle logiczne spojrzenie na świat. Jako kilkulatek godzinami tworzył najrozmaitsze konstrukcje z klocków LEGO, które w tamtym czasie były najbardziej pożądanym prezentem na wszystkie okazje. W ostatnim czasie więcej czasu spędzał czytając książki, uwielbia fantastykę i fantasy.

Jednak jego największą pasję są szachy, warcaby i wszelkie gry logiczne. Rok temu, w styczniu 2019 roku, Łukasz wraz z kolegami i koleżankami z Zespołu Szkół nr 11 we Włocławku bezapelacyjnie wygrali Drużynowe Mistrzostwa Włocławka klas 1-6 Szkół Podstawowych w szachach. Takich sukcesów chłopiec ma na koncie wiele, a wiszące w pokoju medale dumnie przypominają o wszystkich zwycięstwach. 

Od października 2019 roku Łukasz toczy już zupełnie inną walkę…

A jeszcze kilka miesięcy temu nic nie zapowiadało takiego dramatu - nowotwór u chłopca rozwinął się niezwykle szybko, dosłownie z dnia na dzień. Kilka dni gorszego samopoczucia chłopca początkowo rodzice uznali za efekt październikowej pluchy i powszechnych wirusów w powietrzu. Zaniepokoił ich jednak powiększający się w szybkim tempie obwód brzucha, który rósł niemal z godziny na godzinę. Wezwana w końcu załoga pogotowia ratunkowego niezwłocznie zawiozła Łukasza do włocławskiego szpitala, skąd w szybkim tempie został przetransportowany do Bydgoszczy.

Po kilku dniach przyszła diagnoza, która zmieniła życie całej rodziny chłopca – chłoniak, złośliwy guz jamy brzusznej. Po paru tygodniach informacja od lekarzy, która dawała nadzieję i przytłaczała jednocześnie: leczenie jest dostępne, a szansa na wyleczenie spora, ale leki nie są refundowane, a koszt jednego opakowania specyfiku to 31.000 zł. Zorganizowana w szybkim tempie przez Stowarzyszenie „Radosny Zakątek” z Aleksandrowa Kujawskiego zbiórka pozwoliła na zakup jednego opakowania. Drugie - w ramach programu klinicznego - podarował chłopcu producent leku.

Niestety - okazało się, że organizm Łukasza nie zareagował na leczenie tak, jak tego wszyscy oczekiwali. Guz zmniejszył się tylko nieznacznie, konieczne było poszukiwanie kolejnych rozwiązań. Nadzieja przyszła z Niemiec – pojawiła się możliwość podania innego leku, działającego na konkretny gen wyodrębniony u chłopca, dającego znacznie większą szansę na skuteczne leczenie. Na przeszkodzie stanęła – podobnie jak w przypadku pierwszego leku – jego cena: koszt jednej dawki to 53.000 zł. Rodzice Łukasza przeznaczyli wszystkie oszczędności na ratowanie zdrowia i życia syna, ale bez pomocy innych nie mają szans wygrać z chorobą.

Przez kilka ostatnich tygodni doświadczyliśmy ogromnej życzliwości ze strony wielu osób, którzy pomogli nam finansowo lub po prostu okazując wsparcie. Szkoła nr 11, do której chodzi Łukasz, zorganizowała zbiórkę, a fantastyczne dzieciaki z klasy VIIa dodatkowo zorganizowały kawiarenkę walentynkową w szkole, podczas które zebrały (robiąc gofry, herbaty, ciasteczka) 1100 zł! Te wszystkie gesty dobrej woli są dla nas bardzo ważne – mówi Anna Narewska, mama chłopca.

W pomoc chłopcu zaangażowały się także Kujawskie Morsy, które 8 marca nad jeziorem Czarnym organizują zbiórkę pieniędzy połączoną z zabawą, kąpielami morsów, licytacjami i różnymi atrakcjami. Więcej informacji na temat tego wydarzenia można znaleźć na Facebooku.

Została również założona publiczna grupa na Facebooku, na której prowadzone będą licytacje dla Łukasza. Każdy może zaproponować przedmiot lub usługę na sprzedaż, a zapłatę będzie stanowić przelew konkretnej kwoty na konto Fundacji.

Łukasz przebywa aktualnie – z krótkimi przerwami – w szpitalu w Bydgoszczy, gdzie przechodzi chemioterapię. Rodzice i najbliżsi są stale przy nim. Chłopiec najbardziej tęskni za domowymi przysmakami przygotowywanymi przez babcie, bo w trakcie terapii nie może jeść tego, na co ma ochotę. Mimo trudnych chwil ani na moment nie przestał wierzyć, że pokona chorobę i zrealizuje swoje marzenia: zrobi kurs nurkowania i pojedzie na narty w Alpy.

Chcesz pomóc Łukaszowi pokonać chorobę i zrealizować marzenia?

Chłopiec jest podopiecznym Fundacji „Zdążyć z pomocą”, zatem wpłat można dokonywać bezpośrednio na stronie Fundacji: www.dzieciom.pl/podopieczni/37059

lub na konto:

FUNDACJA DZIECIOM „ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ”
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa

Alior Bank S.A. 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994

Tytułem: 37059 NAREWSKI ŁUKASZ – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Możliwe jest także przekazanie 1% podatku dla Łukasza - w formularzu PIT należy wpisać numer: KRS 0000037904, w rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podać: 37059 Narewski Łukasz