Jak wygląda wiejskie życie w reality show Polsatu? Erwin Kornacki, włocławianin i uczestnik programu „Farma”, opowiedział nam o swoich doświadczeniach. Co było dla niego największym wyzwaniem? Sprawdź, co zdradził w rozmowie.
Erwin Kornacki, 29-letni informatyk pochodzący z Włocławka, postanowił zmierzyć się z zupełnie nowym wyzwaniem i wziął udział w programie „Farma”, emitowanym na antenie Polsatu. Choć dotychczas bardziej kojarzony był z miejskim stylem życia i pasją do muzyki, zdecydował się na życie na wsi, gdzie zmierzył się z codziennością gospodarstwa rolnego.
W rozmowie opowiedział nam o tym, jak odnalazł się w nietypowych warunkach, co skłoniło go do udziału w programie i jakie wyzwania były dla niego największym zaskoczeniem. Poruszyliśmy także wątki związane z Włocławkiem oraz jego planami na przyszłość.
Jak wygląda codzienność uczestnika programu i czy udało mu się przystosować do zupełnie nowych realiów? Kogo z Włocławka wspomina najlepiej? Zapraszamy do lektury.
Jestem rodowitym Włocławianinem. Po ukończeniu II Liceum Ogólnokształcącego wyjechałem na studia do Poznania i tak już zostało - żyję i mieszkam w Poznaniu od 11 lat. Życie we Włocławku wspominam bardzo pozytywnie! To tam stawiałem pierwsze kroki na scenie i na deskach teatru. Wiele osób przyczyniło się do tego, że Włocławek cały czas jest w moim serduchu, natomiast są dwa anioły, dzięki którym uwierzyłem w siebie i zacząłem rozwijać swoje pasje - p. Marzena Obielecka i p. Larysa Krzyżańska. Nie często bywam we Włocławku, natomiast z wieloma osobami jestem w stałym kontakcie.
Kiedy wysyłałem aplikację do programu „Farma”, byłem na etapie zmiany mojego miejsca pracy. Miałem dużo czasu wolnego i stwierdziłem, że chciałbym przed 30. zrobić coś szalonego! Wypełniłem formularz castingowy, wysłałem filmik, no i… udało się!
Spodziewałem się, że będzie ciężko, ale lubię wyzwania i dlatego też poszedłem do tego typu reality. Było naprawdę ciężko, zwłaszcza, że nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z wsią, gospodarstwem, zwierzętami hodowlanymi. To wszystko było dla mnie nowe, uczyłem się każdej czynności od podstaw. Taki był mój cel - pójść do „Farmy” i udowodnić sobie, że żadnej pracy się nie boję i potrafię przetrwać w każdych warunkach.
Jestem typowym mieszczuchem, uwielbiam gwar i pęd wielkiego miasta. Na Farmie byliśmy totalnie odcięci od świata zewnętrznego, nie mieliśmy dostępu do komputerów, telefonów, Internetu, social mediów. Obawiałem się, że będzie mi tego brakowało, natomiast nic bardziej mylnego - nie szukałem po kieszeniach telefonu, zbędne były mi wtedy social media. W wolnych chwilach, a nie było ich wiele, delektowałem się wolnością i sielanką wiejskiego życia.
Każdy z nas był inny. Jedni dogadywali się ze sobą lepiej, inni gorzej. Trzeba jednak pamiętać, że jest to program, do którego ludzie zgłaszają się, aby walczyć i zajść jak najdalej. Dlatego też widać pierwsze sojusze i zmowy, ale bez tego na Farmie ani rusz. Myślę, że Farma to piękna przygoda dla każdego z uczestników, którą każdy przeżywał na swój sposób. Dla mnie Farma to bardzo wartościowo spędzony czas!
Każde zadanie było dla mnie czymś zupełnie nowym. Wiele aktywności mnie ekscytowało! Pierwsze dojenie krowy - wow, to było coś! Tam nie było nudy, ciągle się działo. I to mi się podobało, jarałem się tym, że mogę doświadczać nowego.
Nie chcę wybiegać w przyszłość. Co będzie po programie? Tego nie wie nikt . Scena, kamery, mikrofon - to środowisko, w którym czuję się naturalnie. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz o mnie usłyszycie :)
Moja rodzina i bliscy znajomi bardzo mnie wspierają i trzymają kciuki. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że lubię robić odjechane rzeczy i próbować nowego. Często słyszę od moich bliskich ’no tam Ciebie jeszcze nie widzieli!’ Jak na to reaguję? "Nie widzieli? A powinni? To zobaczą i usłyszą!”
[ZT]75880[/ZT]
5 5
Bo tacy..... nie mówia , tylko ,,zdradzają '' , ujawniają , wyjawiają '' .... zreszta zdjęcie doskonale oddaje poziom tych ,,kulturalnych rozrywek'' ktore serwują nam ,,kulturalne '' kanały kanapowe w stylu ,,rupta co hceta'' ...tylko kto to ogląda ?
7 0
Parcie na szkło
4 3
jeden panie ze szpitalnej to tyż mioł krowy i to on je panie doglondoł i nawet panie z nimi ho ho ho i nie tylko ................ on to panie chyba był po kolegium humanum tak ludzie mówili ...... on pewno do tego programu moze by go wzieli ....... jo rzebym był taki to bym sie tam zgłosił ale no mi brakuje no tego tego
1 4
..wspolczuje rodzinie ,ze musza ogladac udzial w takim obskurnym programie ,lapanie sie ostatniej deski -powoodzenia -zdjecie z krowa .
0 5
ani informatyk ,ani z wloclawka ,ani 29 lat -lgarstwo ..
ciekawe z kad pochodzi
0 5
ani informatyk ,ani z wloclawka ,ani 29 lat -lgarstwo ..
ciekawe z kad pochodzi
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz