W czasach wzmożonej aktywności cyberprzestępców i pojawiających się kontrowersjach związanych z prywatnością internautów fraza „VPN” pojawia się nader często w dyskusjach. Jak działa to narzędzie i czy rzeczywiście jest w stanie zabezpieczyć Cię tak, jak zapewniają reklamy?
Z sieci VPN korzysta już coraz więcej osób. Niektórzy używają ich, by zmienić swoją wirtualną lokalizację w podróży, a inni dlatego, że niepokoją się danymi gromadzonymi przez wielkie korporacje. Powodów do korzystania z narzędzi VPN jest wiele.
Dziś przyjrzymy się temu, w jakich sytuacjach rzeczywiście warto zainstalować tę usługę. Zachęcamy również do formułowania własnych opinii – nie trzeba od razu inwestować pieniędzy, by osobiście sprawdzić wady i zalety oprogramowania. Można na przykład zainstalować wersję VPN trial na urządzeniu i wyciągnąć własne wnioski.
VPN, czyli wirtualna sieć prywatna, to narzędzie pośredniczące między Tobą a Internetem. Gdy łączysz się z siecią, to – w dużym uproszczeniu – Twoje urządzenie kontaktuje się z dostawcą usług internetowych, a następnie z serwerem usługi, z której chcesz skorzystać.
Każdy pakiet danych w Internecie musi być opatrzony pewnymi informacjami – na przykład adresem IP odbiorcy i nadawcy, który można porównać do etykiety na przesyłce pocztowej. Gdyby nie on, żaden komputer w sieci nie wiedziałby, dokąd kierować dane. Właściciel usługi, z którą się kontaktujesz, ma oczywiście dostęp do tych informacji, więc widzi, z jakiego adresu IP przychodzi ruch sieciowy. Adres IP może go z kolei poinformować o lokalizacji Twojego urządzenia z dokładnością do kraju, a nawet miasta.
Sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku łączenia się z Internetem przez narzędzie VPN. Wtedy dane nie są kierowane bezpośrednio do witryny czy usługi, z którą się kontaktujesz, ale do serwera VPN. Ten pełni funkcję pośrednika – pakiety, które do niego przychodzą, są przesyłane dalej po uprzednim nałożeniu na nie dodatkowej warstwy szyfrowania. Adres IP także się zmienia – właściciel końcowego serwera widzi bowiem adres (i lokalizację) usługi VPN, a nie Twój.
Z powyższego opisu działania usługi VPN można od razu wywnioskować jej podstawową i najpopularniejszą funkcję – maskowanie adresu IP i lokalizacji użytkownika. Jeśli łączysz się z jakąś witryną za pośrednictwem VPN-u, to nie udostępniasz jej swoich danych, lecz adres usługodawcy wirtualnej sieci prywatnej.
Kiedy i gdzie przydaje się taka funkcja?
VPN nie służy tylko do utajania adresów IP. Jego najważniejszą, choć czasem pomijaną w dyskusjach funkcją, jest szyfrowanie danych i zwiększanie prywatności oraz bezpieczeństwa użytkownika. Dodatkowe szyfrowanie przydaje się szczególnie wtedy, gdy korzystasz z publicznych sieci Wi-Fi – te bowiem nie zawsze są zabezpieczone tak, jak powinny.
Szyfrowanie pakietów i ukrywanie adresów IP zwiększa także prywatność przeglądania przez to, że pomaga zatrzeć za sobą swoje „wirtualne ślady”. Właściciele witryn oraz dostawcy usług internetowych mogą bowiem gromadzić nie tylko adresy IP użytkowników, ale wszystko, co z nimi powiązane – dane dotyczące zachowania na stronach, historię przeglądania i inne informacje dające się później spieniężyć (np. poprzez tworzenie spersonalizowanych reklam).
Jak widać, usługa VPN to całkiem dobre rozwiązanie dla każdego, kto ceni sobie prywatność. Nie wolno jednak dać się wpędzić w fałszywe poczucie bezpieczeństwa. VPN nie jest cudownym rozwiązaniem chroniącym przed wszelkimi zagrożeniami.
Oprogramowanie VPN jest z pewnością przydatnym rozwiązaniem, ale tylko w konkretnych sytuacjach. Pamiętaj o tym, że to nie cudowny środek zastępujący wszystkie inne narzędzia ochrony. Warto go zainstalować choćby po to, by ograniczyć ilość danych przekazywanych reklamodawcom, ale należy dbać o swoje bezpieczeństwo i prywatność również na inne sposoby – aktualizując oprogramowanie systemowe, regularnie skanując urządzenie w poszukiwaniu wirusów czy uważając na podejrzane maile i odnośniki.
Zaskoczy cię brak autobusu? Znikają kolejne kursy
4 autobusy na krzyż i wszystkie jeżdżą tymi samymi trasami. Reszta miasta bez autobusów - oto komunikacja miejska Włocławka. Czas pomyśleć, że ludzie już od lat nie jeżdżą tylko z Południa na Azoty i z Ostrowskiej na Wieniecką. W między czasie powstały sypialnie Włocławka dookoła i nic tam nie jeździ, no może po za Wieńcem, bo tam mieszka większość radnych i to na tyle. Zróbcie coś, bo Wam stare osiedla wymrą, a wy dalej będziecie się zastanawiać, dlaczego to się nie opłaca.
KAT
00:16, 2025-06-20
Poczta na Chopina nieczynna w nocy
Poczta Polska jeden oddział powinien być czynny dłużej. Na pewno do 24:00. Godzina otwarcia mogłaby być od 8 rano do 24 każdego dnia. Jedno stanowisko oczywiście z możliwością jakiś zakupów aby to miało możliwość zarobienia. Ale obecnie zamyka się wcześniej co jest złe. Poczta dostaje pieniądze z budżetu państwa jako urząd pocztowy! Urząd! Ma obowiązek być dostępna. Pewnie najlepiej całą dobę, ale jak ma oszczędzać to niech chociaż między 8-24 codziennie działa!
Chociaż 8-24 codzien
23:32, 2025-06-19
Krzysztof Kukucki z absolutorium i wotum zaufania
18% Prezydent, rozdaje stołki to i głosują za absolutorium. Trzymam kciuki by kolejny prezydent skończył chociaż jakaś sensowną szkole.
Panzershrek
23:10, 2025-06-19
Poczta na Chopina nieczynna w nocy
Kukucki stworzy miejska pocztę i zatrudni tam jakiegoś wybitnego eksperta, trzymającego łapkę w odpowiedniej części ciała
Król sedesu
23:04, 2025-06-19