Od przygotowania gleby po magazynowanie ziarna – jakich maszyn potrzebujesz do uprawy kukurydzy?

Właściwie aż do lat 90. wielkopowierzchniowe pola kukurydzy oglądaliśmy głównie w amerykańskich filmach. Choć roślina ta trafiła do Polski już w XVIII wieku, to była wówczas traktowana raczej w charakterze ozdobnym. Od lat 20. XX wieku jej popularność rosła, ale zwłaszcza w kontekście sporządzania kiszonek dla bydła. Ponowne odkrycie kukurydzy jako rośliny przeznaczonej do spożywania przez ludzi zbiegło się z przemianami ustrojowymi. Wtedy to na rynek trafiły odmiany lepiej przystosowane do niełatwych polskich warunków atmosferycznych i glebowych. Obecnie w naszym kraju uprawia się już ponad 1,8 mln hektarów kukurydzy, a roślina ta powoli zyskuje status jednej z najważniejszych dla polskiego rolnictwa. Myślisz o przerzuceniu się na kukurydzę? Sprawdź, jakie maszyny będą do tego potrzebne.

Przygotowanie gleby – zanim wysiejesz kukurydzę

Klasycznie wstępem do uprawy czegokolwiek jest orka, dzięki której pozbywamy się resztek pouprawowych i przygotowujemy ziemię do przyjęcia nowego ziarna. Do jej wykonania potrzebny jest oczywiście pług. W różnych wariantach (czyli w zależności od przyjętego sposobu uprawy ziemi oraz od stanu gleby) przydadzą się także inne maszyny uprawkowe: głębosz, kultywator tradycyjny lub gruber, wał czy kompilacja maszyn w postaci agregatu uprawowego. Ponieważ uprawa roślin prowadzi do wyjałowienia gleby, nie obędzie się bez rozrzucenia nawozów naturalnych, do czego niezbędny jest beczkowóz.

Ze względu na trudne warunki pracy, każda z tych maszyn narażona jest na stosunkowo częste awarie i na szybkie zużywanie się elementów roboczych. Pamiętaj, aby części do beczkowozu, kultywatora, pługa i innych maszyn rolniczych kupować w zaufanych, sprawdzonych sklepach.

Wysiew – kluczowy element uprawy

Gdy gleba jest już odpowiednio przygotowana, możemy przystąpić do wysiewu. Ponieważ polskie warunki nie są idealne nawet dla wytrzymałych odmian kukurydzy, warto skrupulatnie pilnować kalendarza wysiewu, aby nie narazić wschodzących roślin na przymrozki. Z drugiej strony spóźnienie też zostanie surowo ukarane – rośliny nie będą miały możliwości optymalnego wykorzystania zgromadzonych w glebie zapasów wody.

Do wysiewu służy oczywiście siewnik. Z uwagi na precyzję, znacznie większą popularnością cieszą się siewniki pneumatyczne, pozwalające zachować optymalny odstęp tak pomiędzy nasionami, jak i pomiędzy rzędami. Podobnie jak w przypadku innych maszyn, zwracaj uwagę na pochodzenie części do siewnika, zwłaszcza jeśli wybierasz zamienniki. Powinny one posiadać oznaczenie OEM lub OEQ, stanowiące gwarancję wysokiej jakości.

Ochrona i nawożenie – zapewnienie optymalnych warunków wzrostu

Kukurydzę należy chronić zwłaszcza przed chwastami (takimi jak włośnica czy kurze proso), jak i przed owadami (szczególnymi jej amatorami są omacnica prosowianka i stonka kukurydziana). Zarówno do rozpylania pestycydów, jak i do nawożenia dolistnego, stosuje się opryskiwacz polowy. Jeśli chodzi o zamienne części opryskiwacz może ich potrzebować dość często – płyn o konsystencji zawiesiny może zatykać przewody i uszkadzać dysze.

Rzadziej stosuje się nawożenie płynne już w czasie wegetacji roślin (wówczas znów sięgniemy po beczkowóz) albo uprawa międzyrzędowa (która wymaga zastosowania specjalnego typu kultywatora).

Zbiory – ukoronowanie sezonu

Do zbioru kukurydzy można wykorzystać specjalistyczny kombajn kukurydziany lub klasyczny kombajn zbożowy z przystawką do kukurydzy. Ten pierwszy wybierają zwłaszcza duże gospodarstwa nastawione głównie lub wyłącznie na kukurydzę. Przystawka jest tańsza i dosyć wydajna, ale kombajn może nieco gorzej radzić sobie w terenie, przez co zbiory trwają dłużej. Jeśli kukurydza ma być przeznaczona do własnego użytku, na kiszonkę, wówczas wystarczy jeszcze bardziej ekonomiczne rozwiązanie – sieczkarnia polowa zaczepiana z hederem do kukurydzy.

Do transportu ziarna wykorzystuje się najczęściej klasyczne przyczepy rolnicze, choć można wybrać także przyczepę samozbierającą. Ziarno trafia następnie do suszarni, a potem do silosów, gdzie oczekuje na zbycie lub spożytkowanie.