Proces dotyczący sporu wokół spraw własnościowych związanych z hotelem w Andrychowie rozpoczął się w czwartek przed wadowickim sądem rejonowym. Właściciel połowy obiektu skierował tzw. subsydiarny akt oskarżenia. Zarzucił zawodnikowi MMA Mariuszowi P. przywłaszczenie mienia.
Sportowiec nie przyszedł do sądu. Jego pełnomocnik i obrońca uzasadniał nieobecność chorobą. Wnioskował o odroczenie rozprawy. Sąd się nie zgodził. Sędzia Agnieszka Suder-Szlósarczyk wyjaśniła, że obecność Mariusza P. nie jest konieczna, gdyż reprezentuje go obrońca z wyboru.
Spawa dotyczy sporu wokół własności hotelu w Andrychowie. Wówczas sportowiec ze swą ekipą wszedł do jednego z andrychowskich hoteli, zajął część pokoi, a później wyniósł z nich wyposażenie. Cytowany w lokalnych mediach wyjaśniał, że pół obiektu jest jego własnością, gdyż kupił udziały od byłej żony właściciela.
Zdaniem jego adwersarza – Andrzeja Kowalczyka (zgodził się na podanie danych – PAP), umowa jest nieważna, gdyż została zawarta w momencie, w którym nie doszło jeszcze do podziału majątku między byłymi małżonkami.
Sprawa trafiła do prokuratury, ale była dwukrotnie umarzana. Właściciel hotelu skierował więc do sądu tzw. subsydiarny akt oskarżenia.
Akt oskarżenia w czwartek odczytał pełnomocnik Andrzeja K. Jego klient zarzucił sportowcowi przywłaszczenie mienia, m.in. wyposażenia pokoi. Wartość oszacował na 49,8 tys. zł.
Sąd przesłuchał Kowalczyka. Opisywał m.in. okoliczności nabycia w 2016 r. przez niego i ówczesną małżonkę hotelu w Andrychowie.
- Hotel nabyliśmy, będąc jeszcze zgodnym małżeństwem. Ze względu na optymalizację podatkową zgodziłem się, by był rozliczany w ramach działalności żony. Po rozwodzie pisemnie wycofałem zgodę. W 2017 r. rozpocząłem własną działalność – mówił.
Mężczyzna oświadczył zarazem, że żona nigdy nie zajmowała się hotelem.
Andrzej Kowalczyk powiedział, że w lipcu 2018 r. Mariusz P. poinformował go telefonicznie o nabyciu udziałów od jego byłej żony. Do rozwodu doszło w styczniu tegoż roku. "Poprosiłem o dokumenty, ale otrzymałem tylko sms ze zdjęciem pierwszej strony aktu notarialnego" – dodał.
Kowalczyk mówił, że Mariusz P. po raz pierwszy siłowo wszedł do hotelu w sierpniu 2018 r. Miał szarpnąć drzwi na tyle mocno, że zerwany został zamek magnetyczny. Wówczas oskarżający po raz pierwszy zobaczył kopię aktu notarialnego.
Zdaniem Kowalczyka, podobnych sytuacji z wchodzeniem do hotelu było więcej. W ich trakcie – jak mówił – "ludzie P." zmieniali m.in. zamki w pokojach na wyższych kondygnacjach budynku.
2 października 2018 r. doszło do spotkania Kowalczyka ze sportowcem. Według oskarżającego, P. złożył mu wówczas propozycję wykupienia jego połowy udziałów za 600 tys. zł lub odsprzedania mu swoich za 850 tys. zł.
- Mówił, że jeśli tego nie zaakceptuję, to on ma plan działania, który wdroży – zeznał.
W kolejnych dniach "ludzie P." zaczęli wynosić wyposażenie z pokoi.
- Uznałem to za przywłaszczenie, gdyż te rzeczy nabyłem po ustaniu wspólnoty małżeńskiej – mówił.
Rozpoczęli też remont zajętych pomieszczeń na górnych piętrach hotelu. Kowalczyk powiedział, że wówczas zdemontowano m.in. armaturę, instalację grzewczą i elektryczną.
Andrzej Kowalczyk mówił, że w wielu sytuacjach sportowcowi towarzyszyło kilku silnie zbudowanych mężczyzn. To powodowało u oskarżającego obawy. Wyznał, że do tej pory nie czuje się on bezpieczny.
Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 7 października. Wezwana wówczas będzie m.in. była żona Andrzeja K.
Za przywłaszczenie grozi za to kara do pięciu lat więzienia.
?20:24, 15.07.2021
I to ma być idol młodzieży ? Paragraf na paragrafie i paragrafem pogania !
???20:42, 15.07.2021
Widac mało się jeszcze nasiedział...
Mmmu21:13, 15.07.2021
Wroci tam gdzie jego miejsce kryminalistah
G.L7622:11, 15.07.2021
A może trenowali w tym hotelu spacer farmera🤠
tralalala22:53, 15.07.2021
Nie od dziś wiadomo że pydzian to wesz. Kowalczyk to nie jedyna osoba którą skrzywdził w ten czy inny sposób. No ale czego można się spodziewać po buraku ze wsi (nie ujmując normalnym ludziom którzy też na wsiach mieszkają) Całe ksw to jedna wielka patologia, wiec pydzian znalazł się w śród swoich. Cóż więcej dodać. Szkoda tylko że kasa załatwi sprawe i pydzian nie pójdzie do puszki tam gdzie jego miejsce :/
pol06:19, 16.07.2021
Ma duże mięśnie a mały mózg.
hehe11:33, 16.07.2021
jaskiniowiec
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Nowy rozdział dla pacjentów. W PCZ wielka feta i sprzęt
O matko, kiedyś wszystko miało dopisek 3D. Teraz zesr@ć się chcą z AI🤦🏻♂️
Czuczu
23:02, 2025-06-30
MON wdraża procedury na wypadek wojny
Można być spokojnym, poczta potrzebuje w normalnym trybie na dostarczenie listu poleconego dwa tygodnie a priorytetu 4 do 6 dni. Tak że spokojnie nie wyglądał bym listonosza z pilną przesyłką.
Anty poczta
22:57, 2025-06-30
Maryla zagrała we Włocławku i… została na noc. Wiemy, g
Jeśli spała w RIVERSIDE to znaczy, że w miejscu w którym zaczynała śpiewać. Tak to wtedy Maryla śpiewała w Deku na 3-go Maja i w Kujawcu!
Pamietający
22:56, 2025-06-30
Z Południa odchodzi wikary, nowego nie będzie
Jest strona Diecezji wloclawskiej i tam są aktualności dla osób zainteresowanych.
.......
22:30, 2025-06-30