Po frekwencyjnym sukcesie Marszu 4 Czerwca Donald Tusk liczy, że Polacy zmobilizują się i przyjadą w najbliższą niedzielę na Marsz Miliona Serc. Z Włocławka jedzie kilka autokarów. 

W niedzielę, 1 października przez Warszawę przejdzie Marsz Miliona Serc, którego organizatorem jest szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Były premier po sukcesie poprzedniego takiego wydarzenia w czerwcu, liczy, że na dwa tygodnie przed wyborami do stolicy przyjedzie aż milion osób. 

Kilka autokarów z Włocławka

Z Włocławka do Warszawy na Marsz Miliona Serc lokalne struktury Platformy Obywatelskiej zamówiły aż cztery autokary. Część chętnych będzie także jechać m.in. pociągiem oraz samochodami. 

Na pewno od nas jadą cztery autokary. Chętnych było więcej, a dzisiaj już potwierdzamy na 100 procent, kto jedzie. Listę mamy już zamkniętą, ale zachęcamy, żeby każdy zainteresowany wybrał się np. pociągiem lub samochodem do Warszawy na marsz

- mówi Domicela Kopaczewska, zastępczyni prezydenta Włocławka. 

Własnym autokarem pojedzie także reprezentacja Lewicy z Włocławka. Do Warszawy jedzie około 40 sympatyków tej partii. Na marszu zabraknie m.in. Krzysztofa Kukuckiego, który zamierza "pracować w terenie". 

Jedzie autobus z Włocławka, który się wziął z potrzeby członków Lewicy wyrażających chęć udziału w Marszu Miliona Serc. Ja natomiast zostaję na miejscu, ponieważ dla mnie priorytetem jest praca w okręgu 

- tłumaczy kandydat na senatora. 

W Marszu Miliona Serc swój udział zadeklarowała m.in. Platforma Obywatelska oraz Lewica. Władysław Kosiniak-Kamysz w porównaniu z czerwcowym marszem zapowiedział, że Trzecia Droga nie weźmie udziału w niedzielnym wydarzeniu.