Pożar domków nad Wójtowskim: co naprawdę się tam wydarzyło?

Wielki pożar w lesie nad jeziorem poruszył mieszkańców. Pojawiły się pytania o podpalenie. Tymczasem nieoficjalnie mówi się o zupełnie innej przyczynie...

Poniedziałkowy poranek nad Jeziorem Wójtowskim Dużym nie należał do spokojnych. Około godziny 5:00 rano ogień strawił trzy domki letniskowe w ośrodku „Karolinka”, zajmując również pobliską ścianę lasu. Sytuacja wyglądała groźnie – płomienie były widoczne z daleka, a do akcji zadysponowano aż cztery zastępy straży pożarnej.

[ZT]81407[/ZT]

Szybka interwencja zapobiegła tragedii na większą skalę. Pożar został opanowany, a strażacy przez kilka godzin dogaszali pogorzelisko. Od początku pojawiały się pytania: czy ktoś mógł to zrobić celowo? Czy był to akt podpalenia?

Nieoficjalnie: to raczej nie było podpalenie

Z ustaleń DD wynika, że mało prawdopodobne jest, by ogień został podłożony celowo. Pożar miał rozpocząć się w jednym z domków – to tam pojawiły się pierwsze płomienie, które później przeszły na dwa sąsiednie. Nie wiadomo jeszcze, co dokładnie było źródłem ognia. Możliwe, że awarii uległ jakiś sprzęt elektryczny, albo zawiniła sama instalacja.

[FOTORELACJANOWA]20937[/FOTORELACJANOWA]

Ogień zauważył właściciel jednego z sąsiednich domków, który ocalał. Dzięki jego czujności udało się wezwać pomoc, zanim ogień objął większy obszar. Choć kilka innych budynków znajduje się w bliskiej odległości, nie zostały one uszkodzone.

Spalony krajobraz zamiast wakacyjnego widoku

Choć pożar nie pochłonął całego ośrodka, jego skutki będą długo widoczne. Pogorzeliska domków i spalone drzewa przypominają o niedawnym dramacie.

Właściciele domków znają się od lat – to miejsce, gdzie wielu spędza niemal każde lato. Nic dziwnego, że panuje tu przygnębiający nastrój.

Policja: nikt nie złożył wniosku o ściganie

Czy ktoś poniesie konsekwencje? Na razie nic na to nie wskazuje. Jak poinformowała asp. Renata Wróblewska-Czaplicka z KMP Włocławek, nikt z właścicieli domków nie złożył wniosku o ściganie.

– Obecnie właściciele nie złożyli wniosku o ściganie – przekazała DD rzeczniczka włocławskiej policji.

To oznacza, że formalne śledztwo może w ogóle nie zostać wszczęte.