Zamknij

Koszykarze zafundowali kibicom prawdziwy dreszczowiec. Omal nie przegrali w Lublinie

09:29, 26.11.2016 N.S
Skomentuj TBV Start Lublin okazał się trudnym przeciwnikiem. Fot. Piotr Kieplin/KK Włocławek TBV Start Lublin okazał się trudnym przeciwnikiem. Fot. Piotr Kieplin/KK Włocławek

Po miażdżącym zwycięstwie w meczu z AZS-em Koszalin włocławscy kibice oczekiwali podobnego scenariusza w piątkowym starciu Anwilu z TBV Startem Lublin. Niestety, kolejnej łatwej wiktorii nie było. Rottweilery musiały walczyć z przedostatnią ekipą w tabeli o każdą piłkę, a losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach.

Włocławski zespół zaczął mecz od dwóch rzutów za trzy – najpierw Roberta Skibniewskiego, a chwilę później Fiodora Dmitriewa. Gospodarze nie pozwolili jednak zespołowi Igora Milicicia odskoczyć na więcej niż kilka punktów. Dopiero pod koniec tej odsłony, po dwóch skutecznych akcjach Toney’a McCray’a Rottweilery wyszły na prowadzenie 20:11. Gospodarze nie dawali jednak za wygraną i przed końcem kwarty – m. in. dzięki „trójce” Grzegorza Małeckiego – przegrywali już tylko dwoma punktami (18:20).

Na początku drugiej części meczu lublinianie doprowadzili do remisu. Choć później punkty dla Anwilu zdobywali m. in. Paweł Leończyk i Michał Chyliński, w tej odsłonie jeszcze dwukrotnie goście doprowadzali do wyrównania. Kiedy po dwóch celnych rzutach zza linii 6,75 Stefana Balmazovicia na tablicy wyników widniał wynik 33:33, gospodarze poszli za ciosem i wyszli na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie, którego nie oddali do końca tej części meczu. Na przerwę Start schodził z dwupunktową zaliczką (39:37).

Drugą połowę meczu rozpoczęła wyrównana gra obu zespołów. Anwil odzyskał prowadzenie dopiero po prawie pięciu minutach gry, jednak koszykarze Davida Dedka trzymali się bardzo blisko. Dopiero w końcówce trzeciej kwarty, po rzutach Tylera Hawsa (za dwa) i Nemanji Jaramaza (za trzy) włocławski zespół wypracował pięciopunktowe prowadzenie (58:53).

W ostatniej odsłonie TBV Start starał się odrabiać straty m. in. „trójkami” Nicka Kelloga i Michała Jankowskiego, ale Anwil przez pierwszych pięć minut nie pozwalał im na zmniejszenie dzielącego oba zespoły dystansu. Wszystko zmieniło się na cztery minuty przed końcem, kiedy po ley-upie i celnych rzutach osobistych Douga Wigginsa zespół z Lublina tracił do Anwilu zaledwie punkt. Na dwie minuty przed końcem spotkania gospodarze wyszli natomiast na prowadzenie 69:67. Wtedy dwie kolejne akcje punktami zakońćzył Paweł Leończyk, dzięki któremu Rottweilery prowadziły 71:69. Ostatnią akcję wyprowadzali jednak koszykarze TBV Startu. W kluczowym momencie w obronie popisał się Kamil Łączyński, który przy rzucie Douga Wigginsa wybił mu piłkę z rąk. Dzięki tej interwencji to Anwil zakończył spotkanie zwycięstwem.

- Nie było to łatwe spotkanie, ale jak mawiają za oceanem - na koniec dnia liczy się to, czy jesteś zwycięzcą – podsumował na klubowej stronie internetowej Michał Fałkowski, media manager KK Włocławek.

Najlepszym strzelcem włocławskiego zespołu był Paweł Leończyk, który zakończył mecz z 16 punktami na koncie. Po 10 „oczek” dorzucili natomiast Josip Sobin i Robert Skibniewski.

Do następnego meczu koszykarze Anwilu mają aż 12 dni przerwy. 7 grudnia zagrają trzecie z rzędu wyjazdowe spotkanie. Tym razem ich rywalem będzie zamykająca tabelę Siarka Tarnobrzeg.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

POLAK1POLAK1

7 2

Pisałem nie dawno, że to może być pierwsza wygrana Startu.Na szczęście nasze "gwiazdy" okazały się lepsze od outsidera. Anwil potrafi grać z lepszymi od siebie a ze słabszymi prawie zawsze ma problemy. 12:46, 26.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

bolekbolek

3 2

"ale jak mawiają za oceanem"PANIE MICHALE zejdz na ziemie tu nie ma żadnego oceanu jesteśmy słabi i tyle!!!!Nie ma kapitana zły wybór Fiodor się nie nadaje tak samo jak trener!!! 23:22, 26.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

podatnikpodatnik

4 4

Wojtkowski, oczekuje efektów wydanych przez ciebie pieniędzy - jak kasa wpompowana w Anwil przekłada się na promocję miasta - ilu inwestorów przyszło dzięki temu, jak kasa wydana przez spółki miejski przełożyła się na zamówienia? 10:55, 27.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AmerykaniecAmerykaniec

6 4

Fałkowski - za oceanem kluby utrzymują się same - nigdy tam nie byłeś, to nie wiesz... 11:16, 27.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Moje drogie ciepłoMoje drogie ciepło

4 3

Panie Kuźniewicz, ile by kosztowało ciepło, gdyby MPEC- monopolista nie sponsorował koszykarzy. Ile klientów pozyskaliście dzięki temu? 15:43, 28.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FAŁEKFAŁEK

4 2

K.SZUBARGA w ANWILU!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 16:42, 28.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Włocławek jak DetroiWłocławek jak Detroi

3 0

Mamy takie długi, że dwa kolejne pokolenia będą je spłacać. Może niech Wojtkowski tym się zajmie i innymi problemami miasta. Na co nam prezydent, co tylko na mecze jeździ i organizuje konferencje. Ten facet czasu na pracę nie ma.... 08:36, 29.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LiberałLiberał

3 1

Zwycięzcą jest Aruś i Hubercik, a przegranym włocławski podatnik 12:30, 29.11.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%