Na trawniku pomiędzy blokami przy ul. Traugutta od kilku dni stoi porzucone auto – poinformował nas internauta przez platformę Alert 24. Na razie nie wiadomo, jak i dlaczego pojazd znalazł się w tym miejscu. W poniedziałek sprawą zajęła się policja.
Samochód został pozostawiony na trawniku między budynkami przy ul. Traugutta 20 i 22.
- Nie mam pojęcia, kto i jak tam wjechał. Samochód stoi tak od kilku dobrych dni. Raz nawet przyjechała straż miejska, ale po ich wizycie nic się nie stało i auto stoi do dziś – relacjonuje internauta, który przesłał zdjęcia auta przez platformę Alert 24.
Strażnicy miejscy rzeczywiście interweniowali w ubiegłym tygodniu przy ul. Traugutta. Jak się dowiedzieliśmy, była to ich własna inicjatywa.
- Według ustaleń strażników właściciel tego pojazdu nie żyje. Sprawa została przekazana zgodnie z właściwością miejscową. To jest teren Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w związku z tym powiadomiliśmy o sytuacji administratora budynku – mówi Dariusz Rębiałkowski, rzecznik SM.
Władze spółdzielni są zaskoczone takim rozwiązaniem sprawy przez municypalnych. Zdaniem zastępcy prezesa WSM, choć nieprawidłowo zaparkowane auto znajduje się na terenie należącym do spółdzielni, a nie działce miejskiej, strażnicy powinni podjąć działania zmierzające do usunięcia go.
- Co my możemy mieć wspólnego z tym, że właściciel mieszkania ma takie, czy inne problemy? Niemniej jednak zadziałaliśmy, zawiadomiliśmy policję. Podobno to jest właściciel, który mieszka w naszych zasobach i wjechał w miejsce, w którym parkowanie jest niedozwolone. Uważamy, że jeśli samochód stoi w miejscu nieoznakowanym, czyli nie jest np. parkingiem lub zatoką parkingową, należy go usunąć, Jako zarządca nieruchomości zgłosiliśmy policji, że trzeba to zrobić. Moim zdaniem, jeśli straż miejska zrobiła takie a nie inne ustalenia, to powinna skierować sprawę policji – mówi Leszek Szarzyński, zastępca prezesa WSM.
W momencie rozmowy z naszą redakcją, Szarzyński nie wiedział, czy właściciel auta rzeczywiście nie żyje. Wyjaśnianiem tej sprawy zajęła się już policja.
Funkcjonariusz, który dokonywał oględzin w miejscu pozostawienia auta, nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić, jak znalazło się na trawniku między blokami. Ze wszystkich stron dojazd jest bowiem utrudniony przez budynki i rośliny lub wysoki krawężnik.
[ALERT]1481554333830[/ALERT]
Zaintrygowana 07:13, 13.12.2016
Hmmm powiało grozą, no ale jak to samo się wzięło i wjechało nie do wiary a nie przypadkiem na kołach z kierowcą za kierownicą :P Tylko Rutkowski może tutaj zaradzić ;) Miłego dnia
jontek07:28, 13.12.2016
Jak ja lubię takie akcje. Jest problem, zaangażowano w niego dwie komórki służb mundurowych i zarządca terenu, ci nie wiedzą jak ten problem ugryźć, spychają odpowiedzialność jeden na drugiego, ale i tak dla nich wszystkich najistotniejsze w tym jest to, jak to auto się tam znalazło. Czy to ważne jak? Jest problem i trzeba go rozwiązać, a nie obarczać odpowiedzialnością jeden drugiego. Moim zdaniem nie jest problemem samo auto, nie jest też problemem jak się tam znalazło. Problemem jest fakt iż trzeba za akcję usunięcia auta ponieść koszty. I nie było by problemu gdyby właściciel żył, dostał by kwita i po problemie, a tak to kto za to zapłaci. Później panuje wielkie zdziwienie że ludzie do pewnych instytucji w Polsce mają podejście jakie mają. No bo jakie mają mieć? Znając absurdy z jakimi można się spotkać na co dzień, swoją drogą dziwię się że jeszcze nie obciążono mandatami mieszkańców okolicznych bloków. Przecież to by było w typowo Polskim stylu.
gostek08:17, 13.12.2016
Właściciel nie żyje bo pewnie było zarejestrowane na 90 letniego dziadka,który faktycznie zmarł. A jeżeli chodzi o użytkownika to już jest inna sprawa,..
kyselak08:25, 13.12.2016
Czemu nr rejestracyjny jest zamazany? Przecież tablica rejestracyjna to jest coś, co każdy widzi. Żeby było śmieszniej podano nawet dokładny adres, gdzie ten samochód się znajduje.
Nikt 08:29, 13.12.2016
Żeby do takiej sprawy angażować policję to wstyd dla WSM
Schmidt08:34, 13.12.2016
Typowa psychologia
Schmidt 08:42, 13.12.2016
Przepraszam miało być spychologia
na temat 08:56, 13.12.2016
Jeśli już mowa o spółdzoelniach mieszkaniowych to rozmawiając z prezesem "Południa" widziałem faceta aż trzęsącego się ze strachu. Co się dzieje Panie Zbyszku?
Witkacy08:57, 13.12.2016
W normalnym, cywilizowanym kraju, jeżeli samochód stał by w miejscu nie dozwolonym, lub zagrażało by to w jakiś sposób bezpieczeństwu, wpierw by je usunięto, a potem by dochodzono, kto, dlaczego i w jaki sposób je tam postawił, czy też nim wjechał jak kto woli. Najlepiej powołać specjalną komisję która ustali czy nim wjechano, czy postawiono. Jak wjechano to na wstecznym, czy na jedynce. Jak postawiono to czy to zrobiło kilku rosłych chłopów, czy też użyto specjalistycznego sprzętu. Miał włączone światła czy też nie. Jakiego paliwa użyto, w jakim stanie są opony i czy w samochodzie jest apteczka i trójkąt ostrzegawczy i czy w trakcie zajścia lusterka były odpowiednio ustawione. Sprawdzić by trzeba było jeszcze czy w lewym, przednim nadkolu nie siedzi kot z okolicznych bloków, bo jak siedzi to z którego bloku,dlaczego w lewym a nie w prawym i najistotniejsze, sam tam wlazł, czy go ktoś tam wsadził. I z urzędu powiadomić ekologów, fundację Animals, obrońców praw zwierząt i miejskie schronisko. Do tego można jeszcze wykopać kilka dołków, bo może się trafi jakiś artefakt ze średniowiecza, to wtedy mamy do czynienia ze stanowiskiem archeologicznym. A to już podlega pod WKZ. I sprawdzić jaki wtedy był poziom wody w Wiśle i stężenie dwutlenku węgla w atmosferze. Dlaczego? A dlaczego nie.
matka polka09:28, 13.12.2016
Skoro z jednej strony wysoki krawężnik , z drugiej krzaki z innej drzewa uniemożliwiające wjazd - to zapewne wylądowało tam z góry.
onaaaaaaaaa09:37, 13.12.2016
Jak nikt nie chce się przyznać do tego auta, to chętnie wezmę, zabiorę z trawnika, więc spółdzielnia, SM i policja będą mieli problem z głowy :P
qw_09:53, 13.12.2016
Ta sama spółdzielnia likwiduje piaskownice, bo "nie stać" ich na wymianę piasku co roku... potem dziwne, że w Budżecie Obywatelskim wszyscy chcą place zabaw...
matka polka14:28, 13.12.2016
A jaki to ma związek z autem stojącym przed blokiem?
qw_22:35, 13.12.2016
Ze spółdzielnią, na którą nic nie stać. Jakby szanowali swoich spółdzielców, to by zapłacili te parę dyszek za hol i by odholowali na jakiś parking.
mieszkaniec10:42, 13.12.2016
Super miejsce na bezpieczne parkowanie auta pod oknem a już ta ku*** spod 1* przedzwoniła na straż miejską;)
ktos 12:08, 13.12.2016
Do onaaaaaaaaa- a może cos inne tez chcesz dostać...?
ona114:29, 13.12.2016
Od ciebie nie.
Oczytany19:43, 13.12.2016
Zaraz, zaraz !!! A kto powiedział, że nie mogę parkować na trawniku mojego auta??? A psy !! ze sznurkiem przy właścicielu mogą swobodnie *%#)!& na trawniku????? i zanieczyszczać GO ?????
qw_22:37, 13.12.2016
Nie możesz, bo to nie twój teren, tylko spółdzielni/UM.
13 0
boją się własnego cienia.Należało zasmarować cały samochód,żeby nie było widać marki.Nie podawać adresu.Napisać "gdzieś w Unii Europejskiej".