Zamknij
Ważne

Włocławek pamięta o Stanisławie Zagajewskim

09:04, 05.04.2012
Skomentuj fot. Mariusz Maciejewski fot. Mariusz Maciejewski


W czwartą rocznicę śmierci wybitnego włocławskiego artysty, prezydent Włocławka i przedstawiciele środowiska kultury złożyli kwiaty i zapalili znicze na jego grobie.


Stanisław Zagajewski zmarł 4 kwietnia 2008 r. we włocławskim szpitalu. Miał 81 lat. Wybitny polski rzeźbiarz samouk, twórca sztuki prymitywnej, surowej, intuicyjnej przez większośc życia związany był z Włocławkiem.

Był artystą obdarzonym niezwykłym, samorodnym talentem, niepospolitą postacią o nieograniczonej wyobraźni.

Zobacz zdjęcia: Czwarta rocznica śmierci Stanisława Zagajewskiego

Jego prace wystawione są w Muzeum Ziemii Kujawskiej i Dobrzyńskiej, a także w Muzeum Etnograficznym w Warszawie, Muzeum Śląskim w Katowicach, Muzeum Etnograficznym w Toruniu oraz Collection de l`Art Brut w Lozannie. Można je także zobaczyć na wszystkich ważnych wystawach twórców z kręgu tzw. Art Brut.

Artysta został pochowany na Cmentarzu Komunalnym we Włocławku

W październiku 2008 roku włocławska Rada Miasta przyznała Stanisławowi Zagajewskiemu tytuł "Zasłużony dla Miasta Włocławek".

Włocławek wciąż pamięta o artyście. Jedną z ulic nazwano jego imieniem. Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej wraz z Włocławskim Centrum Kultury organizują konkurs plastyczny, którego idea ma przypominać postać i dorobek Stanisława Zagajewskiego.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

stesstes

0 0

Co jakiś czas przechodził ulicami swego miasta, pchając przed sobą rozklekotany wózek
dziecięcy, przypominający wyglądem modę późnego Gomułki. Pojazd ów był podniszczony upły-wem czasu, podobnie jak on sam. Szedł zawsze powolnym krokiem - chudy, zgarbiony, prawie
nigdy nie ogolony, w podniszczonym ubraniu. Wokół niego biegały zawsze dwa, czasem trzy
niewielkie psy rasy nijakiej, prowadząc z nim ożywioną konwersację w swoim psim języku.
On do nich głośno mówił ? one nie przestając biegać wokół niego i wózka, podejmowały dialog odpowiadając mu szczekaniem. Widać było z radosnego jazgotu psów i nikłego uśmiechu, rozja-śniającego steraną niełatwym życiem twarz ciągnącego wózek człowieka, że w tej zadziwiającej konwersacji rozumieli się doskonale.
Mijający ich przechodnie, widząc na wózku mnóstwo staroci, przypominających znacznie
bardziej zawartość śmietnika, niż przedmioty przydatne dla ludzkiej egzystencji ? omijali go
najczęściej z daleka. Nikt mu się zresztą nie przyglądał nachalnie, tak jak zazwyczaj to bywa,
gdy spotyka się jakiegoś, znakomitego artystę.
A był on właśnie znakomitym, wysoko cenionym artystą, znanym także daleko poza granicami naszego kraju. Artystą, któremu nikt nigdy w życiu nie podsuwał żadnego notesu czy kartki papieru prosząc o autograf, ani nawet o najmniejszą parafkę. On zresztą nigdy nie należał do naszego świata. Całe życie, począwszy od chwili, kiedy się urodził, a którego to momentu nikt nigdy nie poznał
dokładnie ? żył w swoim własnym świecie. No, może poza wczesnymi latami młodości, gdy razem
z innymi socjalistycznymi zapaleńcami odtwarzał w Warszawie powojenne, nowe Stare Miasto.
I wtedy już wiedział, że ma nieprawdopodobnie zręczne palce i złote ręce. Czuł, jak te ręce niespo-kojnie szukają dla siebie cudownie rzeźbionego świata na pograniczu baśni, życia i najgłębszej wia-ry w istnienie Boga. Nurzane po łokcie w wyrobionej glinie - tworzyły z ogromnych, niewyczerpa-nych zasobów ludzkiej wyobraźni - ptaszki, baśniowe postaci, nierealny, nigdzie w rzeczywistości
nie istniejący świat. Jego własny, choć nie prywatny - świat.

16:49, 05.04.2012
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddwloclawek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%