Z jednej strony niewinne dokarmianie gołębi, z drugiej problem z tym, co gołębie po sobie zostawiają. Włocławianie są podzieleni w opiniach...
Widok „prezentu” od gołębia na dopiero co umytym samochodzie niejednemu kierowcy mocno podniósł ciśnienie. Niestety, problem spadającego z nieba nawozu we Włocławku jest poważny.
Brudne skwery, ławki, chodniki, elewacje domów. Czy można coś z tym zrobić?
- Nie ma żadnego prawa czy regulaminu, który określałby sposób postępowania z gołębiami, co faktycznie stanowi problem – przyznaje Andrzej Sołtysiak, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej we Włocławku i zwraca też uwagę na dokarmianie ptaków w miejscach publicznych, co zachęca je do pozostawania w mieście.
O ile, samo dokarmianie gołębi w mieście zabronione nie jest, to już sposób w jaki się to robi, może być przyczyną zainteresowania służb miejskich.
- Przy dokarmianiu ptaków powinno się zachować umiar. Zdarzały się przypadki, że ktoś wyrzucał całą reklamówkę chleba czy innej karmy w centrum miasta, gdzie można było dopatrywać się już zaśmiecania miejsca publicznego – mówi Norbert Struciński, rzecznik prasowy włocławskiej Straży Miejskiej.
Takie praktyki gani również Bogdan Wdowiak, prezes włocławskiego okręgu Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych.
- Dokarmianie w centrach miast nie jest zbyt estetyczne. Nie ma cudów, gołąb jak każdy inny ptak będzie przecież brudził – mówi prezes i dodaje, że gołębie, bez dokarmiania same powinny sobie dać radę.
Do Polskiego Związeku Hodowców Gołębi Pocztowych należy 150 osób z Włocławka i okolic, jednak, zdaniem prezesa związku, przebywające w mieście ptaki, to głównie gołębie dzikie i przybłąkane, choć zdarzają się czasami również te z obrączkami, które straciły orientację.
Szef związku „gołębiarzy” mówi, że jeśli ptaki zasiedliły się w mieście, to same już nie odlecą, zwłaszcza, że w wielu miejscach są regularnie dokarmiane.
Tego z pewnością nie życzyłyby sobie osoby, dla których ptaki te stały się prawdziwymi przyjaciółmi i obowiazkową wizytówką każdej starówki. W takiej sytuacji miastu pozostaje jedynie regularne sprzątanie, a pieszym, nie przepadającym za takim kontakem z naturą, zdwojona uwaga w miejscach, gdzie gołębi jest najwięcej...
Ornitolog12:48, 10.03.2013
Apeluję do mieszkańców miasta Włocławek o niedokarmianie ptaszyny. Przez takie dokarmianie robi im się krzywdę. U ptaków zanika naturalny zmysł szukania pożywienia. Chleb którym są dokarmiane ptaki bardzo je tuczy. Taki utuczony ptak staje się łatwą ofiarą dla drapieżników. Dlatego proszę was...nie dokarmiajcie ptaków!
arek13:08, 10.03.2013
A ja mam prosbe do pana ktory dokarmia biedne ptaszki pod hala przy zielonym runku, zeby z rowna troska zajal sie tym co po sobie kochane ptaszki zostawiaja. Skoro sie czuje tak odpowiedzialny za ich los, to niech po prostu po nich posprzata. Dziwie sie ze nie przeszkada mu obecnosc calych stert golebich kup w bezposrednim sasiedztwie straganu, przy ktorym stoi caly dzien.
JRL15:11, 10.03.2013
a KOCI PROBLEM? dokarmianie kotów które żyją w piwnicach z których cuchnie niemiłosiernie ? Lokatorzy chcą kotki to niech sobie do domów wezmą!
Kamil16:31, 10.03.2013
Prawda jest taka, że gołębie to skrzydlate szczury.
Ola20:21, 10.03.2013
Ja mam prośbę żeby nie dokarmiać ptactwa na trawniku przed blokami Chopina 22 i 24. Kilka starszych osób dokarmia tam ptaki dosłownie kilka metrów od zaparkowanych na parkingu samochodów.
WRRRRRRR22:14, 10.03.2013
NIENAWIDZĘ GOŁĘBI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ola11:54, 11.03.2013
skoro juz o golebiach-to czy dozwolone jest trzymanie golebi w miescie? szlam ostatnio bulwarami i widzialam,ze na dachu domu przy moscie maja klatka czy jak to sie zwie.co na to straz miejska? chyba trzeba miec jakies pozwolenie na hodowle w miescie i ktos wydal na to zgode? mojemu wujowi na wsi kazali zlikwidowac ze stajenki bo sasiadom przeszkadza a tu na bulwarach tak bez problemu mozna trzymac,a pranie na balkonie u tej pani czy chociazby wypicie kawy w sloneczny letni dzien? ktos chyba powinien sie tym zajac?
Helena17:29, 18.07.2014
Bardzo łatwo jest dyskutować, krytykować i nic nie robić. Niech Pan Ornitolog łaskawie się dowie czym żywią się gołębie. Trawą? muchami? robakami? i skąd się wzięły? Sama nazwa mówi "gołąb domowy" to znaczy zależny od człowieka. Skoro człowiek go udomowił, ma święty obowiązek nim się opiekować. Gołąb na ulicach miasta szuka resztek jedzenia po człowieku,bo dostępu do śmietników gdzie dawniej było jedzenie już nie ma. Ludzie karmią teraz szczury na śmietnikach ale ptakom nie pozwolą. Tony jedzenia leżą na śmietnikach. Czy nie lepiej by było ten pokarm wyrzucać z dala od domów na wolnej przestrzeni, gdzie ptaki by zjadły bez śladu i nie gniły na śmietnikach i wysypiskach. Przydało by się więcej rozsądku i dobrej woli a problem ptaków,szczurów i gnijących odpadów byłby rozwiązany. Wtedy ptaki nie siedziały by na dachach i balkonach tylko tam gdzie jest jedzenie. Pozdrawiam. Helena.
S10: GDDKiA nie posłuchała Włocławka!
Konrad Mazowiecki sprowadził Krzyżaków do Polski, a nasz milutki Prezydent smród spalin, hałas i tiry.
13256783
06:03, 2025-06-28
Burza wokół S10. Pokazujemy, co napisał Kukucki
Kukucki ! Miał Pan działać w imieniu Włocławian, a nie swojego promotora. Zazamcze już nigdy nie odda swojego głosu na Pana.
Panie Prezydencie
05:59, 2025-06-28
„Skłóciłem się z GDDKiA” – Kukucki ostro odpowiada
Jak można budować trasę szybkiego ruchu w mieście ? Można, wówczas gdy właścicielem działki pod budowę jest......promotor prezydenta. Przy kolejnych wyborach będziemy pamiętać !!!
Pytanie,
05:51, 2025-06-28
S10: GDDKiA nie posłuchała Włocławka!
Kukucki, przy urnach będziemy pamiętać, że dzięki Pana pomocy autostrada wróciła do miasta. Głosowałem na Pana, a nie na właściciela działki pod budowę drogi. Głosując na Pana, Zazamcze strzeliło sobie w kolano !
Prezydencie
05:38, 2025-06-28